[milcia]

Jestem jeszcze  , skurcze są ale to jeszcze nie to, krótkie nieregularne, a mi już ciężko

O proszę trzeba było wywołać do odpowiedzi 
Dobrze, że coś się dzieje 
Choć Iza ja bym się na Twoim miejscu nie przejmowała może fakty weźmie Cię z zaskoczenia, choć ja np nie wiem co to odchodzący czop czy wody płodowe, te odeszły na porodówce krótko przed porodem, Ty masz już swoje doświadczenie z przenoszeniem.
A ja się tak zastanawiam i pytam "wieloródki"  Czy drugi poród naprawdę jest szybszy, dużo szybszy?
Czy trzeba tak jak za pierwszym razem czekać w domu na regularne skurcze co 7-5 minut czy lepiej nie zwlekać?

[marta082008]

Hehe, 7-5 minut ja mialam od razu co 4

[kasia.g]

Milcia, pierwszy poród miałam krótki (kurcze, nawet nie pamiętam... ok 5 godzin), zaczął się skurczami co 2-3 minuty. Drugi w pewnym sensie dłuższy -od odejścia wód ok 11godz, ale taki 'właściwy', że coś się działo i bolało trwał z godzinę (od rozwarcia 7cm jak podali oxy poczułam, że rodzę, plus pomoc położnej we wstawieniu główki w kanał, bo synek bokiem chciał wyjść). A trzeci raz, od odejścia wód niecałe 3 godziny (od rozwarcia 0,5cm...)-biorąc pod uwagę problemy z zakładaniem u mnie wenflonu, ledwo zdążyliśmy (a jeszcze męża prosiłam, żeby na internecie sprawdził ile godzin po odejściu wód trzeba jechać do szpitala...).
Czyli w sumie u mnie sprawdziło się, że kolejny poród szybszy. A na pewno łatwiejszy.

[milcia]

Z Tymkiem pierwszy skurcz odnotowałam 1:13 co 10 min przez 1h później prysznic trochę przeszło jakoś na godzinkę ale jak się zaczęło to co 7min były w szpitalu stawiłam się około 6 ze skurczami co 5 min a młody urodził się dopiero o 14:35.
Hmm i tak się zastanawiam ile będę mieć czas 

[justyna85]

He ja tez miałam najpierw co moze 10 min i szybko zaraz co 2 min, ale u mnie to szybka akcja była

Justys bez zmian, nic co wskazywałoby na zbliżający się poród, liczę że weźmie mnie z zaskoczenia
A ty jak się czujesz? Jak sobie radzicie?

A jest ok choć wczoraj miałam kryzys chyba hormony szalały bo beczeć cały dzień mi sie chciało
Z Nadia tez lepiej przybiera ładnie na wadze juz jest + 6g od wagi urodzeniowej , pierwsze zmiany pieluszki z kupa tez juz za mna ;p

[basimir]

Justyna, dobrze, że z Nadią coraz lepiej

a odnośnie porodu drugiego dziecka, to moja koleżanka ledwie zdążyła do szpitala dojechać, a w przeciągu 15 minut miała dziecko na świecie

[milcia]

Justyś jak odbiła od urodzeniowej to faktycznie powód do radości, gratuluje też przewijania 
A wczoraj to był dzień na beczenie,  ja płakałam chyba cały dzień.
Zanim Ci się hormony wyrównają to jeszcze trochę potrwa 

To ja chyba jednak spakuję tą torbę 

[basimir]

Milcia, spakuj dla pewności, a i tak myślę, że jeszcze trochę poleżysz w dwupaku

[justyna85]

Ja sie dziwie , że jeszcze nie spakowałaś

[milcia]

Mam wszystko wrzucone do jednej szafki w razie gdyby było trzeba szybko wszystko się wrzuci  Ale jutro właduję do torby 
Dziś trochę pofolgowałam z leżeniem i szczerze mówiąc od razu czuję 
Kuje mnie w pochwie tak głęboko, chyba mi się szyjka rozwiera 
Mam nadzieję, że zdążę zobaczyć się jeszcze z lekarzem 5 czerwca 

[basimir]

do środy niedaleko

[Izunia]

Milcia ty mi się nie ładuj w kolejkę, mówiłam że przed siebie nie puszczę. 

Zaczynam świrować.... z nudów!!
Muszę wymyślić sobie jakieś zajęcie na te ostatnie kilka dni   

[milcia]

Masz 4 dni 
Trzymaj się terminu bo nie obiecujemy 

[marta082008]

Iza, trzymam kciuki i nie moge sie doczekac zdjecia malucha, ale to zlecialo a ja wciaz uwierzyc nie moge, ze juz jestem mama

[milcia]

Martuś ja też, choć mój Tymuś ma już prawie 3 i pół roku 

[justyna85]

Iza to dawaj na strømmen u mnie jest duzo do zrobienia , no i wrazie co będziesz miała 5min do ahusa

[Kasia-Wrocław]

A propos skurczy porodowych, to ja byłam przekonana, że jak się zaczną np. od "co 10 minut", to potem będą przyspieszać tak po kolei, czyli co 9, co 8, co 7... no to się zdziwiłam na porodówce, jak po odstępie 10 minutowym zrobiły się 7-minutowe, a potem od razu 3-2 minutowe.

[selena]

Ja pamiętam, że mierzyłam te co 10 min, potem to już poszłooo! I jedyne co mierzyłam to to, że trwają powyżej 30 sekund... 

Coś dla glossymaniaczek w ciąży:))
http://campaigns.glossybox.pl/pl/mombabybox
Któraś chętna? Ja się intensywnie zastanawiam. Ma ktoś może kod zniżkowy?

[justyna85]

Ello
Ahh przyszłam sie wygadać, bo mnie jakaś depresja łapie już 3 dzień  mam doła , i rycze  pękłam sytuacja chyba mnie przerosła i pewnie dochodza do tego hormony . Niby z małą ok tzn jest stabilna, oddycha sama , robi kupki, ale zawsze jest jakies "ale" dzis z rana sie rozkleiłam jak tylko ja zobaczyłam , każdy grymas na jej twarzy to mi sie serce kraja bo od razu mysle, że ja boli , tylko obok u dziecka cos za pika ja od razu na monitor czy to u nas masakra zwariowac idzie nikomu tego nie życze ahhh dopiero 1,5 tyg a jeszcze tyle przed nami ona jest taka slodka normalnie moge w nia patrzec jak w obrazek , jak widze jakies własnie kobiety z brzuszkami ryczec mi sie chce z "zazdrosci" ze w sumie nie doczekałam , albo jak jakas rodzina z dzieckiem wychodzi do domku to od razu mysle " dlaczego my tak nie moze,y" przy zmianie pokoju z oddzialu na ten hotelowy pakowanie tez łatwe nie było, bo powinnismy sie pakowac do domu a nie tylko na zmiane pietra ahh nic musze sie ogarnac i isc do niuni troche sie wyplakałam to mi lżej

[milcia]

Justyś jesteś i tak bardzo dzielna, a ja jestem z Ciebie naprawdę bardzo dumna 
Jestem pewna, że to za sprawą hormonów takie masz nastroje  i ogólnie sytuacja nie jest łatwa, niedługo wszystko się uspokoi mała urośnie nabierze sił i też wrócicie do domku 

[agulla1919]

Jeszcze trochę i Wy wyjdziecie do domciu .Bedzie piękny dzień.

[moniq]

Justynko i tak jesteś dzielna a twoje nastroje to na pewno hormony
Szybkiego powrotu do domku

[marta082008]

Justynko, myślę, że każda młoda mama przeżywa rozterki z racji hormonów, u Was do tego sytuacja jest trudna, ale najważniejsze, że z malutką dobrze i teraz juz będzie tylko lepiej. A Ty jesteś wspaniałą mamą i malutka na pewno czuyje, że zrobiłabys dla niej wszystko.
Tulam Was mocno.

[Izunia]

Justa uszy do góry!
Skup się tylko na dobrych rzeczach, tak jak napisałaś

jest stabilna, oddycha sama , robi kupki,

Ja bym dorzuciła jeszcze przybiera na wadze
Jak tak dalej pójdzie to jeszcze chwila i wrócicie do domu. 
Złe myśli sioooo!

Kiedy przenoszą was do A-hus?

[justyna85]

Kiedy przenoszą was do A-hus?

To jest pytanie za milion punktów

[Izunia]

Nic nie wspominali jeszcze?

[justyna85]

No na początku wspominali cos ,że 4-5 tygodni tu będziemy, a ja się ,łudziłam, że jednak szybciej, jak tak wszystko dobrze szło, no ale nie najważniejsze czyli przełyk, bo mała ma dalej węzyk z nosa do żołądka i tak dają jej jedzenwie, jeszcze chyba ze 3 tyg mina zanim sprobuja dawac jej przez buzie, ja to rozumiem, wszystko sie musi zagoić itp, ale dziś potrzebowałam jakiś dobrych wieści, a tu właśnie dupa, sprowadzili nas na ziemię, no ale i tak ze mna już lepiej, mąż doprowadził mnie do łez ale ze smiechu i takie mam sobie hustawki , no u mnie to hormony i sytuacja cała ,mąż tez łapie doły no ale walczymy z tym   dziś nawet poszliśmy się przejśc

[moniq]

Justynko bedzie dobrze  a rodzice do was przyleca?

[Izunia]

Na moje oko, to już was do A-hus nie wyślą.
Jak tylko Nadia zacznie ciągnąć, przełykać, nabierze odpowiedniej wagi to wykopią was do domu