Marta u nas tak było, piłam dużo mleka ( co najmniej pół litra dziennie), do tego sery i produkty pochodne i też Natalka miała problemy, ale skórne (ok 3-4 miesiąca życia). Niestety przesadziłam... Odstawiłam wszystko (kazali też odstawić jajka, czekoladę i cytrusy) po jakichś dwóch miesiącach nastąpiła poprawa, zaczęłam powoli wprowadzać produkty mleczne, ostatnio nawet mleko zsiadłe zjadłam na obiad
reakcji brak, dostaje też normalne mm i wszystko ok, wydaje się, że co najgorsze już minęło. Tyle, że zaraz będę mogła jeść ile chce produktów mlecznych bo już odstawiam małą od piersi
Dzieki dominik, to picieszajace. Ja tez objadam sie, ale zwlaszcza jogurtami i smietana, dziennie po dwa jogurty, smietana do owicow sezonowych musi byc, jeszcze jogurt naturalny do dipu salatkowego do obiadu, a na kolacje czesto pol litrowa szklanica kakao, wiec jak sie tak przemysli to faktycznie sporo, jeszcze w dodatku nieograniczone ilosci sera zoltego do kazdego posilku no i naturalnie moj ulubiony twarog wymieszany ze smietana i do tego drzemik. Faktycznie chyba moglam mu masakre zrobic
Liliann, spodziewam sie, ze nie to mialas na mysli. W Norwegii chyba faktycznie sie tego nie spotyka, bo jak po tygodniu biegunki odstawilam wiekszisc jedzenia, to mi lekarz kazal natychmiast wrocic, bo powiedzial, ze taka alergia czy nietolerancja jest tak zadka, ze sie jeszcze nie spotkal i ze to na pewno wirus, wiec wrocilam, jeszcze wczoraj mi mowil, ze nie wieco to, ale nie spodziewa sie alergii, dopiero jak mnie do szpitala skierowal to tam zgodzili sie ze byc moze, a co do wywiadu to mnie za kazdym razem pytali o alergie i nietolerancje w rodzinie, ale ani u mnie ani u Kamila nic takiego nie wystepuje, ja mam lekka po truskawkach, ale to w momencie jak caly dzien jem tylko truskawki-sprawdzone, wtedy mam wysypke na przedramieniu przez pol godzinki, podejrzewam, ze kazdy by tak reagowal na takie ilosci truskawek
