Ewa to pewnie przez ciążę

hehehe
Ja mam koszule ale one są na mnie przyduże

bo są poNatalkowe a przecież wtedy byłam większa

Chyba po wypłacie fundnę sobie.
Miniaturki dobra rzecz, ja kupowałam w Rossmanie, ale w tym co byłam był słaby wybór więc pewnie czegoś nie kupiłam. A chciałam jeszcze małe pojemniczki aby przelać sobie trochę Lactacydu i na coś jeszcze a oczywiście nie było.
Ola,
Gabiś dziękujemy
Ola po porodzie będziesz spodnie nakładała?? U nas to jest absolutnie zabronione

ale ja też sobie tego nie wyobrażam.
Pamela no widzę, że nadrabiasz

Ja po wypłacie już dokupuję wszystko to, co brakuje i mam nadzieję mieć spokój

Dzisiejszy dzień spędzony w zoo w Berlinie

Miało być zoo ale w Unkermunde, a wyszło na Berlin.
Jeszcze przed granicą zajechaliśmy na stację, poszłam do wc na wszelki wypadek, kolejka że ho ho. Babki na mnie patrzą i mówią żebym sobie przeszła bez kolejki i czy wybieram się do Niemcowni rodzić. Ja mówię że mam jeszcze miesiąc i tam akurat nie mam zamiaru, a one o tak, tak - dobrze że nie u szwabów. Ogólnie - mam wielki brzuchol.
W zoo normalnie ludzie gapili się tak, jakbym uciekła z jakiegoś wybiegu - np od hipopotamów i przechadzała się po chodniku... A byłam czysta (naprawdę) i sukienka nie wsunęła mi się w gacie

także nie wiem na co się gapili

Wyprawa była bez wózka bo Natalka już w nim nie jeździ a w takiej taczce do ciągnięcia nie chciała siedzieć więc trzeba było za nią trochę się naganiać i na koniec dnia już mieliśmy dosyć ale dało radę wytrzymać
Ja turlałam się powoli, potem już ledwo człapałam...
Fotosy jakieś są, ale jakie to muszę przejrzeć. Moich zdjęć prawie nie ma, bo jak zwykle to ja robiłam zdjęcia no a R. latał za Natalką. Mam napewno jakieś bo wcisnęłam aparat do ręki R. ale jak wyszłam jak wielka locha to napewno moich zdjęć nie zobaczycie

zresztą Natalce coraz trudniej zrobić ładne zdjęcie bo non stop w biegu i już tak chętnie się nie zaciesza do aparatu
