[marzenieeee]

No właśnie wkładki spakowałam, ale tu problem ze stanikiem bo jakoś boję się na all zamówić

[ricardo]

W nocy myślałam że to już poród się zaczyna...

Brzuch i plecy tak mnie nawalały że cała nocka nieprzespana...

Nie podobają mi się takie skurcze ale na 99% zaraziłam się od Natalki...

Jelitówka w ciąży - nie polecam. Masakra...

Aż się rano popłakałam z tego bólu...

Teraz Natalka odesłana na służbę do teściowej a ja w samotności przerzywam katusze.

W nocy jak nie spałam to obejrzałam sobie film "postrach nocy" z Collinem Farelem ale kiepściutki - nie podobał mi się.

Nawet nie wiem czy przy jelitówce coś mogę brać na złagodzenie objawów. Wczoraj wieczorem pomogła mi gorąca kąpiel no i nospa trochę.

[żonka]

No i wykrakałam.  Już się nie będę odzywać...
Trzymaj się. 

Współczuję Pati 

[ricardo]

To moja wina bo picie z jednej butelki i buziaki to niezbyt mądry pomysł był...

Na następny raz już będę mądrzejsza.

[marzenieeee]

Ojoj ... wracaj szybko do żywych
Rzeczywiście "Postrach nocy" kiepściutki

[pamela]

Ooh wspolczuje

[ricardo]

Jejku jak bym chciała aby ta nocka była normalna... Okaże się...

Co prawda trochę się uspokoiło, choć brzuch nadal boli i od tego pewnie mam skurcze, troszkę się boję co by przy skurczach nie przeoczyć jakiegoś momentu ale mam nadzieję, że jutro już będzie ok.

[Anjuschka]

A smecty nie można w ciąży? Dzieci mogą pić, to może kobieta w ciąży też?

Spokojnej nocki życzę.

[kurczaczek83]

No ja właśnie też się zastanawiam nad smectą!!!
Kochana trzymaj się, oby Ci przeszło!!!!

[ricardo]

Tak, tak - mam smecte. Mąż  mi przywiózł po pracy.

Nadal jednak bardzo boli mnie brzuch i mam skurcze. Jeszcze jak jestem w 1 pozycji cały czas to jest spoko, ale jak tylko chcę się ruszyć to cały brzuch rwie i robi się jeden wielki skurcz.

[ricardo]

I w ogóle nie mam apetytu... Tzn odczuwam, że coś bym zjadła bo dziś normalnie mało co tknęłam ale jak zajrzę do lodówki to mnie odrzuca.

Wiem, że jeść nie muszę  byle bym piła  Ale z piciem też różnie.

Normalnie marzy mi się dzień bez bólu...

[Anjuschka]

I tego właśnie Ci życzę..

Ale już niedługo, już tak blisko - i będziesz tulić małego bąbla

Ps. Kiedy się umawiamy?

Pati życzę Ci, abyś tej nocy się wyspała

[ricardo]

Jejku ale przed chwilą miałam atak... aż się popłakałam...

Na serio ten ból jest taki, że ja już nie wiem czy to boli mnie brzuch z tej grypy czy to są skurcze na poród...

Do tego raz jest mi gorąco a raz zimno... No niech już to się  skończy...


Ania może umówimy się po weekendzie na farbowanie a potem zobaczymy co dalej, ok??

Ewa nie dziękuję... Jakoś czarno to widzę ale może się uda 

[Anjuschka]

OK, to jak już CI będzie lepiej i nie urodzisz do tego czasu, to daj znać kiedy jeszcze żadnych planów nie mam.

Pati ja bym sie wybrała na Twoim miejscu do lekarza.... Współczuje

[żonka]

I jak nocka? I samopoczucie dzisiaj? Mam nadzieję, że już lepiej.

[ricardo]

Witam w ten piękny, bezbolesny dzień!!!

Wszystkie dolegliwości przeszły bardzo późnym wieczorem więc nockę miałam spokojną a dzisiaj czuję się jak młoda, zwinna sarenka

Jak to cudownie jak nic nie boli

Ale to bóle to już mi dały przedsmak porodu... Będzie super 

Cieszę się, że już Ci lepiej, bo się martwiłam 

[ricardo]

Dzięki Ewa 

Ja sama już się trochę martwiłam, bo wyczytałam że w takich tygodniach to może prowadzić do wcześniejszego porodu a przy tych wczorajszych bólach to już naprawdę myślałam że to poród się zaczyna... Ale na szczęście jest wszystko ok

To może mnie zmobilizuje do spakowania torby

[ricardo]

No dobra, trochę przechwaliłam z tym moim nagłym ozdrowieniem, ale to już napewno końcówka

Brzuch momentami troszkę pobolewa a do tego czuję się trochę osłabiona ale i tak w porównaniu do wczorajszego dnia to czuję się super!!! 

[ricardo]

Uśmiałam się przed chwilą:


Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła?
- KU*WA, BARSZCZ!!!

Też się uśmiałam, męska fantazja nie zna granic
Co do Smecty w ciązy- mni dopadł wirus jelitówki na początku i lekarz rodzinny mi kzał pić, bo nie ma przeciwskazań, ale gin raczej zalecił łykać węgiel- podobno lepiej jest wywalić z siebie zarazę  górę, dołęm obojętnie) i potraktować ją leczniczym weglem niż zatrzymywać w środku za pomoca Smecty. I pij dużo płynów, najlepiej z elektrolitami. Ja upiłam w aptece Orsalit, ale może byc nawet zwykłą woda przegotowana z dodatkiem soli kuchennej. Naważniejsze to się nie dowodnić.Życzę zdrówka!

[ricardo]

Orsalit też piję. Smecta co prawda nie zatrzymała tego, co by miała zatrzymać ale generalnie najważniejsze że brzuch nie boli 

[ricardo]

Generalnie u nas jak nie urok to sraczka...

Natalce ropieją oczka - obydwa. Nie wiem czy to nie zapalenie spojówek więc jutro idę z nią do lekarza. Tzn mam nadzieję że się na jutro dostaniemy - R. pojedzie ją rano zarejestrować bo telefonicznie to nigdy nie można się z nimi połączyć w poniedziałki do południa...

Oprócz tego ropienia nie ma zaczerwienionych oczu - może ciut opuchnięte ale malutko. Do tego jest rozdrażniona i płaczliwa. Nie wiem czy to ma jakiś związek z tymi ropiejącymi oczami a może z tym że ma odparzoną pupę.

Jutro lekarka ją obada. Ostatnio często jesteśmy u lekarza... Ale cóż zrobić - sama nic nie wymyślę. Lepiej niech ją obejrzy lekarka bo nie wiem czy ona może z tym chodzić do przedszkola czy też nie.

[Lovisa]

Pati mam nadzieje ze to nic powaznego i ze was przyjma szybko!

Kawal mnie rozlozyl na lopatki....

[aadaa]

Biedna Natalka oby to nic poważnego nie było...
Kawal dobry

[Anjuschka]

Paula z ropiejącymi oczami nie chodziła, taka bidulka wtedy była. A Natalka nie ma np. kataru? Bo u Pauli i u Tomka zapalenie spojówek było często przez wtarcie kataru do oczek - oczywiście nie specjalnie.
Wątpię aby odparzenie pupy miało związek z oczkami, ale szczerze to się nie znam.

[japcio]

Biedne baby jesteście Zdrówka!