a ja nie rozumiem zachwytu nad mięsem

kwestia gustu

Dziecku bym grzyba nie dała i możliwe, że nawet do 18-stki poczekam z tym, mąż tez nie je, nawet pieczarek, bo twierdzi, że moga być trujące, ale sama lubię i będę jadła te kilka razy w roku.
Nie wyobrażam sobie wigilii bez zupy grzybowej czy pierogów z grzybami i kapustą. Sama nie zbieram bo nigdy nie jestem w PL w sezonie, ale do rodziców mam zaufanie, bo zbierają tylko te pewne grzyby, które dobrze znają.
Sromotniki często są mylone z gąskami i kurkami, ale moi nie zbierają gąsek, kurek, podpieńków ani żadnych innych z blaszkami.
tete, miałam na mysli, że mi sie odechciewa jak muszę dwa obiady gotowac...rozumisz 
hehe ale jak już są zamrożone obgotowane to jest moment...
Ja jestem przyzwyczajona do gotowania różnych obiadów, bo wszyscy 3 jesteśmy wybredni i mało jakie danie pasuje wszystkim

mąż na przykład nie zje typowo polskiego obiadu, a ja czasem mam ochotę na ugotowanego ziemniaka

ale jakoś tak kombinuję, zeby było szybko