łooo to niezła recepta. Choć dla mnie niewiele to zmienia, bo przez to, że Bartuś mało śpi w dzień i tak praktycznie cały czas przy nim jestem. Jeszcze jest za mały by się sobą zająć i domaga się towarzystwa.
A to ja zapytam o receptę na dziecko nastawione na "nie" na jedzenie inne niż mleczko butelkowe. Po pierwszym zachwycie słoczkami, nastąpił zwrot sytuacji i uznawane jest tylko mleko. Mleko z kaszką lub kleikiem nie przejdzie. Wczoraj lekarka mówiła nam, że dzieci nie raz tak mają i po prostu trzeba ten etap przeczekać. U nas zaczęło się to około 2-3 tyg temu, a teraz bunt mamy do tego stopnia, że udaje nam się "zjeść" góra dwie łyżeczki jedzonka i jest parskanie i płacz. Nie zmuszam, ale też szkoda mi, że dzieciak znów jest praktycznie tylko mleczny, a innych jedzonek nie dostaje. Szkoda, bo ślicznie jadł marchewkę z różnymi dodatkami i dynię. Myślałam, że to bunt na łyżeczkę, ale wczoraj nawet przez smoka nie dało rady przemycić. U was też tak dzieci miały? Długo to trwało?