U nas kuchnia jest dosc ciemna bo jest od polnocnego wschodu wiec musi byc cieply kolor. Bedzie zolta z takim o ton ciemniejszym kolorem przecieranym..nie wiem jak to sie fachowo nazywa ale ja jak zawsze mam swoja wizje i meza ktory ta wizje bedzie realizowac

Ale narazie trzeba uzbierac troszke pieniedzy bo jestem wrecz pewna ze na malowaniu sie nie skonczy

I zalatwic formalnosci, zeby wszystko dla wszystkich bylo jasne

Ze spraw slubnych: buszowalam po allegro i to bylo wielkie rozczarowanie. Szukalam stroikow na samochod. Nic mi sie nie podoba

Po przyjezdzie P. mamy w planie zalatwic ten protokol bo mi spac nie daje mysl, ze jeszcze nie spisany, polatac po kwiaciarniach to moze wybiore sobie jakis bukiet juz chociaz wlasciwie jestem zdecydowana na kulke z roz i lekki "zwis" z bluszczu chyba, ze jakas inna wiazanka mnie oczaruje. W tej kwestii pojde na zywiol cos czuje

Ogladajac zdjecia w watku Anetki doszlam do wniosku ze zaczne szukac butkow i pojade do Vivien Vigo
Wczoraj nasz fotograf zagadal mnie na gg i pytal czy oby mu sie terminy nie pomieszaly bo widzi moj opis gloszacy calemu swiatu, ze jestemy prawie miesiac po slubie

Wyjasnilam, ze nic mu sie nie pomieszalo i wesele nadal planowane na czerwiec.
Wiec plan jest tylko jeszcze trzeba zaczac go realizowac a do tego potrzebny moj maz bo rodzice maja wystarczajaco na glowie i ja w chwili obecnej tez. A wiec czekam do srody. Od czwartku pewnie sie zacznie latanie od nowa

ALe to dobrze bo takie siedzenie po pracy w domu wykancza mnie. Musze sobie troche polatac i pozalatwiac troche spraw to bedzie mi lepiej
