Jestem dziewczynki

Mis pojechal dzis o 15tej. Dojechal 22.40 taka piekna aura

A ja sie martwilam pol dnia. Ale na szczescie dotarl szczesliwie i oboje mamy nadzieje, ze juz po raz ostatni rozstajemy sie na tak dlugo tzn jakies 2 tygodnie ale dla mnie to zawsze cala wiecznosc

W kazdym razie w najmniej optymistycznej wersji 12 lutego zaczyna urlop i bedzie tu ze mna.
W sobote obchodzilismy nasza 2 rocznice bo wczesniej nie bylo okazji. Slodkie swietowanie

Z szampanem.
Z rzeczy slubnych: mam juz skompletowana bielizne

Poszlismy razem, Mis doradzil i od razu kupiony staniczek

W restauracji dostalismy nowe menu. Jak dla nas wyglada super. Noclegi dla gosci zarezerwowane. W zasadzie czas dla siebie mielismy dopiero wieczorem a w ciagu dnia bieganie i zalatwianie slubnych spraw, plus opieka nad babcia, plus moja chrzestna w szpitalu.
Najwazniejsza rzecz dla nas obojga: P. ma juz meldunek w Olsztynie. A ja zmienilam miejsce zameldowania na mieszkanie babci. W lutym przeprowadzka i to juz w zasadzie postanowione
Bardzo sie ciesze, ze mimo mojej nieobecnosci zagladalyscie do mojego watku
