[jagodka24]

moja tak miala nicola w trakcie zimy
skóra jej sie przesuszyła i swędziała
pomogło emolium do kąpieli i smarowania

[nikola/23]

ja kąpie go w ziajce a pozniej kremik nakladam z oliatium ale nie zauwazylam zeby skora byla sucha 

Moja też od 5 miesięcy nie przybrała nic

[jagodka24]

nicola ale ja tez nie widziałam zeby byla sucha
moja drapała sie na wysokości kości ogonowej

[nikola/23]

no moj ma cale poldupki zdrapane do krwi a zal na to patrzec jutro kupie emolium i spróbuj 

[ooppoonnkkaa]

A nasz Norbert ma chyba jakiś bunt Próba sił czy jak? Od trzech dni każde położenie go spać, czy to w dzień czy po kąpieli kończy się przeraźliwym płaczem jak wychodzę z pokoju. Zresztą gdy usiądę przy łóżku to to samo więc nie ma sensu i wychodzę. I płacze a raczej wyje w niebogłosy przez 15-20 minut ciągiem! Jest cały spocony, aż mokry. Poprawiam smoka co jakiś czas ale i tak wyje straszliwie... Ja go nie wyjmuje z łóżka tylko uparcie kładę i daję smoczka.... ale aż serce mi pęka choć nic mu przecież nie jest Poprostu on nie chce iść spać, jest mega śpiący ale on chce być z nami ciągle Przed wczoraj usnął na stojąco z rękoma przewieszonymi za łóżeczko i musiałam go położyć bo wisiał niemalże... Wczoraj tak płakał, że zwymiotował całą kaszkę na podłogę za łóżkiem i część na łóżko, siebie, prześcieradło... jeju

Nie mogę przecież zabierać go z łóżka bo właśnie to zrobi mu gorszą krzywdę chyba nie? Raz go wyjmę a potem będzie za każdym razem tak. A wydaje mi się że z każdym razem jest ciut mniej płaczu Jeszcze zęby mu chyba idą kolejne bo nmiętnie wgryza się we wszystko. Jejku, łobuz jeden  

[kjp83]

Oj oponka piękny okres pt "ja chce i koniec" Wam się zaczął. Musisz przetrzymać, bo jak raz ulegniesz to będzie coraz gorzej. Oczywiście kieruj się tez intuicją i jak widzisz że rzeczywiście mu coś jest wyciągnij przytul uspokój i z powrotem do łóżeczka. Będzie walczył i nie ustąpi tak łatwo, ale tak jak piszesz z każdym dniem będzie odpuszczał coraz szybciej. No i na przyszłość sie nauczy że z matką to nie ma sensu walczyć bo i tak nie postawię na swoim. Ja wiem że serce pęka na milion kawałków jak widzisz tak zapłakane własne dziecko ale trzeba to przetrzymać. Szymek dokładnie tez przed roczkiem robił nam takie akcje. Do roczku pięknie sam usypiał, wystarczyło go do łóżeczka położyć. Koło roczku zaczęło się dokładnie to samo co u was. Niestety nie potrafiłam go ponownie nauczyć samemu zasypiać i do tej pory ktoś przy nim musi siedzieć wieczorem.

[nikola/23]

Agus u nas nie dawno było to samo wył, a jak sie wzieło go na rece to wykręcał sie na kazdą strone i było gorzej, przetrzymalismy to (i tez usypial na stojąco wsadzając buzke miedzy szczebelki a rękoma trzymając sie ich)  wsadzalam go do wozka jezdzilam po pokoju az poszedl spac, teraz juz tak na szczescie nie robie 

[ooppoonnkkaa]

Ja przetrzymuje aż uśnie sam, nie będę go w wózku wozić bo dziecko jest bardzo cwane i też się przyzwyczai. Jak nic mu nie jest to niech płaczę, krzywda mu się nie dzieje przecież. Tylko niezbyt to fajne dla mnie bo po całym dniu nie spania jego chciałabym odpocząć wreszcie

Mam nadzieję, że go nauczę że nie jego wrzask nic nie daje. Do tej pory kładłam go do łóżka i spał bez żadnego mruknięcia jk u ciebie kjp
 

[nikola/23]

U nas w dzien młody usnie wszedzie czy to w wózku czy na dywanie wkladam go do łózeczka tylko na nocne spanie, czasem zdarza sie ze sam w łózeczku usnie podczas zabawy jak ja gotuje 

[baska98]

o u nas chyba też zaczął sie ten okres
do niedawna ze spaniem nie było problemu, a ostatnio po położeniu do łóżeczka Majka zaczyna płakać...

[ooppoonnkkaa]

Ten łobuz aż do wymiotów płakał

Co do spania to nasz nie uśnie nigdzie poza łóżkiem i wózkiem Przynajmniej się nie zdarzyło. Ale wózka w domu trzymać nie będę przecież więc ma spać w łóżku i już

[Elcik]

Moja potrafiła w przypływie złości płakać i wymiotować ...  grunt to nie przejmować się, nie lamentować, nie karać.... ja nie zwracałam uwagi i teraz już tak nie robi. Teraz tupie i macha rękami Małż jak to pierwszy raz zobaczył zaczął się śmiać, młoda tak się zmieszała że najpierw się zmieszała a potem zaczęła się śmiać

Najdziwniejsze miejsce gdzie nasza zasnęła to kaczorek - rowerek na siedząco podczas jazdy

A co do wieczornego zasypiania to ja stoję i kiziam do zaśnięcia.... nie mam serca tego jej oduczać po dniu w żłobku pewnie kiedyś sama z tego wyrośnie, a jak nie to nie będę płakać

[nikola/23]

u nas tez młody usnął na pierwszym wypadzie rowerkowym i byl szybki powrót do domu 

Gdzie kupujecie ten spray La Roche Posay?

w aptece.

Byłam uz chyba w 7-miu i w żadnej nie znalazłam

[nikola/23]

Ja u nas tez bylam w 3 aptekach i nigdzie nie było chcialam zamówic, babeczka mi dzwonila do hurtowni i nie mają 
znalazłam tutaj   http://www.sanoe.pl/p/pl/5907245149134/la+roche-posay+anthelios+spray+dla+dzieci+sp50-woda+termalna+gratis.html

Na stronie doz.pl nie ma, chyba że ja ślepa i u nas w Sz-nie byłam też w aptece doz i też nie było. Chyba na necie zamówię. dzieki nikola.

[ooppoonnkkaa]

Anulko ja mogę ci kupić jeśli chcesz bo u nas w aptece była promocja po 53 lub 57zł, już nie pamiętam. Ale mają kilka sztuk jeszcze chyba. Musiałabym zobaczyć. Tylko czym takie coś wysłać

[ooppoonnkkaa]

Albo na all znalazłam ale choroba wie czy to oryginalne
http://www.allegro.pl/item1080925197_okazja_la_roche_posay_anthelios_spray_dla_dzieci.html

Ja dziś w 2 aptekach widziałam.

Agnieszka, dobrze robisz, że nie ulegasz. U nas w tym czasie też zaczęła się jazda wieczorna. Rzygała, zanosiła się, rozbierała, wyrzucała kołdrę i poduszkę, w późniejszym czasie sama chciała wyjść z łóżeczka GÓRĄ! Raz w ostatniej chwili ją złapałam. Pewnie nic by się jej nie stało, ale w szoku byłam, że ona w ogóle takie próby podjęła.

[dziubasek]

Próba sił, nie ma co U nas zaczęła się jakoś po roczku, ale nie dotyczyła zasypiania- tu na szczęście nie mamy problemów (choć te 5-10 minut, które mu to zajmuje siedzę z nim przy łóżeczku i trzymam go za rączkę).
Bunt dotyczył za to wszystkiego innego- cokolwiek mu się zabroniło to robił taki cyrk, że nie poznawałam własnego dziecka   Dziki wrzask, łzy jak grochy...gryzienie, bicie nas... siebie... Trwało to może 2-3 tygodnie. Tylko konsekwencja i nasz upór sprawił, że w końcu skapitulował. Ani razu się nie poddaliśmy temu wymuszaniu, choć wierzcie mi po kilku takich akcjach sama ryczałam z nerwów i niemocy. Czasami sobie wyrzucałam, dlaczego mu czegoś tam nie pozwoliłam, przecież mógł to zrobić/wziąć... ale trudno- powiedziałam NIE i tego trzeba było się trzymać za wszelką cenę. I się skończyło. Aniołek wrócił teraz nerwy zdarzają się sporadycznie i są łatwo kojone miłym słowem, przytuleniem, bądź zaproponowaniem czegoś innego w zamian.
Czekam na kolejny rzut- teraz z racji burzy hormonalnej mogę nie być już tak cierpliwa

[ANNUUSSIIA]

Moja łobuzica też się buntuje. Ma takie rzuty kilka tygodni jest super później próbuje. Teraz znowu się zaczęło, ale myślę, że to z racji powrotu mojego do pracy. Przebywa więcej z babcią i pradziadkami więc nie mam nad nią pełnej kontroli i potrafi próbować czy mama się ugnie. Dziś wymyśliła, że pies ma w domu na smyczy chodzić. Nie dość że mu obroże na łeb założyła i miałam przymusowy spacer to jak wróciliśmy to rozpacz bo psa nie może prowadzać po 5 minutach grochów skapitulowała. Zobaczymy jak będzie dalej 

Oponko dziękuję, ale nie będę Ci głowy zaprzatać. Poszukam jeszcze a jak nie znajde to na necie zamowię.

[ooppoonnkkaa]

Ok, ale jakbyś nie znalazła w tej cenie to dla mnie nie problem naprawdę, mam pocztę niemal pod domem 

[madziq]

przyszłam się pochwalić, moje dziecko w końcu zaczęło chodzić  i to na pierwszy rzut nie były 3 kroczki tylko dystans 2 metrów  wreszcie się leniuch zabrał za siebie 

[aneta_81]

madziq gratulacje
teraz juz jej nie dogonisz 

[dziubasek]

Super, gratuluję!!