werka milenaw ma całkowitą racje, trzeba sie nauczyć ze sobą być io tylko miłością można pokonać przeciwności i zaakceptowac wady bo inaczej nic z tego nie bedzie, a co do mamy to a ci powiem jak u mnie jest jak brat brał rok temu ślub to mam byla wyłączona z przygotować ze względu na fakt, że on przebywał w anglii a jego nażeczona tu w polsce i tu same wiecie, że kobiety z reguły sama szykuje ślub a facet przytakuje głową

, a że nie specjalnie miały dobry kontakt ze sobą to praktycznie poza probowaniem i wyborem ciasta to nic nie wybierała moja mama, ale zawsze jej mowiłam, że odbijesz sobie na moim slubie

no i nastał ten dzień "Mamo, Tato....zaręczyliśmy sie, ale to nie koniec mamy ustaloną date slubu i zarezerwowana sale" myślałam jak to bedzie pięknie szykować slub, że może wkoncu z mama sie jakoś zbliże ale niestety znow sie pomyliłam...."opanuj sie po co ci taki drogi fotograf", "po co ci ten laptop", " po ci te buty na ślub oszczedzaj, ja musze kredyt wziąć", i tak zdecydowałam, że chocby na głowie staneła to zapłace sama za ślub, potem zaczeły dochodzić teksty już zaproszenia? a po co robisz, chce ci sie? lepiej kup....suknia ślubna już teraz? a jak sie rozmyślicie? nauki przedmałżeńskie już teraz jeszcze tyle czasu, to wszytsko sprawia, że trace ochote na slub nie mówąc o magii która powinna temu towarzyszyć,czasem mam ochote tym ciepnąc o ziemie i wyjechac gdzies gdzie mnie nikt nie bedzie znał, trace pewność czy dobrze robie a najgorsze, że nie moge pogadac z moim PM bo nie chce zeby o tym wiedział bo u niego wygląda to inaczej wszyscy sa zadowoleni i szczesliwi nikt nie gada o gotówce, i bezsensie produkcji samodzielnej zaproszen

ale trzymam sie dzielnie powtarzam sobie ze to bedzie moj dzien ze jestem szczesliwa i zawsze byłam tylko przy nim ze potrafimy sie porozumiewac i akceptowac swoje wady, ze po slubu bedziemy tylko my a reszta swiata poza murami naszego mieszkania się nie liczy

..... bo gdybyśmy miały robić kropka w kropke jak nasze mamy by tego chciiały to byśmy starymi pannami zostały bo stety/niestety swiat idzie do przodu a faceci razem z nim, a takich (żeby nie ubliżąc naszym tatom) naiwnych już nie sieją HOWK!

Więc bądz dzielna werka i nie daj sie, daj sie porwać szczęściu jakie doznajesz każdego dni przy Michale i mów sobie to w każdej smutnej chwili!!
kurcze ale wywód i to pewnie bez sensu
