Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4026438 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #510 dnia: 25 Maja 2008, 15:18 »
matko, nie mówcie, że mi zostanie rozmiar DD... a miałam takie fajne jędrne B!  :mdleje:

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #511 dnia: 25 Maja 2008, 15:35 »
matko, nie mówcie, że mi zostanie rozmiar DD... a miałam takie fajne jędrne B!  :mdleje:
oj ty się nie martw jestes w pełni produkcji... ;D
dopiero miesiac
troche spadnie ale jędrne już nie będzie
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #512 dnia: 25 Maja 2008, 17:37 »
troche spadnie??

mi spadło więcej niż miałam przed ciążą!  :-[
do jędrności mi daleko, problemem jest za dużo skóry! ;)

poleciłybyście mi jakieś kremy czy cóś? ;) mozna sobie jakoś pomóc?
ANCYMONEK :)

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #513 dnia: 25 Maja 2008, 22:16 »
ja karmie juz 14 miesięcy. choć teraz, z racji wieku dziecka i tego ze je inne pokarmy coraz mniej.

przed ciaza miałam miseczke B . końcówka ciąży to miseczka D (pod biustem miałam tk samo jak przed ciążą). Na początku karmienia to nie mam pojęcia ( rozmiar musiałam mieć kąbinowany) ale DD lub E było napewno. Teraz jak nie mam bardzo napełniony to w B się zmieszczę. Wiec wróciłam do tego co było przed . A szkoda, bo mnie się mój ciążowy biust (albo z wcześniejszego okresu karmienia ) bardzo podobał.    

Cytuj
mi spadło więcej niż miałam przed ciążą!

błagam tylko nie strasz, że będe mieć mniej niż przed. Jeśli tak to pod bluzką niedługo już nic nieznajde tylko jakieś orzeszki  :-\  :'(

ja narazie się nie kremuje. nie chce mi się zmywać specyfików tuż przed karmieniem.



Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #514 dnia: 6 Października 2008, 21:57 »
z chęcią poczytałabym o "sposobach" na ujarzmianie maluchów ;)
na piski, na denerwowanie się, frustrację dzieci

jak Tymkowi coś nie pasuje - wyrzuca smoczka
ale ostatnio zaczął siadać, bądź kłaść się na podłodze, czasem próbuje uderzać główką w ziemię.
Staram się odwracać wtedy jego uwagę czymś zupełnie innym, nie związanym z poprzednim tematem.

jak to wygląda u was?
ANCYMONEK :)

Offline Wercia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7020
  • Płeć: Kobieta
  • K & M- 10 lat minęło...:))
  • data ślubu: [
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #515 dnia: 7 Października 2008, 16:26 »
U nas jest tylko albo aż piszczenie.... :-\ nie ma kładzenia się na podłodze... nie ma walenia głową...
Po takim pisku próbujemy spokojnie wytłumaczyć Mieszkowi że tak nie wolno... działa ale na chwilę.... :-\

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #516 dnia: 7 Października 2008, 17:03 »
to wszystko zależy od temperamentu dziecka.
Uwierzcie mi,że nie wszystkie dzieci są spokojne. Niektóre mamy piszą,że moje dziecko nie tupie, nie rzuca się po podłodze. I powiem,że to nie zawsze wynika z super dobrego wychowania i roli rodzica. Bo niektóre dzieci są spokojniejsze.
i niekoniecznie matka zbuntowanego dwulatka jest beznadziejna.
moje dziecko tupie, krzyczy i potrafi w domu rzucić sie na podłogę...
ale ja nie reaguję, nie ulegam
a drzyj sie głośniej.najwyżej zaprowadzę do jego pokoju i tam sie mozesz drzeć...
i 100 razy nie powtarzam i w ataku histerii nie wdaję sie w wyjasniające dyskusje. jak sie uspokoi to na spokojnie tłumaczę i on sam przychodzi do mnie i się tuli.co odbieram za przeprosiny...
może to źle... ale to moja metoda, na moje dziecko, które ma charakterek calkiem uparty
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline asiek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4156
  • data ślubu: 14.08.2004
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #517 dnia: 10 Października 2008, 22:24 »
Mój Miłek generalnie należy do spokojnych,ale potrafi dać "popalić"....
Mam wtedy dość.
Ale na całe szczęście - jego taki histerii, albo ataki złości - nie ruszają mnie....W OGÓLE> Wręcz przeciwnie - jeszcze bardiej jestem zła i konsekwentna. Jeśli powiedziałam NIE to za Chiny ludowe nie pozwolę, choćbym miała serdecznie dość jego pisków i wrzasków.

Jestem nieugięta. I Miłęk o tym wie. Raz na jakiś czas próbuje nów sprawdzić, czy sie dam mu czy nie...
Oboje jesteśmy z mężem konsekwentni.

I tak jak Mariola pisze - po atku złości jest tłumaczenie.No i ważne jest,aby się cały czas opanowywać i nie sprowokować do klapsa,czy też jakichś krzyków...
Wiem - czasem się nie da i ja się też do tego przyznaję, jeślii widzę, że Miłęk robi coś celowo i na złość.. mam dośc wtedy czasem.

Mariola- ja myślę,że dobrze robiz.Ja postępuję podobnie.

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #518 dnia: 11 Października 2008, 13:23 »
zgadzam sie z wami, najlepiej przeczekac, a potem na spokojnie porozmawiac...
Troche trudno mi rozmawiac z 14 miesiecznym dzieckiem, hehe, ale radzimy sobie, mysle ze ostatnio coraz lepeiej


po krzyku i pisku Tymka, ktory oznacza ze "chce to", pytam sie czy mu chodzi przykladowo o picie, o zabawke, czy co tam mial w zasiegu wzroku. Pytam czy mu podac i czekam na jego "daj/dac/o to"

no chyba ze chce czegos czego mu nie wolno ;)
to juz jest inna zabawa i nieco trudniejsza...

bo jak stojac w lozeczku specjalnie wyrzuca smoczka, to go zabieram i mu nie daje. No ale kiedy mu tego smoka oddac? ;) czekam az sie uspokoi i pytam czy chce smoczka. nie wiem czy dobrze robie....
bo gdybym zabrala calkiem, a potem by sie nagle pojawil, to skad i dlaczego? ;)
takie rzeczy mnie nurtuja, hehe
musze sie chyba w jakas literature zakopac
ANCYMONEK :)

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #519 dnia: 12 Października 2008, 21:34 »
niestety nie pomoge. z tym smoczkiem to widze sposów na oduczenie tymka od smoczka. jak wyrzuci to zabierasz i mowisz ze nie ma smoczka. ale to zalezy jak bardzo jest przywiazany do smoczka i ile razy dziennie go uzywa. u nas smoczek był używany okazjionalnie i jak zuzia wyzuciła go na spacerze (a była w wieku tymka) to ja nastepnego juz nie kupiłam. i od tej poryu smoka nie ma.

ja mam troche inne pytanie. zuzia czdesto, pomimo ize jej za kazdym razem tłumaczymy i mowimy ze nie wolno, podnosi od dołu duze lustro w przedpokoju aj rowniez obmacuje telewizor (LCD). nie wiem jak mam jej tlumacxzyc aby juz wiecej tego nie robila. jak podnosi lustko i mowie ze nie wolno tak robic to ta sie usmiecha i mowi "nienie" kiwając mi palcem na "nu nu". czyli skubana wie ze nie wolno....tylko czemu ciegle to robi ?



Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #520 dnia: 13 Października 2008, 09:49 »
smoczka już próbowałam zabrać, ale dziecko ostatnio dużo "nowości" przeżywało, wiec pomyślałam, że zabiore jednak jak się trochę nasze życie uspokoi ;)
bo trzy przeprowadzki w ciągu 3 miesięcy, zmiana klimatu i otoczenia, to dla dziecka dużo jednak...

Poczekam jeszcze chwilkę i smoczkowi powiemy Nie...

...
Skubane dzieci są! Mój łobuz też tak robi, macha głową nie nie nie, a i tak dalej swoje - ja myślę, że po prostu tak próbuję naszą konsekwencję.
ANCYMONEK :)

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #521 dnia: 13 Października 2008, 12:47 »
moja tez robi niu niu sobie jak jej mowie ze nie wolno

ja tez powoli odzwyczajam małą
tzn ona uzywa smok atylko do zasypiania i to nie zawsze
czasem raz dziennie

jedyne co mnie męczy to to że jak w nocy czasem budzi mi sie z płaczem to nic jej nie uspokoi tylko smok

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #522 dnia: 13 Października 2008, 13:25 »
Agata u nas jest to samo! Smok do zasypiania i w nocy tez jak u Jagodki. Ciezko bedzie oduczyc...

Offline pomarancza

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 640
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #523 dnia: 13 Października 2008, 13:50 »
Dziewczyny - u nas też był smok do zaspiania i jak się Jadzia budziła. Jak skończyła 13 m-cy zaczęłam oduczanie i było to prostsze niż mysłałam. Pierwsze dni do zasypiania i jak się budziła w nocy dawałam jej piciu wody. Oprócz tego do ręki dostawała smoczka z obciętym dziubkiem i mówiłam że popsuty i fe. Po tygodniu Jagoda nauczyła się normalnie usypiać. Sama byłam w szoku, że tak łatwo poszło. Teraz już usypia bez picia, a jak w nocy sie budzi wystarczy, że ja po pleckach pogłaszcze i powiem coś.
Życzę, zeby u Was też tak łatwo poszło.

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #524 dnia: 13 Października 2008, 14:21 »
Oprócz tego do ręki dostawała smoczka z obciętym dziubkiem i mówiłam że popsuty i fe.
U nas ten sam patent, nie pamiętam, ale gdzieś koło roku go zastosowaliśmy z powodzeniem :)

Polecam :)

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #525 dnia: 13 Października 2008, 15:11 »
ale to nie chodzi o to ze ona nie zasnie bez smoka ale jak sie przebudza to placze
moze zastosuje patent z wodą

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #526 dnia: 13 Października 2008, 15:12 »
noo, patent mi się podoba! oby zadziałał i u nas! Tylko że nasz smoczek nie tylko do usypiania...
ANCYMONEK :)

Offline pomarancza

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 640
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #527 dnia: 13 Października 2008, 15:20 »
Dziewczyny może będzie łatwiej niż sie wydaje.
Ja mam trochę inny problem. Nasza Jagoda usypia z nami w łózku, dopiero poźniej przenosimy ja do łózeczka. Ale jakoś nie mam ochoty jej usypiać w łożeczku, bo ona obije się o szczebelki, wali się itp. A tak ładnie z nami usypia, a potem całą noc śpi u siebie w łózeczku. Czasem jak jej cos dolega w nocy (brzuszek, zęby), że widzę że jest niespokojna to wstaje na nózki i woła opa - wtedy szybko w naszym łózku się uspakaja. Choc to nie jest dla mnie wielkim problemem, bo raczej łądnie śpi u siebie, no a ja też czasem się lubie w łózku do nie poprzytulać ;) Jeszcze z 2, 3 m-ce i kupimy jej kapiś tapcznik/fotel rozkładany, to będzie u siebie już usypiać.

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #528 dnia: 13 Października 2008, 18:52 »
pomarancza a jesteś pewna ze bedzie?
ja akurat z tym problemu nie mam
wrecz sama chcialabym sie czasem przytulic do niej ale ona nie lubi z nikim spac

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #529 dnia: 13 Października 2008, 21:35 »
pomarańcza ale skoro to dla ciebie nie problem to czemu piszesz ze masz problem ?
wiesdz u mnie sytułacja wyglada podobnie. Ale i tak jest duzo lepiej bo jeszcze lekko ponad miesiac Zuzia usypiała przy cysiu. teraz zasypia sama na naszym łóżku a jak zaśnie to ją przenosze. Niestety od jakiś 4 tyg.  budzi sie w nocy, płacze przez sen i tym samym laduje miedzy nami i najczesciej tak śpi juz do rana. A przytulis sie do niej nie da za bardzo; wierci sie niemiłosiernie , czasem kweka,  łazi, kopie i śpi w poprzek. nocy kiedy to przespała całą w łóżeczku moge policzyc na palcach jednej reki. Ale mnie sie wydaje ze to przez kiełki, ktore coraz bardziej widać (przez dziąsła).   z czasem jak sie uspokoi sytułacja z zebami to zamierzam nauczyc ja zasypiania w łóżeczku i tego tez sie trooche boje...

pisałyscie o smoczku, a ja (tak wybiegajac w przyszłość) mam problem z paluszkami. Zuzia jak zasypia to ssie swoje dwa paluszki. Oprócz tego ssie je jak jest senna, głodna lub spragniona. Ale coraz częściej ssie je z niewiadomego powodu. czy  to moze byc przez wyzynajace sie trojki ? i jak kiedys sprobowac ja madrze oduczyc ssania paluszków ? ze smokiem w pewien sposób jest prosciej.....przeciez nie obene jej paluszków i powiem be ppaluszki ?

Agata jak Zuzie oduczalam nocnego cysiowania i nie mogla zasnac przez lulanie to dawałam jej do picia herbatke /wode. do tej pory szykuje sobie awaryjnie butelke z woda koło łóżka. Ona napiła się i zasypiała. czasem ja sama sie budze i pic mi sie w nocy chce wiec wyszłam z założenia ze moze dziecku tez sie chce....



Offline pomarancza

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 640
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #530 dnia: 14 Października 2008, 11:11 »
No dziś Jagoda spała całą noc ze mną, tato na materacu  >:( Rozchorowała nam się bidula na nowo  :'(

A co do zasypiania w swoim łózku, jak już będzie miała swój tapczanik - to pewnie będę się kładła koło niej i tak będziemy ja usypiać ;) Na razie się nie martwię, bo jak ją przenoszę do jej lózeczka, to śpi u siebie całą noc, tylko tak jak u Ciebie Gosiu, jak jej czasem coś w nocy dolega to ląduje między nami - bo widzę, że się tu uspokaja.

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #531 dnia: 14 Października 2008, 11:19 »
oj laski
a nie lepiej uczyc dziecko spania we własnym łóżeczku  ::)

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #532 dnia: 14 Października 2008, 11:21 »
ja też czasem biorę do siebie jak sie wybudzi i nie widze w tym nic złego...
ale jednak wiekszosc nocy przesypia sam w swoim pokoju na normalnej wersalce
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline pomarancza

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 640
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #533 dnia: 14 Października 2008, 11:24 »
Jakoś nie mam serca jej usypiać w łózeczku, ona się strasznie gimnastykuje, kręci jak usypia i w łóżeczku zawsze się to kończy płaczem, bo gdzieś walnie w szczebelki. Zresztą w nocy też jej sie zdarza przywalić i zwykle rano jak ją zastaje to ma nogi w miejscu poduszki.

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #534 dnia: 14 Października 2008, 11:30 »
witam teraz w tym wątku :) musze go całego przestudiować bo jak narazie to wydaje mi się że wszystko jest ponad mną. mam nadzieje że dzięki waszej pomocy chociaż częściowo będe wyjaśniać co mnie boli :)

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #535 dnia: 14 Października 2008, 11:33 »
na wszystko przyjdzie czas
na razie dzidzia ma 7 dni, to nie masz za dużó zmartwień wychowawczych
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #536 dnia: 14 Października 2008, 14:01 »
za nic nie wyjmę z łóżeczka przy usypaniu....
ma swoje miejsce do spania niech śpi....ja i mąż mamy swoje...
koniec kropa...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Kastor (Olcia)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3244
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.04.2006cywilny 28.04.2
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #537 dnia: 14 Października 2008, 14:24 »
a moj malec spal z nami do ponad 1,5 roku teraz sam krzyczy ze "Tom kchiii --> spi sam"
Wieczorem przychodzi sie tylko poprzytulac przysnie nagle sie rozbudza i mowi ze idze kchii sam ;)

Offline asiek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4156
  • data ślubu: 14.08.2004
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #538 dnia: 16 Października 2008, 23:49 »
Miłek od małego spał w swoim łóżeczku.Karmiłam go - odkłądałam.
Zawse spał u siebie.
Sporadycznie ok 5,czy 6 rano,jak go karmiłam i niewyspana byłam-spał koło mnie.
Ale było to dla mnie koszmarnie niewygodne.
Wrócił do siebie.

I tak do 2,5 lat.

A teraz bardzo często się zdarza,że rano wstanie - ok 7 np. to przychodzi do mnie,kładzie się obok i śpimy razem np do 7.30, 8 czy nawet czasem do 9!!!!!

Czasem dośpi u siebie,albo po prost wstaje.

Mam nadzieję,że się nie przyzwyczai za bardzo.

Jak mam na rano do pracy - mówię,nie przychodź do mnie,bo ja się szykuję do pracy i mnie w łóżku nie będzie.
I nie przychodzi.

Aha kiedyś jak padał deszcz,a męża nie było - spał ze mną w łóżku - bo bał się tego wlącego deszczu o parapet....

Ale ogólnie - zasypia raczej sam - czasami prosi,aby z nim poleżeć (ale w pokoju-nie w łóżku-on śpi w łóżeczku jeszcze).

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #539 dnia: 17 Października 2008, 07:41 »
Mojej Kasi sie zdaza spac ze mną  ;D Szczegolnie jak nie ma M   ;D

Pojawilo jej sie to jak byla w ciazy. Na razie zdaza sie to BARDZO sporadycznie ale mysle ze z jej strony to potrzeba bliskosci.