Autor Wątek: Dwa serca przez miłość połączone w jedno, bijące dla nas dwojga -> 15.05.2010 r.  (Przeczytany 359875 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
jeżeli któraś z rzędu rozmowa nie pomaga to ja jestem za radykalnym rozwiązaniem... tzn może nie od razu wyprowadzka ale musisz mu uświadomić to, że jeżeli nie zmieni swojego zachowania to się wyprowadzisz.
Teraz chcesz rozmawiać- on to olewa bo nie widzi problemu. Powiedz, że jak problem urośnie do tego stopnia, że sam łaskawie zauważy i będzie chciał rozmawiać, to Ty już nie bedziesz miała o czym

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Ja również uważam że ucieczka do mamy to nie rozwiązanie, problemy trzeba rozwiązywać najlepiej razem. Mnie natomiast tak jak Fasolka uderzyło to że sama nigdzie nie pojedziesz itp  ::) trochę despotycznie to brzmi  ::) skoro próbowałaś rozmawiać łagodnie i nic to nie dało to może po prostu powiedz mu stanowczo że to był ostatni raz że kiedy ci powiedział że czegoś nie możesz i żeby przestał się zachowywać jak rozkapryszony dzieciak, chciał zakładać rodzinę to niech teraz zachowuję się jak prawdziwy mężczyzna. Stawiaj na swoim i przestań się z Nim cackać. Wychowasz go to tylko kwestia czasu  ;)

Offline bubulina
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2063
  • Płeć: Kobieta
Werciu bardzo ciezko mi czytac to co piszesz.
czuje sie jak bym przezywala wszystko jeszcze raz. az mam lzy w oczach.faceci sobie nas owijaja w okol palca na tyle na ile my sobie na to pozwolimy. u mnie D uwazal ze kobieta jest po to zeby prac,sprzatac gotowac i radosc mu sprawiac a do tego mialam byc zawsze usmiechnieta...uwazam ze jezeli juz naprawde nie dajesz rady to ja bym sie wyniosla do mamy na jakis czas-to byl by kubel zimej wody dla niego.
kiedys nawet bym o takim rozwiazaniu nie pomyslala,ale z perspektywy czasu uwazam ze to bardzo dobre.
my dlugo sie ze soba meczylismy i nigdy tego kroku nie zrobilam...dopiero jak bylo juz na ostrzu noża to wyrzucilam go.zlozylam pozew rozwodowy-ustalila date rozwodu.mialam czas na odetchniecie(on tez), na przemyslenie wszystkiego...w koncu wrocil do domu i powoli leplismy wszystko.
dlatego wiem ze wam sie uda,jednak uwazam ze niemozesz sobie pozwolic na traktowanie jako "sluzba"
a jak tam test??zrobilas??

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
agu-s dobrze prawi! Jak normalnie mówiąc nic do niego nie dociera to może w końcu czas nim potrząsnąć... Twój problem powinien być też jego problemem, skoro jesteście małżeństwem... To, że za niego wyszłaś, nie znaczy, że on ma prawo teraz się tak zachowywać jakby był panem świata... Aż się zdenerwowałam >:( Faceci...
Ale fakt, trzeba dużo cierpliwości i czasem typowo babskich wybiegów, żeby postawić w końcu na swoim bez stawiania sprawy na ostrzu noża ;)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
werka, musisz swojego m doprowadzić do pionu
bo trochę mu odbiło  ::)
a co z testem?

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
fasolku nono.... tylko sie nie denerwuj, nie wolno ci  :-* :-*

jak cudownie, ze jesteście  :-* wasze wypowiedzi dodały mi sił. eh... chyba jestem za dobra  ::) a tak powaznie to bede dalej dążyła do rozmowy i oczywiście wykorzystam wasze argumenty...zwłaszcza
Powiedz, że jak problem urośnie do tego stopnia, że sam łaskawie zauważy i będzie chciał rozmawiać, to Ty już nie bedziesz miała o czym
  :ok:
że to był ostatni raz że kiedy ci powiedział że czegoś nie możesz i żeby przestał się zachowywać jak rozkapryszony dzieciak, chciał zakładać rodzinę to niech teraz zachowuję się jak prawdziwy mężczyzna.
:brawo_2:

bubulina oj.. jak mi przykro, tez wycierpiałaś swoje kochana... ciesze się że u was wszystko oki.  :-* Dziekuje ci za wiarę i powiem ci że wlałas ja we mnie  :Daje_kwiatka: Dziewczyny, zgadzam się z wami całkowicie!!! Do zrzygania bede mu powtarzać "jestem twoja zoną a nie słuzbą" Och... jak dobrze, że z wami sie podzieliłam uff.... 

w sumie to odnoszę wrażenie, ze ma taki przykład z domu. Jego mama nie pracowała przez całe zycie i im dłużej tu mieszkam z nimi tym bardziej odnoszę wrażenie, ze właśnie jest służbą panów. No coż, ona sobie na to pozwoliła ale dla mnie to nie rola. I nawet udziela mi czasem rad, np. "nie prasuj mu ubrań, bo tak sie nauczy i bede miała przechlapane jak ona ze swoim mężem, bo on sobie sam nie uprasuje". Ale widzę, ze teściu nie szanuje czyjejś pracy. Zachowuje sie czasem jak pan. Np w piatek wysprzątałam łazienkę na błysk. Zajęło mi to ponad 3 godz. Wiedział, ze to ja sprzątałam. Poszedł sie myć i zachlapał całe lustro, ze wyglądało jakbym nic tam nie robiła. W sobotę umyłam je ponownie, wróciłam do donu o 22 i było to samo.

Testu nie zrobiłam, jeszcze bo mam 10 w portfelu a do bankomatu za daleko by dreptać. M. przyjedzie z pracy to podskoczymy. oj... jeszcze tego by brakowało... trzymajcie kciuki, ale będę inna... za 1 kreseczkę  :blagam:

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
moje kciuki masz!

Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Na moje kciuki też możesz liczyć :)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
No Werka, tak trzymaj! :) On może sobie myśleć, ze jest głową rodziny, ale ty bądź szyją ;)
Co do lustra to też bym chyba padła... Póki ja sprzątałam w domu to K nie raz musiałam przypominać, żeby uważał co i jak robi... Teraz mam sprzątaczkę, bo nie mam sił do sprzątania i w sumie zwisa mi to, czy lustro pochlapane czy nie- ważne żebym pełną lodówkę miała i jestem happy ;D
A kciuki oczywiście trzymam bardzo mocno :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
trzymam kciuki Werka - dziewczyny dobrze radzą... z facetami nie można się cackać bo z czasem jest jeszcze gorzej  ;)

Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Werka nadrobilam wszystko co pisalas przez ostanie kilka dni - oj sie narobilo!

Dostalas wiele swietnych rad od dziewczyn, ja napisze tylko ze najwazniejsze abyscie jak najszybciej mogli mieszkac tylko we dwoje i budowac swoje nowe zycie.... Na pewno wszystko sie ulozy!

Fasolek podoba mi sie  Twoja wypowiedz :):)
 
w sumie zwisa mi to, czy lustro pochlapane czy nie- ważne żebym pełną lodówkę miała i jestem happy ;D


Offline Diankusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 669
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.05
Witam, i ja się dołączę, trochę późno ale za to z jeszcze większymi chęciami :-)

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Dziewczyny napisały już sporo więc powiem tylko że popieram, musisz stanowczo mu powiedzieć o co mu chodzi - facet nie widzi tego że Tobie jest źle - musisz mu to powiedzeć prosto z mostu , bo Oni myślą że skoro ty nie mówisz co i jak to wszystko jest w porządku  ;)
Ale z tym że nie będziesz nigdzie sama jeździć to przesadził i to ostro  :-\ Tymbardziej mniemam że nie był to środek nocy.
Mam nadzieję ze stanowcza rozmowa z M pomoże , i trzymam kciuki za jedną kreskę  ;)



Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
juz jestem   ;)

Diankusia  :hello: witam ciebie u siebie  :-* hihi zwłaszcza, ze jedna po drugiej suip do ołtarza  :brewki:

Od dziś jesteśmy właścicielami mieszkanka   :hopsa: :hopsa: :hopsa: Mamy mieszkanko, nio jeszcze nie sami ale to miła świadomość  :D

Dziś M. jest kochany. Nie zapeszając to jeszcze sie nie pokłóciliśmy  :Wzruszony: Ale wiecie, wasze rady wziełam sobie mocno de serca  :tak_2: :ok:

Ach, kochane, justys, wisniowa, fasolku, betti, aniu, orleando dziękuję za kciuki.  :-* :-* Przydały się  :D :D jest jedna kreseczka  :hopsa: :hopsa: uff... co za ulga. Ale na tanach to myślałam, że umrę. Nie dawałam rady, godzina męki.  ::)

Ale mój organizm zwariował hormonalnie. Dzwoniłam do gina. Miałam te świństwo brać 10 dni ale ze były święta i @ sie spóźniała, brałam dalej.(bo jak dzwonić do gina) nio i o 6 tablet wzięłam za dużo  :oops: :oops: oj... ja to nie potrafię pilnować tych rzeczy, zawsze cos przekombinuję. Zatem dzis już hormonów mam nie brać eh... muszę to sobie zapisać : od dzis 17 dni przerwy i pożniej znowu 10 tablet... Nio bede teraz pamiętać, chyba  :P :P

zmykam po prysznic, bo mi zimno jakbym w lodówie siedziała.

Miłego wieczorku  :-* :-* :-*



a... i zapomniałam... cytologia wyszła ze stopniem 1. Czyli wynik jest bardzo dobry  :hopsa:

Offline Diankusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 669
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.05
Dlatego jak tylko się zorientowałam to szybko tu przybiegłam, mamy tylko 2 tygodnie roznicy wiec to prawie ten sam czas, te same przygotowania i te same nerwy  :D

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
co do sytuacji z M. to juz wszystko zostało napisane i zgadzam sie  zradami dziewcznym
gratuluje własnego meiszkanka i mam nadzieje ze lokatorzy czyt. tescie szybko sie wyprowadza :)



Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Ja jeszcze dodam do wypowiedzi dziewczyn na temat Twojego PM, że po prostu musisz uzbroić się w cierpliwość, wiem, że to ciężkie ale próbować cały czas tłumaczyć i tak jak już dziewczyny wspomniały postawić sprawę na ostrzu noża!
Niestety tak to czasami wygląda z tymi naszymi facetami, czy oni z nami mają aż takie problemy jak my z nimi ???



Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
gratuluję mieszkania i 1 kreski ;)

Castia faceci nie mają z nami takich problemów bo są prostolinijni, oni sobie nie zaprzątają głowy rozmyślaniami co, jak i dlaczego. A jeśli zobaczą, że coś z nami nie tak, to zaraz myślą np. że kogoś mamy na boku. Wtedy foch i nie odzywają się bo przecież oni wiedzą najlepiej i nie ma co wyjaśniać.
Inna forma białka po prostu

Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Gratuluję mieszkanka i jednej kreseczki :D
No i super, że cytologia wyszła dobrze :)

17 dni od wczoraj przerwy w tabletkach, to wychodzi, że 1 maja masz znowu zacząć je łykać.. Łatwo zapamiętać :D

Offline Diankusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 669
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.05
Gratuluję mieszkanka, widzę że nie tylko maj 2010 nas łączy  ;) my też mamy już swoje mieszkanko (po teściach) i też czekamy aż się wyprowadzą wreszcie do swojego domku które budują (i niech zabiorą ze sobą drugiego syna  ;)) My planujemy przeprowadzać się tak w okolicach lipca, a Ty już wiesz mniej wiecej kiedy?

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
buziaczki dzisiejsze  :-* :-*

Nio wczoraj jednak pochwaliłam dzień przed zachodem słońca :P :P Hm... moze z minute po wysłaniu postu wyszła sprzeczka o wpisanie hasła do konta. Nio jak zwykle niby to ja robię źle i nie mam racji. Po czym PM. siadł do kompa i zrobił to samo. Ale ja powiedziałam mu stanowczo, ze wypraszam siobie takie traktowanie i jednak "pan inżynier" nie jest najmądrzejszy skoro robi tak samo jak ja. I nie jestem "głupia blądynką" a tak mnie traktuje. (oczywiscie bez obrazy dla blądynek :-* :-*) I kazałam mu siebie przeprosić, bo mnie bardzo zdenerwował. Kilka razy mu to zaznaczyłam z waszymi radami. i W końcu dostałam serie buziaków i przeprosiny  :Najlepszy: Oj... dużo pracy mnie czeka

Diankusia hehe faktycznie kochana. Nio my z nimi już mieszkamy ale mieszkanko zwalnia nam sie około sierpnia max we wrzesnuiu. A ja mam nadzieję, ze dużo szybciej  ;D ;D Nio to mniej więcej razem będziemy sie urządzać  :D :D

Dzięki dziewczyny za gratulacje  :-* :-* nie wymieniam bo spiesze sie do sądu zakładać księgę wieczystą  :kierowca: autkiem  ;D ;D i bede debiutować poza miasto hihi  i wpadłam na chwilkę ale buziaczki dla was posyłam  ;)

Castia  :hello: w moim odliczanku  :-*

betti kochana dziękuje, teraz bede pamiętać  :Daje_kwiatka: :-*

aguś zaczynam bardzo przekonywać sie do twoich racji, naprawdę  ;) :D :-*

miłego dnia kochane  i trzymajcie kciuki za lajkowego kierowcę  :P :P

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
no to gratki :) tylko czekac az zostaniecie sami :)

wiesz, chyba za bardzo emocjonalnie do tego wszystkiego podchodzisz? ile jestescie razem, hmm bo nie pamietam   :oops: :oops:
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Werka wolałabym w tej kwestii nie mieć racji ale niestety :P ;)

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
wiesz, chyba za bardzo emocjonalnie do tego wszystkiego podchodzisz?
??? ??? ??? Nie rozumiem. Nio ja na pewno, racze należę do ekspresywnych charakterków  ::)

a jesteśmy ponad dwa lata a dokładniej dwa lata i trzy miesiące  :D

Werka wolałabym w tej kwestii nie mieć racji ale niestety :P ;)
hehe  :) 


Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Super, już pierwszy sukces osiągnięty :D

Udanej podróży autkiem :kierowca:

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Werka, gratulacje z okazji pierwszego sukcesu w wychowywaniu M :D
No i powodzenia w prowadzeniu autka- na pewno dasz radę :)
Buziaki :-* :-*
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
no to tak trzymac jesli chodzi o postepowanie z M. :)
a co do jazdy po za maisto to dasz rade i tak juz ładnie sie przelamujesz i to najwazniejsze :)



Offline Sylwina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2974
  • Płeć: Kobieta
  • Szczescie to wszystko czego chcem
  • data ślubu: 27.09.2008
 ;D ;D ;D ;D ach te zonkoskie zycie
pozdrawiam milusio

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Witam :) Czeka Cię dłuuuuugi tasiemiec, ale wiesz ze ja zawsze sie tak rozpisuję gdy widzę jakiś problem... ::)
Najpierw oczywiscie gratuluję mieszkanka :) I gratuluję pierwszych sukcesów z PM :)
A teraz co do tego co przeczytalam wczesniej(czytając, pisalam na bieżąco, stąd taka dluga wiadomosc ;) )
Przykro mi po tym co przeczytałam u Ciebie w wąteczku... Aż brak mi słów.
Myślę o tym i wydaje mi się, że tak jak napisała bubulina, wszystko powinno polepszyć się, gdy będziecie mieli okazjię być sami. Widze to po sobie. Do tej pory zawsze jak jechałam do A, to mieszkalismy w 4 z jego siostrą. I dość często kłóciliśmy się, on był dziwny. Tak jak piszesz, były chwile cudowne, ale potem wracało TO. Nawet jak kiedyś poleciałam do niego na 3 dni to musielismy się pokłócić ::)
Wiadomo, w związku nigdy nie jest idealnie, ale...
Gdy teraz do niego poleciałam byliśmy sami, bo jego siostra wróciła do PL. Było cudownie. Sprawy, które kiedyś wywoływały sprzeczki i kłótnie, teraz rozwiązywaliśmy zwykłą, spokojną rozmową i po prostu "docieralismy się". I czasem sami patrzyliśmy na siebie ze zdziwieniem, myśląc: "Jak to się stało, że się nie kłócimy?"
Zastanawiam się dlaczego Twój PM jest taki jaki jest... Skor już nawet jego rodzice go upominają, to już naprawdę coś w tym jest. Gdyby był pod ich wpływem, to oni nie upominaliby go... Wydaje mi się że bardzo dobrze że oni to widzą. A może on chce po prostu właśnie pokazać ze "rządzi" ? w każdym bądź razie, nie ma tu Twojej winy. Nawet jesli miewasz humory przez probloemy z hormonami, on powinien Cie wspierac i nic nie usprawiedliwia jego zachowania...
Kochana mam nadzieję że gdy zamieszkacie razem, to sytuacja się polepszy. Wierze ze to po prostu chwilowy kryzys ktory minie.
Wiesz, czasem potrzeba naprawde potężnego ciosu, by coś zrozumiec.
Poza tym wszystkim co napisałam po raz kolejny napiszę Ci, że rozmowa przede wszystkim. Porozmawiaj z nim, jak nie poskutkuje to porozmawiaj drugi raz. Jesli nie pomoze, wyżal się TEŚCIOWEJ. Ona, jelsi jest w porzadku, wezmie syna "na kolano" i powinno to cos zmienic, przynajmniej u mnie kiedys pomogło.
A. tez byl kiedys inny, gdy mieszkał z mamą. Teraz, im dluzej mieszka sam, tym bardziej widzę pozytywne zmiany w jego zachowaniu, w ktore czasem naprawde ciezko mi uwierzyc...
Nie pozwól owinąć się wokół palca, nawet gdyby to oznaczało pewnego rodzaju walkę. Ale walczysz w słusznej sprawie. Sproboj porozmawiac z tesciowa. Ona powinna wiedziec jak uderzyc w M. Mowi sie, ze nie powinno sie mieszac tesciowych i rodzicow w zwiazek, ale czasem to pomaga.
Wiem wiem, ze sie rozpisuje, ale jak tak czytam to muszę napisac co mi slina na jezyk przyniesie...
Piszesz, ze ma  taki przyklad z domu. Nie wiem czy to tak do konca jest, bo... Moj A. mial przyklad z domu taki sam. Jego ojciec ciagle(doslownie...) siedzi tylko przy kompie, z przerwą na siku ::) Nawet szafki nie potrafi skrecic... Mama A. wszystko sama robi. Podczas gdy on, 100 kilowy facet idzie z zakupow trzymajac w rece kluczyki, ona dzwiga ciezary, ledwo dając radę. Jak zareagowal na to A? Obietnica, ze nigdy taki nie bedzie. Moze wyrzuc mu wlasnie to, powiedz co dostrzegasz, ze widzisz jak jegoo mama jest jak sluzaca, i ze nie chcesz tak zyc. zapytaj czy chce miec w domu sluzaca, a jesli odpowie ze nie, odpowiedz ze swoim zachowaniem wlasnie to sprawia... Moze to poskutkuje? Mojego A. najbardziej uderzająsłowa: "Nie bądź taki jak twoj ojciec"...

Pamiętaj Kochana, w związku zawsze są kryzysy, ale grunt to się nie poddawać, przeciwdziałać im i pokonywac je wspólnie, nie ulegać za bardzo drugiej osobie, ale dążyć do kompromisu i wspólnego pojednania...
Buziaczki  :-* :-* :-* , i wybacz za taką długą wiadomość  :-[


Offline Madziulka83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2881
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.2009
Gratki mieszkanka i 1 kreseczki :) a przy okazji nadrabiając Twój wątek przypomniałam sobie, ze muszę skoczyc do ginka zobaczyć wynik cytologii ;)
Werciu pracuj nad M. i nie daj się, tez masz prawo do własnego zdania i nie jesteś służącą :) środowe  :-*