Wszyscy pewnie stęsknieni za forum

Weekend nam upłynął fantastycznie - zresztą no nie przesadzajmy - fajnie

spędziliśmy go u teściów włącznie z nocowaniem. Najwięcej radochy mieli teście bo mogli z Natalką tyyyyyyyle czasu przebywać i się z nią pobawić. Ale było fajnie

Ja odpoczęłam

Wczoraj mężu w końcu rzkręcił łóżeczko Natalki i przekształcił je w tapczanik. Natalka już dawno nie chciała spać w swoim łóżeczku i spała na naszym łóżku w sypialni a my w drugim pokoju. I myślałam, że nie będzie chciała spać na swoim, ale po rozkręcaniu jeszcze sama pokazywała że to jej łóżeczko a nasze to nasze, no ale myślałam że w nocy będzie się do nas pchać, ale ładnie spała w swoim, tylko jest oczywiście dosunięta do nas i trzeba było ją za rączkę trzymać dopóki nie zasnęła ale i tak ok. Zobaczymy jak będzie dalej.
I wczoraj pojechaliśmy jeszcze do reala kupić zabawki. Wydaliśmy 300 zł a w bonach dostaliśmy 98 zł - fajnie. Natalka dostanie od mojej siostry klocki Lego Duplo domek kubusia puchatka, od nas dużą tablicę znikopis i Lego Duplo z jakimiś zwierzątkami, do tego łóżeczko dla lali. A dla chrześniaka R. ośmiorniczki do kąpieli no i jeszcze dla sąsiadki z którą Natalka sie koleguje małe Lego Duplo z kubusiem.
Jeszcze nam oczywiście prezenty do kupna zostały, ale mam nadzieję że szybko się wyrobimy i przed świętami nie będziemy latać po sklepach.
A nocka średnia. Natalka musiała czymś sie zatruć - chyba zupą teściowej ;/ i w nocy 5 razy robiła rzadką kupkę, a dziś już 5. W tych ostatnich kupach widzę pestki dyni - a jadła na wieczór bułkę z nimi, wcześniej była marchewa - z zupy a w tych nocnych to nie wiem bo ciemno to nie widziałam. Ale brzuszek tak bardzo jej nie dokuczał chyba bo ładnie zasypiała. Ale jak zrobiła kupkę to tak śmiesznie rączką pokazywała na pupę, robiła minę kotka ze szreka i mówiła "eeeeeeeeeeeeeeeeeeee " ale je i bawi się ładnie.
Teraz zasnęła na drzemkę w swoim łóżeczku i dopiero teraz śpi pod swoją kołdrą, którą kupiłam jej rok temu
