Autor Wątek: Dwa serca przez miłość połączone w jedno, bijące dla nas dwojga -> 15.05.2010 r.  (Przeczytany 363851 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
kochane, świeże bułeczki

mam teraz mało czasu by pisac napisze wieczorkiem; ale

jak nie rozmyślimy się  ;D ;D ;D... to ślub cywilny będzie:


                                                                     :serce:  14.02.2009 r. o godz. 13:45  :serce:

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
hihi jednak coś było w tym że tak wcześnie założyłaś odliczanko  ;D
nic nie dzieje się przypadkowo  ;)  ::) ::) ::)

Gratuluje decyzji  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:



Offline margolka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3579
  • Płeć: Kobieta
Wercia super!!  :D
Gratuluję! Wspaniale że udało się na Walentynki  :brawo:


Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
GRATULACJE!!!!

Co do graweru to an ślub cywilny nic bym nie grawerowała na obrączkach.
Teraz bierzcie się ostro z przygotowaniami :)


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Witam Werciu!
Ale miałam nadrabiania :) Ale nadrobiłam ;)
Oj, dylemat z tym cywilnym naprawdę duzy, a szczegolny problem to chyba z tym mieszkaniem razem... Jak mieszkac, to razem ale sami, nigdy nic dobrego nei wychodzi jak sie mieszka z tesciami czy rodzicami...
Wiesz moja koleżanka ma męża... i z nim nie mieszka, też mają tylko cywilny.. No ale to nie porównanie, bo oni wzięli ślub tak spontanicznie i w ogóle...
Moim zdaniem jesli zamieszkasz z mamą M., to stracisz bardzo wiele... :( A przede wszystkim stracisz pewną, żeby tego źle nie nazwać, "kontrolę" nad M. Będzie to dla niego takie starcie, z jednej strony jego mama a z drugiej strony Ty. I on, nauczony przez całe życie być z mamą, pewnie będzie bardziej stał za nią, co wprowadzi Cię w zakłopotanie, i będziesz przystawała na to, co mówi ona...
Eh, piszę dokładnie o przykładzie mojej teściowej :( Mama mojego teścia w pierwszych latach ich małżeństwa praktycznie dyktowała teściowej mojej co ona ma robić i jak postępować z mężem. Co z tego wynikło? Ma męża, który nie potrafi zrobić nic, nawet czegoś naprawić, który jej nie szanuje i w ogóle.. Szkoda pisać, ale mieć takiego męża, to po prostu koszmar.
Kochana ja nie chcę Cię zniechęcać, tylko pisze swoje zdanie, z moich obserwacji i opowiadań mamy A. Może akurat u Ciebie by to było inaczej... :przytul: Ale też Twoja mama poczuje się urażona że z  mamą M. mieszkasz, a ona jest sama.. I to jest bardzo trudne :(
Szkoda że nie możecie zamieszkać u Ciebie...

Co do wychowywania mężczyzn to ja do tego tak nie podchodzę. Ale pewnie wszystkim nam chodzi o to samo. Ja po prostu uważam że numer jeden to rozmowa i pokazuwanie ukochanemu jak wiele znaczy dla nas jego pomoc. W moim przypadku pomaga, A. jest coraz bardziej pomocny :) Chociaż naprawdę to jest kwestia długotrwałej pracy.
Najtrudniej jest nagle zacząć mieszkać ze sobą. tedy wszystko wkurza i w ogóle. Powiem Ci szczerze Werciu że ja mojego A. poznałam dobrze dopiero wtedy, gdy pierwszy raz spędziliśmy ze sobą(tylko ze sobą) dłuższy czas. Gdy mieszkaliśmy razem. I naprawdę to jest tak jakby nagle zetknęły się ze sobą dwa różne światy... Wtedy wszystko wychodzi "na wierzch", wszystko to czego się nie widzi gdy się ze sobą "spotyka". No, ale nie mówię tylko o minusach ale też o plusach :)
Cytuj
a noc to i tak przecież sie przesypia

Werciu... zobaczysz, że takie właśnie przesypianie razem nocy, to jest coś najpiękniejszego pod słońcem. Ja niedawno zaczęłam to tak całą sobą odczuwać. Zasypiasz - w jego ramionach, budzisz się, widzisz jak On śpi... A on gdy przebudza się, patrzy na Ciebie tak, jak nikt inny, i w żadnej innej chwili... Takie szczegóły które tak bardzo umacniają :)
Bardzo dobrze podchodzisz do tej sprawy moim zdaniem, i PM powinien to zrozumieć - chodzi mi o mieszkanie razem.
U Nas jest z kolei tak, że to A. jest nocnym markiem, a ja jestem nauczona tego że kładę się wcześniej ;)

No więc Werciu masz ślub cywilny w dzień ślubu mojego kuzyna ;D Tzn kuzyna A. ;)
Gratulacje i powodzenia !!!! :)
Wierzę że uda się Wam zbudować to, czego oboje pragniecie, nikt wam nie będzie się wtrącał, po prostu zbudujecie swoj mały raj :)
Co do graweru to ja bym grawerowała tylko date ślubu kościelnego :)
Buziaczki!  :-* :-* :-*
PS. Ale się rozpisałam ;D ;D ;D


Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
dziękuję dziewczyny  :Daje_kwiatka:

justys, agatko, alu, madziu   :-* :-* :-* dla was

justyś hihi, możliwe, ze coś w tym jest  :D :D :D

madziu kochana eee...tam długi... mam co czytać a lubię, kiedy do nie zaglądacie, a i na duszy raźniej  ;) Kochana troszkę mnie wystraszyłaś z tym mieszkaniem z teściową / rodzicami ::)   

Nie wiem czy wcześniej pisałam, ale nie wracam do postów, bo forum mi źle chodzi  ::)

My wykombinowaliśmy tak, że zameldowana będę u Michała. Z domku mojego całkiem sie nie wyprowadzam, bo nawet nie ma gdzie włożyć moje wszystkie ubranka... Na dzisiejsze pytanie rodziców Michała -Gdzie będziecie mieszkać? odpowiedzieliśmy -Tu i tu... czyli trochę u mnie, trochę u Michała. W tygodniu czasem zostanę w domku na noc, będziemy wpadać po tanach do mnie. Ja czasem przyjadę do mamy na obiadek. W wolny weekend będziemy spali u mnie, itd.

Jakoś mi tak smutno sie wieczorkiem zrobiło... ale z mamą pogadałam i jest lepiej  ;)

Ja to po prostu traktuje jako przygodę w drodze do tego, najpiękniejszego, najwspanialszego dnia w naszym życiu, do 15.05.2010r., kiedy to stanę sie prawdziwa żonką, kiedy to nasze serduszka połączą się w jedno na zawsze, kiedy to miłość będzie połączona przez źródło miłości... Kiedy powiemy sobie Tak, patrząc prosto w oczy... póki śmierć nas nie rozłączy.  A, i wierze, że prawdziwa miłość jest wieczna, wiec i po niej będzie trwała :Serduszka: Kiedy to nasz świat miłosci zakwitnie pięknym kwiatem. Kiedy to dzwony będą radośnie w naszych sercach dzwonić a w uszach zabrzmi Marsz Mendelsona. Kiedy posypia się płatki róż nad nami.  Zatańczymy tango czy walca. Kiedy to, by nasze życie było słodkie, zjemy tort i za nasze zdrowie wszyscy wypija szampana... Wtedy, biedę jego żoną a on moim mężem... Tylko wtedy nasze światy staną się jednym... Nie tylko ta piękna kraina, kwitnąca kwiatem ale i każdy dzień wspólnie przeżyty razem, póki nie spoczniemy obok siebie już na zawsze...

Zastanawiam sie nawet czy nie nosić nadal tylko pierścionka zaręczynowego, bo uważam ze mężem i żona będziemy w maju... ale tu jeszcze będziemy z M.to rozważać... Ja jestem gotowa na to, by nasze złote kółeczka poczekały jeszcze rok  ;)   

A teraz wam opisze mój dzień  :D

Rano wstałam po prawie nieprzespanej nocy. Tak sobie nabiłam tym główkę, że oczka same mi się otwierały.  Pierwsze co to weszłam na forum, po kilku sekundach po tym, jak do mnie dotarło gdzie mam dziś iść. Zrobiło mi sie smutno, kiedy was nie było; zwłaszcza, ze poczułam sie bardzo zagubiona i przerażona...

Poszłam na pogaduchy do mamy i troszkę mnie uspokoiła, krótkim zdaniem "Teraz bierzecie ślub, bo was sytuacja zmusza do tego. Musicie mieć papier. Ale ten z miłosci, ten prawdziwy będzie w maju. Więc tak to potraktuj." (coś w tym stylu)

Później było już lekko na duszy. Miałam kupę spraw do załatwienia oprócz TEJ, bo mama jest chora. Kiedy wychodziłam już z domu, mamita uprzedziła mnie abym uważała na torebkę. A ja jej z żartem odparłam -"Jak mi torebkę ukradną, będzie to znak, żeby cywilnego ślubu nie brać." I poszłam spokojnym o dziwo krokiem na autobus. Szłam i nie wiem o czym myślałam... Po prostu przed siebie. Zawsze, idąc na autobus, biegnę aby się nie spóźnić, co też rzadko mi sie udaje; a dziś szłam spokojnym krokiem. Zachodząc na przystanek, rozejrzałam się czy nie nadjeżdża. Patrze na tablice i odwracam się...-o! autobus. Nie zdążyłam sie zastanowić a byłam już w środku. Kiedy już wysiadłam z niego... Zbliżam sie do ulicy... -o! zielone światło i drugie zielone... Zbliżam się do kolejnej -Raz, dwa, trzy i zielone... Prosta droga do starostwa pozostała do pokonania. Spokojnie, nie zastanawiając sie idę przed siebie. Kiedy byłam tuz przed budynkiem, pomyślałam -I nikt mi nie ukradł torebki, więc mam czym zapłacić. Weszłam do budynku, następnie po schodach na górę... Patrzę... Kasa otwarta, przy kasie nikogo... Zawahałam się, ale to dlatego, ze nie byłam pewna czy kasa czynna. Kładę torebkę na krześle, wyciągam portfel i słyszę głos kasjerki -Proszę! Bez zastanowienia podchodzę do okienka, wyciągam stówę i -eee...ja chciałam uuiś...zapłacić za ślub cywilny. (ale sie zakręciłam)

A później, panował spokój... Wróciłam do domku i nadal spokój... Do Michała miałam przyjechać na obiad, głownie dlatego by ogłosić nasza decyzje o ślubie cywilnym. I nie uwierzycie... Jak to zawsze u mnie bywa, lecąc na autobus, najnormalniej w świecie nie zdążyłam; zwiał mi sprzed nosa. I panika. Nie wzięłam ze sobą książek do nauki, obiad na 15:00 a ja nie mam jak jechać. Michał akurat jechał ta ulica z pracy autobusem i widział mnie lecącą koło stacji benzynowej. Eh... decyzja w 3 sekundy, lecę na kolejny przystanek i udało się na styk wsiąść w inny autobus; ale spóźniłam się 10 minut.  Byłam zdenerwowana, ale na siebie i na autobusy, ze ciągle przyjeżdżają za wcześnie i mi uciekają  :P

Po obiadku ogłosiliśmy nowina i pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego "podpisać" zapewnienie i ustalić datę ślubu. Byłam wesoła, spokojna i jak kociak się tuliłam. Weszliśmy do środka i...

opowiem wam jutro rano jak jesteście ciekawe  ;)  idę lulać  :o :o :o jak, już późno...

 :-* :-* :-*


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Widzisz Werciu, wszystko jest na TAK temu, byście wzięli ślub cywilny :) :przytul: :skacza:
Ja na Twoim miejscu, nawet gdybym nie miała tych zielonych świateł i prostych dróg, powiedziałabym sobie: A to oznacza, że będzie ciężko, ale przetrwamy ;D
Czekam na ciąg dalszy opowieści... Kochana, wszystko będzie dobrze :)
Miałaś tak odległy termin ślubu, jak sama pisałaś... A tu niespodzianka ;D
GRATULACJE! :)  :-* :-* :-*


Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
Cudna opowieść  :-* :-* :-*


Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
GRATULUJE
[/glow]

no i czekam na opowiesci :)



Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
:hello: dziś

ale jestem zestresowana, ale też szczęśliwa  :D

madziu, justynko jeszcze raz dziękuje  :-*

no to opowiadam dalej...

... Wchodzimy i... -Dzień dobry przyszliśmy z opłatą i dowodami osobistymi... Siadamy a gościu na nas patrzy z niedowierzaniem i pyta -A w jakiej sprawie państwo przyszliście. A my szok. (Byłam pewna i M. chyba też, że gostek nas pamięta). Szybko powiedzieliśmy, że w sprawie ślubu cywilnego i zaczęła się oficjalna "przed ceremonia"; tak to nazwę, bo uważam, że zapewnienia były bardzo uroczyste.

Urzędnik wziął od nas opłatę, dowodziki i zajęliśmy nasze miejsca.
- Czy pan nazywa się Michał...
- Czy pani nazywa się Weronika...

Było to tak uroczyste i oficjalne, ze później przy rozmowie okazało się, że oboje zwątpiliśmy w prostotę  załatwienia ślubu. Nie wiedzieliśmy jakie pytania na nas czekają i mile nas zaskoczyła ich prostota ale i jakaś uroczystość.

Przeszliśmy do dalszej części
- Jakie nazwisko przyjmuje pan po ślubie? Michał odpowiedział -L.
- Czy pani się na to zgadza? (tu myślałam, że pęknę ze śmiechu. Z trudem udało mi się opanować, śmiejące  serduszko. Pomyślałam, "Dobre, to ja muszę się godzić czy M. na nosić swoje obecne nazwisko. Ale byłby numer gdybym odpowiedziała NIE) rzekłam głośno -Tak
-Jakie nazwisko pani przyjmuje po ślubie? odpowiedziałam -Narzeczonego, czyli L.
-Czy pan się na to zgadza? Michał -Tak (Ciekawe co myślał w tej chwili)

I tym sposobem przeszliśmy do ustalenia daty ślubu, która miała również szczególny charakter...
- Na mocy jakiejś ustawy, nasze zapewnienia są ważne 6 miesięcy. Musicie państwo odczekać miesiąc, czyli 30 dni, według kolejnej ustawy,....  Po 14 lutym najbliżej możecie państwo ustalić datę"
A ja szok i bez zastanowienia -No właśnie my chcieliśmy 14 lutego...
Urzędnik troszkę zaskoczony  odparł - Spóźniliście się państwo jeden dzień. Trzeba było przyjść wczoraj.
Serduszko to mało z piersi mi nie wyskoczyło. Szybko odparłam -Narzeczony pracuje do 15:00 i było to nie możliwe. Dziś jest urząd czynny do 18, wiec dziś najprędzej jak było to możliwe przyszliśmy. 
- I co ja mam z państwem zrobić?  Po czym wyścignął jakieś papiery i analizował. - A jaka godzina państwu pasuje?
A my, że -Obojętnie 
Dalej panuje cisza. Urzędnik siedzi i myśli. Nam serce bije mocno, bo i kiedy indziej wziąć ślub? To był ostateczny termin. 
- Mogę państwa wcisnąć... -Nie tu się nie da, wcisnąłem już jedną parę...
Napięcie rosło; ściskaliśmy mocno nasze dłonie.
- Mogę państwa, wcisnąć na godzinę 13:45. Będziecie państwo pomiędzy ślubem na 13:30 a 14:00. Wiec nie możecie się spóźnić, bo nie będziemy czekać. Punktualnie ceremonia zacznie się o 13:45. Nie 13:46 ani 13:44 tylko o 13:45...
Jupi... Odetchnęliśmy z ulgą. Udało się!!! Okazało się, że na 14.02 jest aż, o ile dobrze pamiętam, 16 ślubów...

Mamy się stawić przed Salą Ślubów o 13:30, będziemy tez na miejscu w ciągu kilku minut załatwiać oprawę muzyczną i zdjęcia.

Już wieczorem kiedy wracaliśmy do domku rozgłosić nowinę, w samochodzie byliśmy tak zamyśleni, będąc w swoim święcie, że zapomnieliśmy światła w samochodzie włączyć. O dziwno nawet tego nie zauważyliśmy. Dopiero po zatrzymaniu się przed pocztą, Michał chciał je wyłączyć i patrzy a one nie są włączone  :D :D :D


« Ostatnia zmiana: 14 Stycznia 2009, 14:08 wysłana przez werka23 »

Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
werka musze przyznac ze masz dar pisania!!! Twoje relacje czyta sie jak romantyczne powiesc :) Super :)

Ja nadrobilam wczesniejsze strony i moim zdaniem wszystko narazie dobrze sie uklada. Pamietaj, ze czasami nie warto rozmyslac nad niektorymi problemami bo zycie  po prostu samo rozwiazuje problemy, rozne okolicznosci sprawiaja ze problem ktory wydawal nam sie ogromy, nagle sie rozwiazuje bez naszej ingerencji... zycze Ci aby tez tak bylo w kwestii Twojego zamieszkania raz tu, raz tam :)

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:


zjadło mi pół posta  :'( be... nie podoba mnie sie jak chodzi forum...

oleandro dziękuje  :-* :-* :-* eh... zawsze mnie tu zatyka... pisze co czuję, nic wiecej  :D

hm... faktycznie coś w tym jest, ze wpierw zamartwiamy sie a później problem sie sam rozwiązuje. Jeszcze we wrześniu czy październiku wolałabym abyśmy byli małżeństwem nim zamieszkany razem... byłam zła, że nie wykupujemy innego mieszkanka razem, wspólnie. Ze nigdy w tym domu nie będę sie czuć jak u siebie, ze zawsze będzie ono jego...itd. wolałabym na dyplomie magistra miec nazwisko które juz będę nosić... zamartwiałam sie tym a tymczasem ślub już za miesiąc!!! równy miesiąc!!!  :serce:

heh... miało być spokojnie, nic szczególnego a tym czasem zrobiło się... uwaga...

:arrow: ściągam siostrę z Anglii. Ma być moja świadkową... lecimy dzis po świadka
:arrow: suknia... jaka... gdzie szukać, Wrocław czy Poznań... jakie buty,
:arrow: Michał. na każdym zdjęciu, tak sie trafiło ma te spodnie od garnituru... chyba, trzeba kupić garnitur
:arrow: moja mama :"nie mam w co sie ubrać. Ale u nas to pewnie nic nie znajdę. Kiedy jedziecie do poznania? może urwę sie z pracy i pojadę z wami"
:arrow: Michała rodzice... trzeba w coś sie ubrać, bo jak tak...
:arrow: M.mama ze musi być spotkanie z moja mamą (nie znają się jeszcze)
:arrow: obrączki.... koszmar...nic nam się nie podoba a w sobotę trzeba zamówić ... co grawerować?
:arrow: lokal, trzeba gdzieś zorganizować uroczysty obiad
:arrow: jeszcze kwiaciarnia, mini bukiecik, poduszka na obrączki
:arrow: i umówienie się z fryzjerem na czesanie

a jeszcze teraz w styczniu
:arrow: będziemy załatwiać zespół
:arrow: chyba ciasta też
:arrow: i nie wiemy co z kosciołem

jakby mało było to jeszcze egzaminy, zaliczenia, koła...

u nas zapanowała rewolucja...

 

Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
 :-* :-* :-* zostawiam

Werka nie martw sie wszystko zdązysz załatwic i kupic  :) a obrączki napewno cos znajdziesz wyjątkowego...zobaczysz same ci wpadną w oko ;)


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Dobrze że udało Wam się z tymi Walentynkami :) Ja wtedy będę pewnie umierała po 100dniówce ;)
Urzędnik był w porządku, bo u Nas to by w życiu nas tak nie "wcisneli".
Werciu ja nauczylam sie pisac wszystko w notatniku, a potem wklejac na forum... W razie czego, gdyby cos sie zepsulo, mam to zawsze skopiowane ;)
Oj faktyczną rewolucję masz widzę przed sobą, ale ten cały wir zajęć z pewnoscią jest czymś przyjemnym :) Dacie radę wszystko załatwić, no i będzie mieli już jakieś wyobrażenie realne, nauke jak tu sobie poradzić przed majem ;D
Buziaczki  :-* :-* :-*


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
przepraszam nie mogłam nic napisać wcześniej  :Daje_kwiatka:
Masz dar pisania, super historia,wszystko się układa  ;) I ta data na 14 lutego , super  :hopsa:
Ja już mówiłam że ja bym nic nie grawerowała na obrączkach na ślub cywilny tylko dopiero na kościelny  ;)
Napewno ze wszystkim zdążysz , nie martw się, będzie dobrze - kochacie się przecież  :Zakochany:



Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Werka ale sie narobilo...  :o :o
Oj bedziesz bardzo zabiegana!!!! Ale pamietaj, ze jak juz bedziesz miala dosyc biegania, ze czas przygotowan do slubu to jeden z najpiekniejszych okresow w zyciu!!! Ja tak sobie powtarzam :) I trzeba sie tym wszystkim cieszyc!
Szczerze mowiac to zyczliwie Ci tego zazdroszcze  ;)

Offline Madziulka83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2881
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.2009
Wercia, a ja Wam serdecznie gratuluję decyzji o ślubie!!! :) wszystko się ułoży, nie zamartwiaj się na zapas :-* a rewolucja to się Wam szykuje spora ;)

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
oj ale masz zalatwiania, ja bym była w swoim zywiole :)
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline akayu
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2318
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.06.2009
wszystko na spokojnie,malo czasu jest ale nigdzie sie nie pali  ;D

Morgan
  • Gość
Wercia będzie dobrze, troche sie nalatacie ale efekt przerosnie najsmielsze oczekiwania :)
My mielismy cywilny, obraczki grawerowalismy :) Koscielnego miec nie bede.

Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
Wercia SUPER!!!
Wszystko się układa, a plan jaki napięty!!!!
Ale dacie radę!!!
 :-* :-* :-*


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
werka23 a może jakiś suwaczek odnośnie ślubu cywilnego  ::)



Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
ooooo Justys851 swietny pomysł  :)

Werka wpisz dwie daty slubu i dodaj 2 sowaczek :)


Offline evelaz

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2991
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Werciu- miałam okropne zaległości.. Gratuluję podjęcia decyzji !! :) już niedługo będziesz żonką :)
plan macie napięty, ale na pewno ze wszystkim zdążycie... :D

dziewczyny dobrze radzą - zrób dwa suwaczki :)  :-* :-*

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
witam wieczorkowo...

ewelka, dorotko, justyś, alu, reniu, asiu, paula, oleandro, madziulka83, madziu  :-* :-* :-* dla was kochane  :Daje_kwiatka:

justyś kochana, nie masz za co przepraszać, wtedy miałam strasznego dołka i było mi smuto, ale na prawde...  :-* :-* :-* dla ciebie specjalne

Mamy świadka  :skacza: :hopsa: :skacza:

Przyjaciele mieli takie miny jak usłyszeli wieści, ze będę się z tego śmiała jeszcze długo. Kasia skoczyła na nas, ze głupio żartujemy a Piotrek hihi przez chyba 5 minut podparł głowę o krzesło i z otwarta buzia patrzył z niedowierzaniem... Jednym słowem wieczór był bardzo wesoły i udany  ;D ;D ;D

Dobry pomysł z tym suwaczkiem kochane, ale nie zmieści się  :P :P :P bo szkoda mi tego zaręczynowego  :'( Zobacze co da sie zrobić  ;) i znowu zrobiło mi sie troszkę smutno, czy to normalne miesiąc przed ślubem  ??? :D nawet w zapowiedziach nic nie podałam... a powinnam jak i tak dla nas to więcej niż narzeczona ale nie jeszcze , jak dla mnie ... żona  :D :D :D

kochane, macie jakieś ciekawe pomysły na tekst grawerki
moje...

chyba od Agatki pomysł .... 14.02.2009 r.  :serce: 15.05.2010 r.

Twoja/ Twój na zawsze...

eee... nie mam pomysłu   ::)

ide sie kapac i zaraz do was wracam  ;)


Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
Super ze macie swiadka :) a co do grawerek to nie mam pomysłu umnie na obrączkach jest tylko imie męża i data slubu a mojego jest moje imie i data slubu


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Zaręczynowy suwaczek tylko na niecały miesiąc pójdzie w odstawkę  ;)
Super że macie świadków  ;)



Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
 :blagam: :blagam: my chcemy sowaczek


Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
:'( eee...eee...

ale ja jeszcze będę kościelną panną młodą  :D :D :D

tylko na miesiąc pójdzie na pulpit, obiecujecie  ??? :D

jak tak, to oki poszukam czegoś fajnego

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
nio i jest suwaczek   :ok: i data   :serce:

hihi justyś zle ciebie zrozumiałam, napisałaś

Zaręczynowy suwaczek tylko na niecały miesiąc pójdzie w odstawkę  


heh... a ja zrozumiałam ze za niecały miesiąc i tak pójdzie w odstawkę   :glupek:

 :ziew: znowu przeholowałam z ta porą   ::) oj...będzie źle jak ja jutro się nie wyspie...

 :-* na dobranoc, choc pewnie juz i tak spicie  :id_juz: