Z tą plasteliną to mnie mąż nakręcił.Wracałam z terapii a on dzwoni z pytaniem czy ciatsolina jest szkodliwa bo Mati ją zjadł,więc ja na to,że pewnie nie,ale jak jej zjadł dużo to pewnie go brzuch będzie bolał.A on wrzeszczy na mnie co za rzeczy dziecku kupuje!!!!Wk..się,bo przy mnie nigdy nie próbował jej wsadzić do buzi,a jego zostawiłam na niecałe 2 godz i wracam do domu a tu nie dość że Majka się zanosi z płaczu,ledwo co zipie to jeszcze ten nie przypilnował Mateusza.Nagadał mi,że zjadł tego dużo,a dopiero potem stwierdził,że wcale nie tak dużo bo 3 cm,więc nawet niepotrzebnie pisałam na forum.Ehmm faceci