Wybralismy z Irkiem awaryjny utwor na pierwsza piosenke, w razie gdyby zespol nie zagral pierwszej propozycji.
Glenn Medeiros- Nothing's gonna change my love for you
oto slowa, piekne zreszta
If I had to live my life without you near me
The days would all be empty
The nights would seem so long
With you I see forever oh so clearly
I might have been in love before
But it never felt this strong
Our dreams are young and we both know
They'll take us where we want to go
Hold me now
Touch me now
I don't want to live without you
Nothing's gonna change my love for you
You ought to know by now how much I LOVE YOU
One thing you can be sure of
I'll never ask for more than your love
Nothing's gonna change my love for you
You ought to know by know how much I LOVE YOU
The world may change my whole life thru but
NOTHING'S GONNA CHANGE MY LOVE FOR YOU
If the road ahead is not so easy
Our love will lead the way for us
Like a guiding star
I'll be there for you
If you should need me
You don't have to change a thing
I love you just the way you are
So come with me and share the view
I'll help you see forever too
Hold me now
Touch me now
I don't want to live without you
Musze sie skontaktowac z zespolem i podac im tytuly zeby sie zdecydowali co zagraja. Swoja droga spodziewalam sie wiekszego profesjonallizmu z ich strony.
Wlasnie co myslicie o takie sytuacji:
Zespol bardzo znany w mojej okolicy. Jest w nim dwoch braci, z ktorych jeden plywa gdzies po swiecie i gra na jachcie, ale na asze wesele wroci. Na spotkaniu z tym bratem ktory jest na miejscu, powiedzielismy jaka piiosenke chcielismy na pierwszy taniec. Facet nie wiedzial o co chodzi. Irek przyniosl plyte z samochodu, jak irka nie bylo przez ta chwile, zapewnial, ze zagraja bez problemu wszystko. Jak uslyszal utwor powiedzial tak: "oj to musimy poczekac na brata on musi zdecydowac, bo to on jest glownym wokalista".

dziwne troche. Pomyslalam, ze moze i dobrze gada, co bedzie decydowal za kogos... nastawilam sie na zostawienie mu plyty, badz chhociaz napisanie tytulu i wykonawcy na kartce. Tymczasem facet nie chcial nic. Zbyl nas tak jakby ze jest jeszcze duzo czasu
Dlatego szukamy jakiegos awaryjnego utworu. Nie wpsominajac o tym, ze zadzwonie do nich i poprosze o adres email i wysle im tekst nazwy utworow i pytanie ktory utwor wola grac.
Myslicie, ze jesli postawie im ultimatum, ze albo zagraja jeden z tych utworow sami albo chce zeby puscili to z plyty to bedzie po hamsku?
W koncu to oni beda sie wstydzili, ze nie graja no nie?!