Lilian właśnie mam wrażenie, że mały lubi mieć miękko pod głową. Dlatego pytam, bo poduszka w zasadzie jest płaska, a byłoby mu pewnie trochę przyjemniej głowę przytulić.
A z tym przekręcaniem to jest po prostu szaleństwo. Ledwie wciągnie butlę to już chce się na brzuch wywalić. Odkąd zaczaił o co chodzi to teraz non stop ćwiczy. To samo jest z dźwiganiem się. Raz załapał, a teraz ciągle domaga się, by mu podać ręce. Tu akurat go nie wspomagam, bo na siedzenie jeszcze jest za wcześnie, ale nie ukrywam, że cieszę się, że załapał tą form aktywności, bo miał czas gdy podciąganie go wcale nie interesowało. Jeden lekarz powiedział nam wtedy, że jest dla niego za wcześnie, a druga lekarka powiedziała, żeby go trochę w tym kierunku ćwiczyć. Parę razy próbowałam, ale widząc, że mały totalnie nie wie o co mi chodzi, dałam spokój, aż pewnego dnia gdy miał 4 miesiące i 1 dzień, leżąc na leżaczku złapał mnie za ręce i po prostu usiadł. Szok. Tak po prostu zaczął robić coś nowego.
Wasze dzieciaczki też tak miały? U nas generalnie pewne umiejętności przychodzą nagle - np. wkładanie rączki do buzi, chwytanie zabawek, podciąganie się itp. Dlatego już się nauczyłam być cierpliwa i wiem, że to, że Bartuś dziś pewnych rzeczy nie robi, nie oznacza, że nie zrobi ich jutro.
A u nas mamy mały problem - na ostatniej kontroli lekarz zauważył że mały ma ogniska mięknięcia główki. Ponoć niewielkie i wszystko dopiero się zaczyna więc mam być spokojna. Na razie mały nie ma żadnych odkształceń. Zalecenia - podawać 5 kropli wit D i 1 łyżeczkę wapna dziennie.