Dziś byliśmy na spacerku drugi raz

Fajnie było tak się przewietrzyć

Chociaż trochę wiało więc za długo nie chodziliśmy.
Chciałam Wam wkleić zdjęcia ze spacerku moje i Małej ale coś fotosik nie współpracuje, więc następnym razem

Na razie na wózek nie znaleźliśmy żadnego patenta - a ciężki jest... Myślę, że jeszcze dopóki u mnie sie nie zagoiło to gdy R. będzie w pracy ja będę Małą wystawiać chyba na balkon (dźwigać nie mogę) a potem zobaczymy.
Ogólnie to chyba musimy kupić leżaczek - bujaczek. Coraz częściej Natalka budzi się w ciągu dnia to może by sobie poleżała na tym leżaczku i popatrzyła na zabawki. Tylko coś ciekawego musimy znaleźć.
Mam do Was jeszcze pytanko. Powiedzcie mi jak mocno zapinacie pieluszkę? Tak, że jest przy brzuszku czy są jakieś szpary? I czy jak Wasze dzieci leżą na boczku to zdarzy im się tak siknąć, że to jakoś wylatuje bokiem i wszystko mokre?

Nie wiem czy to tak jest czy to po prostu my źle dopinamy pieluszkę??