Autor Wątek: 16.06.2007..na zawsze razem..  (Przeczytany 92632 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #750 dnia: 10 Stycznia 2007, 23:43 »
Cytat: "kroliczek26"
Carlunia melduje sie w Twoim odliczanku.Musze przyznac,ze jestes bardzo dobrze zorganizowana i wiesz czego chcesz...W sukience wygladasz super :brawo_2:
A jesli chodzi o stroik na samochod-jak by byla mozliwosc to wymieszlabym je tzn.w komplecie drugim bardzo mi sie podoba ozdoba na klamki,a te roze z organzy wygladaly by ladnie na masce samochodu :tak_2:

Kroliczek: witam serdecznie :skacza: Ciesze sie, ze zajrzalas :taktak: Myslalam z mama i Misiem, zeby wziac te roze z organzy, stroiki z nich zrobic na klamki samodzielnie, cos w stylu tych rozyczek z tiulem. Wyjdzie moze troszke drozej ale mi sie strasznie te kwiaty z organzy podobaja..wygladaja jak prawdziwe :skacza: ALe jeszcze musze pomyslec. I tak decyzje pewnie podejme sama. Wazne, ze obie koncepcje zostaly w domu poparte :wink:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #751 dnia: 11 Stycznia 2007, 19:33 »
Trudno opisac jak sie wkurzylam po mojej rozmowie z P. I na niego i na jego rodzicow. Na nich za to, ze nie wlaczaja sie w przygotowania naszego wesela w ogole, wydaja tylko dyspozycje i licza, ze ktos za nich wszystko zalatwi. Tlumacza sie tym, ze oni musza przygotowac poprawiny u nich w domu dla swoich gosci i nie moga wczesniej przyjechac. Pomijam fakt, ze te poprawiny szykuja dla siebie bo nas tam nie bedzie. Przyjada pare godzin przed naszym slubem, autokarem razem ze swoimi goscmi. Hotel dla ich gosci trzeba rezerwowac ale najpierw im trzeba o tym przypomniec. W dniu wczorajszym mialam dosc tego wszystkiego a najbardziej przygotowan do naszego wesela bo wszystko jest na mojej glowie i moich rodzicow. A na P. sie wkurzylam bo on mi te "newsy" przekazywal i uwaza, ze ich zachowanie jest w porzadku.
Dzis rano jeszcze mnie wnerw trzymal, ale stopniowo mi przechodzilo. Az w koncu wzielam moja mame i pojechalysmy do katedry, zeby sie upewnic, ze data slubu zapisana i dowiedziec sie o formalnosci. Przy okazji dowiedzialam sie, ze tylko jedna firma moze ubierac kosciol do slubu i nie moze wziac za to wiecej niz 100zl. Mam namiary na babeczke i sie z nia skontaktuje. Zobaczymy co proponuje choc zbyt wiele sie nie spodziewam. Najwyzej nie bedziemy kosciola ubierac w ogole. I tak ladnie wyglada :taktak:
Nastepny etap wycieczki dzisiejszej: zarezerwowalysmy pokoje dla naszych gosci bo tez mamy 12 osob przyjezdnych. Jutro mamy spotkac sie z kierownikiem i dogadac sie w sprawie gosci P. czy zmieszcza tam 50 osob oprocz naszych 12tu. Kierownik ma zdecydowac. Jednak najpierw czekam na ruch P. bo ma pogadac ze swoimi rodzicami i ustalic ile miejsc mam zamowic. Zaliczkowac beda sami.


Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #752 dnia: 11 Stycznia 2007, 19:45 »
Oj widze Carlunia ze nie jestem sama,tzn do mojego Miska nie mam pretnsji wrecz przeciwnie szkoda mi go bo jego rodzice jakby  sie nie interesowali weselem,ani nic mu nie doradza ani nie podpowiedza po prosru zero...jedyne co pomogli zrobic to liste gosci z jego strony i na tym koniec:(Smutno mi czasem ze tak to traktuja,wiem ze mojemu miskowi tez,ale nic na to nie poradze ciesze sie ze oboje mozemy liczyc na moich rodzicow!!!I moi tescie tez przyjada z goscmi razem autokarem bo maja gospodarke i nie moga wczesniej normalnie parodia jak dla mnie no ale coz...
Dziwni ludzie i tyle.Carlunianie denerwuj sie bo nic nam to nie da choc wiem ze nie jest latwo!

Offline agnieśka

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 221
  • Płeć: Kobieta
  • Twoje łzy miażdżą mi serce
  • data ślubu: 19.08.2006
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #753 dnia: 11 Stycznia 2007, 20:55 »
Pocieszę Was dziewczyny, że u mnie było podobnie z zaangażowaniem teściów. Na informację o ślubie zareagowali tak, że nawet szkoda gadać, pewnie mysleli, że bedziemy chcieli od nich kasy. Ale wesele robiliśmy sobie sami, mówiąc im o nim wcale nie szukaliśmy sposorów. Moi rodzice z kolei porozmawiali z nami, że dołożyli by się ale nie mają pieniędzy, więc żeby nam chociaż trochę pomóc zobowiązali się do załatwienia nam ciasta na wesele. Moi rodzice byli oczywiście na bieżąco ze wszystkimi sprawami dotyczącymi wesela, za to teściowa kilkakrotnie nie podjęła rozmowy o weselu przeze mnie zainicjowanej. Chciałam, żeby się choć trochę orientowali się z teściem w temacie. Nie interesowali się przygotowaniami, poza sugestiami kogo powinniśmy zaprosić i dlaczego z mojej rodziny jest trochę więcej gości niż z ich. No więc mój W. delikatnie acz stanowczo dał im do zrozumienia, że za własne pieniądze je robimy i zapraszamy kogo chcemy. Dużo by tu jeszcze pisać. Ech może na pocieszenie fakt, że to nasi teściowie a nie rodzice. Acha a na zakończenie napiszę Wam, że dostaliśmy od moich rodziców w prezencie ślubnym kasę, a od teściów prezent obiecany, o którym przez 5 miesięcy nikt słowem nie wspomniał. Myślę, że to nie wymaga komentarza. :evil:

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #754 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:07 »
Cytat: "agnieśka"
od teściów prezent obiecany, o którym przez 5 miesięcy nikt słowem nie wspomniał. Myślę, że to nie wymaga komentarza


 :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  no dokładnie, nie wymaga....

ja nie wiem, ale zauważam pewną regułę w tym, jak wiadomo, zawsze są wyjątki, które ją potwierdzają, ale zastanawiające jest to, że zazwyczaj rodzice panny młodej są bardziej ludzccy w kwestii ślubu i wesela, jak ksiądz był u nas na kolędzie, to na początku nawet mi rodzice słowa nie dali powiedzieć, że ślub planujemy, widać było zaangażowanie i to, że się cieszą, milutko mi było, z tym, że oni też to widzą, jak swaty do tego wszytskiego podchodzą i tata nawet komentuje sprawę remontu mieszkania, co z pomocą będzie... a ja wiem niestety jak to będzie..  :neutral: przepraszam Karolinko, że u Ciebie, jak się człek wyżali, to zawsze na serduchu lżej :taktak:

a tak apropo, zawsze trzeba szukać pozytywów, tu jest duży plus jeśli chodzi o teściów, że nie grozi Wam mieszkanie z nimi, to jest w nich najlepsze  :uscisk:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #755 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:10 »
Pociszajace jest to, ze nie tylko ja tak mam ze swoimi tesciami. Szkoda mi tylko Przemka. Mi by bylo przykro gdyby moi rodzice olali fakt, ze wychodze za maz. Chwilami sa bardziej przejeci niz my i ciagle nam w czyms pomagaja i troszcza sie, zebym sie nie martwila za bardzo faktem, ze tesciowie tak podchodza do sprawy chociaz tez swojego oburzenia nie kryli.
Ja czekam tylko na chwile jak P. bedzie tu ze mna. Marze o tym momencie doslownie. A tesciowie to na szczescie nie moi rodzice. Kochac ich nie musze, a jak tak dalej bedzie to widywac sie bedziemy rzadko z racji odleglosci "bo po co ciagle jezdzic" jak mi kiedys tesciowa powiedziala jak jechalismy do moich rodzicow (nie pytana o zdanie jak zwykle :boks_4: )...szkoda gadac i strzepic jezyka, ale takie sprawy zawsze mnie z rownowagi wyprowadzaja. Dzis nawet jesc nie moglam z nerwow a od klapania paszcza gardlo mnie boli..ale to nic nie zmienilo oczywiscie :pogrzeb:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #756 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:17 »
carlunia, ważne, że daleko będą i nie często będziecie się widywać

Ps. Dziękuję za punkcik Karolinko  :Daje_kwiatka:   ale ja chyba nie zasłużyłam  :oops:

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #757 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:22 »
Cos kurcze w tym jest.... U nas sprawa wygląda podobnie.... I z tymi teściowymi tez cosik nie tak.... Tylko ze kawaly o tesciowych nie powinny dotyczyc wszystkich, tylko tych ze strony chlopow...Syneczkow kochanych....  :drapanie:

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #758 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:26 »
Cytat: "DjJeyDi"
ze kawaly o tesciowych nie powinny dotyczyc wszystkich, tylko tych ze strony chlopow...Syneczkow kochanych....


oj tak popieram  :tak_2:  :tak_2: :tak_2:  :tak_2: :tak_2:  :tak_2: :tak_2:  :tak_2:

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #759 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:30 »
carlunia, ja tam tesciami sie nie przejmuje :) i tak beda gadac byle nie marudzili mi przed slubem czy podczas ..  ale i tak jednym uchem wpuszczam.. a drugim wiadomo co :)

gorzej jak ma sie brata i bratowa, ktorzy jak pomysle ze maja z wielka laska przyjsc, usmiechac sie a tak naprawde pozniej zjechac wszystko..
a kiedys mialam taki fajny kontakt z bratem :(
niestety teraz nie mamy w ogole kontaktu, zeby byc swiadkiem musial sie zastanowic i jeszcze przekonac do tego aby mu zona pozwolila.. a kiedy wybralam kogos innego kto naprawde sie z tego cieszy to jeszcze mi to wypomina - oczywiscie nie w twarz... gada na mnie rodzicom. I jak mam ich zaprosic na slub.. i udawac ze wszystko jest super?

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #760 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:32 »
rajdowka, oj to współczuję sytuacji... niemiło rzeczywiście, a to bratowa winna pogorszeniu kontaktu z bratem :?: przypuszczam, że tak...

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #761 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:45 »
katarzyna_84, niestety chyba tak.. kiedys mialam niesamowity kontakt z bratem, naprawde - teraz wszyscy sie dziwia..

poczatek jej mozliwosci byl kiedy ja mialam byc swiadkiem brata na ich slubie: uparla sie ze nie moge byc bo ona chce przyjaciolke a dwie dziewczyny zle wygladaja..

meczy mnie to strasznie ale nie mam juz sily cos z tym robic bo ile razy mozna dostawac nozem w plecy..

carlunia, najmocniej przepraszam ze w Twoim watku imienniczko :)

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #762 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:48 »
rajdowka, oj to przykre  :glaszcze: , ale jak się nic nie da zrobić, to ile razy można się wystawiać, żeby znowu oberwać... wiem coś o tym, bo mam podobną historię z kuzynką... szkoda słów, żałuję, ale już nie mam siły się prosić

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #763 dnia: 11 Stycznia 2007, 22:06 »
no wlasnie.. po co robic sobie znowu nadzieje.

dziekuje bardzo za slowa otuchy.. no i ze moglam sie wygadac bo rodzicom nie chce o tym mowic zeby ich nie martwic a moje Kochanie wystarczajaco sie nasluchal pewnie..

kto by pomyslal ze kiedys wynajda takie fora.. gdzie tak naprawde bedzie mozna znalezc tyle dobrego ...

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #764 dnia: 11 Stycznia 2007, 22:07 »
Cytat: "katarzyna_84"
Ps. Dziękuję za punkcik Karolinko :Daje_kwiatka: ale ja chyba nie zasłużyłam :oops:

Zasluzylas bo jestes ze mna w odliczanku :taktak: i tylko tak moge podziekowac :skacza:
Rajdowka: to przykre kiedy w rodzinie dzieja sie takie rzeczy. Ja w ogole jestem kiepska w udawaniu..a juz w ogole nie umiem udawac, ze kogos lubie i ze nic mi na sercu nie lezy. Wiadomo, ze nie pojde do tesciow i im nie wygarne prosto w twarz. Nie tak mnie wychowano. Ale jak kiedykolwiek uslysze z ich ust slowa krytyki pod adresem naszego wesela to nie wytrzymam. Palcem nie ma komu kiwnac, zeby pomoc w czymkolwiek a krytykowac zawsze sie jakis przyjemny znajdzie..tak to juz jest :boks_4:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #765 dnia: 11 Stycznia 2007, 22:09 »
Trzeba się wspierać, solidarność jajników musi być  :skacza:

Cytat: "rajdowka"
kto by pomyslal ze kiedys wynajda takie fora.. gdzie tak naprawde bedzie mozna znalezc tyle dobrego ...


tu się zgadzam, niestety można się też naciąć, ale na szczęście tylko w pojedyńczych przypadkach

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #766 dnia: 11 Stycznia 2007, 22:23 »
Cytuj
Ja w ogole jestem kiepska w udawaniu..a juz w ogole nie umiem udawac, ze kogos lubie i ze nic mi na sercu nie lezy


carlunia, widze ze tez spod tego samego znaku jestesmy :)

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #767 dnia: 11 Stycznia 2007, 23:07 »
Cytat: "rajdowka"
Cytat:   
Ja w ogole jestem kiepska w udawaniu..a juz w ogole nie umiem udawac, ze kogos lubie i ze nic mi na sercu nie lezy   


carlunia, widze ze tez spod tego samego znaku jestesmy :)

Rajdowka: widze, ze pomalu wychodzi, ze laczy nas nie tylko takie samo imie :skacza:


Offline szajo

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1621
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.IV.07
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #768 dnia: 11 Stycznia 2007, 23:14 »
Cytat: "carlunia"
widze, ze pomalu wychodzi, ze laczy nas nie tylko takie samo imie


czy ja o czymś nie wiem?  :brewki:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #769 dnia: 11 Stycznia 2007, 23:20 »
Cytat: "szajo"
carlunia napisał/a:   
widze, ze pomalu wychodzi, ze laczy nas nie tylko takie samo imie   


czy ja o czymś nie wiem? :brewki:

Trudno powiedziec Szajo :skacza: Moze tego:
Cytat: "rajdowka"
carlunia, widze ze tez spod tego samego znaku jestesmy :)


Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #770 dnia: 11 Stycznia 2007, 23:31 »
Carluniu przykro mi, że najbliżsi są przyczyną nerwów, ale niestety i tak się zdarza

Staraj się nie przejmowac, choc wiem, że to tylko tak łatwo powiedziec, ale uwierz nie warto, szkoda zdrowia :przytul:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #771 dnia: 11 Stycznia 2007, 23:38 »
Cytat: "Gemini"
Carluniu przykro mi, że najbliżsi są przyczyną nerwów, ale niestety i tak się zdarza

Jak ja sie ciesze, ze mam takich rodzicow jakich mam. Do rany przyloz i wiem, ze zawsze moge na nich liczyc. P. najwyrazniej ma inna sytuacje. I to mnie boli. Bo to jego rodzice i przykro mi za niego, ze zalezy im jedynie na tym, co powiedza ludzie a nie jak ich syn bedzie sie tego dnia czul, czy moze w czyms mu pomoc..nic nie jest wazne..


Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #772 dnia: 12 Stycznia 2007, 02:09 »
Ja tez dziewczynki znam dobrze ten ból - teściowa myśli tylko je jednym: by stoły uginały sie od żarcia i wódki nie zabrakło. Reszta nieważna - Carluniu bądż dzielna  :przytul:
Oczywiście priorytetem jest CO LUDZIE POWIEDZĄ :nerwus:  :nerwus:  :nerwus:

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #773 dnia: 12 Stycznia 2007, 08:36 »
Cytat: "Kllusia"
Oczywiście priorytetem jest CO LUDZIE POWIEDZĄ    


Niestety...... To mnie wkurza najbardziej i czesto mam ochote zrobic wszystkim na zlosc i urzadzic wesele dokladnie odwrotnie niz wszyscy oczekuja....Tylko ze to by bylo troche tak jak w przysłowiu - "Na złość Tacie odmroże sobie uszy..." :(

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #774 dnia: 12 Stycznia 2007, 08:48 »
to jest wlasnie to.. jak wielu ludzi postepowania nie mozna zrozumiec.. niby mowia ze kochaja, pokazuja to przy ludziach a tak naprawde mysla tylko o sobie i o wlasnym zadowoleniu. nie miesci mi sie to w glowie.. i to najblizsze osoby..

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #775 dnia: 12 Stycznia 2007, 09:21 »
Cytat: "katarzyna_84"
Trzeba się wspierać, solidarność jajników musi być

 :tak_2:  :tak_2:  :tak_2:

Cytat: "rajdowka"
jak wielu ludzi postepowania nie mozna zrozumiec.. niby mowia ze kochaja, pokazuja to przy ludziach a tak naprawde mysla tylko o sobie i o wlasnym zadowoleniu. nie miesci mi sie to w glowie

 :drapanie: niestety, tak to w życiu bywa!!

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #776 dnia: 12 Stycznia 2007, 09:43 »
Cytat: "Kllusia"
by stoły uginały sie od żarcia i wódki nie zabrakło.

moja myśli podobnie-ale wybaczam jej bo wiem że chce dobrze!I dotego jest kobietą starej daty..Carla-ucha :skacza:  do góry!!!!jestes dzielna i silna!jak coś to mów"pomyslimy"a rób swoje//TO WASZ DZIEŃ! I tylko Wasz...
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #777 dnia: 12 Stycznia 2007, 18:37 »
Cytat: "Kllusia"
Ja tez dziewczynki znam dobrze ten ból - teściowa myśli tylko je jednym: by stoły uginały sie od żarcia i wódki nie zabrakło. Reszta nieważna - Carluniu bądż dzielna :przytul:
Oczywiście priorytetem jest CO LUDZIE POWIEDZĄ :nerwus: :nerwus: :nerwus:

Dokladnie tak jest w naszym przypadku. "Co ludzie powiedza" jest najwazniejsze ze wszystkiego. Staram sie robic to co do mnie nalezy, ale za nich tez musze odwalac brudna robote. ALe pewnych decyzji nie moge podejmowac za nich bo nie zamierzam pozniej m innymi placic za nocleg ich gosci.
A z noclegiem w ogole inna sprawa. Wczoraj z mama rezerwowalam pokoje dla naszych gosci. Dzis dzwonie w sprawie reszty pokoi a kierownik mowi, ze nie ma wolnych pokoi na ten dzien bo studenci wynajmuja i juz maja rezerwacje. Pracownik, ktory byl wczoraj wszystko pomieszal i dobrze, ze zapytalam o te nasze pokoje bo goscie by zostali na lodzie w koncu. Tak czy inaczej wkurzylam sie delikatnie mowiac. Wczoraj pokoje byly dostepne, dzis juz nie. Mogliby ustalic wspolna wersje chociaz :mdleje:
Pozniej zamiast pomagac rodzicom w pracy na przemian z moim tata siedzielismy przy telefonie obdzwaniajac hotele i szukajac noclegu dla 64 osob w przystepnej cenie. W koncu sie znalazl. Trzymaja pokoje dla nas do poniedzialku..czekam na decyzje tesciow. Jak mi powiedza, ze za drogo to niech sobie sami szukaja albo namioty rozbija w centrum Starowki :boks_4: DObrze, ze my mamy tylko do polozenia 14 osob a nie taka ilosc jak oni. Chwilami sie zastanawiam czy nie porywaja sie z wydatkami jak z motyka na slonce, ale mam nadzieje, ze sa na tyle powazni..aczkolwiek pewnosci nie mam :drapanie:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #778 dnia: 12 Stycznia 2007, 18:39 »
Zapomnialam z tego wszystkiego: odebralam tiul z poczty w koncu. Sprytnie pomyslane powiem :skacza: Fajnie bedzie wygladac musze przyznac a oplatanie tym krzesla to tak jak myslalam - zadna filozofia :taktak:  :taktak:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #779 dnia: 13 Stycznia 2007, 00:09 »
Decyzja podjeta: hotel mam rezerwowac. W poniedzialek dzwonie i sie umawiam z sympatycznym panem, z ktorym dzis rozmawialam :taktak:
Zauwazam ostatnio wyrazne napiecie jesli chodzi o sprawy slubne. W moim podejsciu do sprawy glownie. Nie wiem czy mnie juz stres przedslubny lapie mimo tego, ze jeszcze tyle czasu zostalo..sama nie wiem co sie ze mna dzieje chwilami. Zdecydowanie mam slabe dni ostatnio jesli chodzi o nerwy i mnie chwilami ponosi. A na podejscie do sprawy naszego wesela niektorych osob mam narastajaca alergie :mdleje: Znacie lekarstwo?  :czeka: