Pati, ja z Adikiem miałam podobnie...u nas diagnoza to nadwrażlwiość aparatu mowy...i logopedka do ktorej trafiliśmy po wielu nieudanych wizytach u innych lekarzy w końcu poznała problem i powiedziała, że gdybyśmy wcześniej zaczęli ćwiczyć to nie było by takiego problemu...
jestem zdania, że wizyta Wam nie zaszkodzi...lekarz jeśli nie będzie żadnego problemu przynajmniej podpowie ci jak masz z Natką ćwiczyć...np podczas zabawy...wiesz dmuchanie, mlaskanie, wyciąganie jezyka, zabawa w kotka, tzn zlizywanie ze spodka jogurtu czy nutelii...takie ćwiczenia nie zaszkodzą na pewno...
nasza logopedka doradziła też, by Adikowi kupić elektryczną szczoteczkę do mycia zębów...początkowo się jej bał, ale powolutku się przekonał....przy myciu zębów też się bawimy, wibrujemy języczek i podniebienie...
teraz z Adikiem dogadujemy się bez problemów, sypie tekstami, żartuje...
ale ok roku temu było cięzko...
więc rozumiem twoje zmartwienie...
wiadomo, że Natka zacznie w końcu rozmawiać, ale dlaczego by nie pomóc jej i przyspieszyć tego odpowiednimi ćwiczeniami

ja bym nie czekała tylko po prostu bawiąc się z nią troszkę bym ćwiczyła jej języczek
