Widze ze jakos niechetnie zagladacie tutaj po takiej przerwie...
Myslicie, ze jak juz zobaczylyscie relacje z mojego urlopu, suknie i to mozecie sobie odpuscic

No dobra, ja tez ponosze troche winy, bo nic tu prawie nie pisze...
Zostalo 88 dni do slubu, coraz bardziej to do mnie dociera. Wiem, ze powinnam sie teraz zajmowac cala reszta tak zwanych "pierdol" slubno-weselnych, ale jakos nie mam czasu, chociaz uwazam, ze zamowienie kokardek na butelki to pierwszy maly krok.
Zrezygnowalismy z pomyslu z naklejkami na wodke i zostalismy tylko przy kokardkach.
Musze sie rowniez rozejrzec za bizuteria, ktora bedzie pasowala do sukni w kolorze ercu...tylko nie mam zielonego pojecia co to by moglo byc...

ale sie rozejrze...
No i zostaja jeszcze buty, ktorych tez nie mam...
jak tak sobie pomysle, to jest jeszcze dobre pare rzeczy do kupienia
Wiec dzis popoludniu- i tak nie bede miala co robic w pracy- pobuszuje po internecie w poszukiwaniu dodatkow i moze jakichs ozdob.