Autor Wątek: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)  (Przeczytany 264841 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #630 dnia: 14 Października 2008, 13:37 »
ja lubie wszystko, teraz jeszcze znowu zaczęłam grać w siatkówkę ;)

taka pogoda, że nawet takie słodkie maleństwa przeziebienie łapie. Mam nadzieję, ze Marika spokojnie zniesie szczepienie ;)
buziaczki dla Was i pogłaszcz proszę ogoniaste :D

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #631 dnia: 14 Października 2008, 13:39 »
Hehe pogłaszczę. Dziś im dobrze jak dawno. Córa mojej koleżanki, May, która u nas dziś była, już je tak wytargała, że miały dość przez krótką chwilę.

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #632 dnia: 16 Października 2008, 00:59 »
Witam w środeczku tygodnia. Na brak wrażeń i zajęć nie narzekamy. Marika rozwija się prawidłowo i z każdym dniem niesie nam moc szczęścia. Kocham ją, tak bardzo, że skacząc na zajęciach mam przed oczami jej uśmiechniętą buzię i wówczas sama się uśmiecham.

W ogóle na aero tak się zacieszam, jak mysz do sera. Wyglądam, jakby mnie jakie ADHD dopadło. Stany jesienno depresyjne po zaledwie 2 dniach treningów poszły się bujać. Teraz żyję swoją córką, miłością do męża, ciepłem kotków i radością z fitnessu.

W piątek idę na zajęcia Sexi dance. Myślę, że tam dopiero poczuję się cool ;) Miło będzie poczuć się seksownie po ciąży kiwając zmysłowo biodrami i wodząc rękoma po ciele. Kobieco bowiem czuję się dzięki Marice od dawna. Jeszcze, jak w brzuszku siedziała dawała mi poczucie 100% kobiecości. Gdy ją urodziłam wybujała ona we mnie ostatecznie, ale jednocześnie zrobiłam się zbyt ciepła. Brakuje mi werwy i drapieżności. Wierzę, że takie zajęcia mi ją wrócą. A przy okazji będzie super pójść na Sylwestra i jako matka półrocznego dziecka wszystkich wstawić w osłupienie. Nie wspomnę o radości mojego męża z chęci uczestniczenia przeze mnie w tych zajęciach :)

Dzisiaj byłam u naszej Anjuszki na zlocie kilku babeczek. No, byłyśmy. Marika dzielnie mi towarzyszyła, choć pod koniec zrobiła się markotna ze zmęczenia i w popłochu leciałam z nią do domku.
Było bardzo, bardzo sympatycznie i zjadłam dwa gigantyczne kawałki przepysznego jabłecznika. Miód w gębie. Jeszcze czuję, jak mi się piana z białek w ustach rozpływa.

Dobrej nocki i Dzień Dobry ;) podczytywacze.

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #633 dnia: 16 Października 2008, 07:57 »
Zazdroszczę Ci Nina tych zajęć z SEXI DANCE, ja pewnie bym się nie odważyła :) bo ciężko było by mi się wyluzowac na takich zajęciach :)

Marika jest śliczną dziewczynką :) i bardzo grzeczną. Pod koniec była już zmęczona, ale jak siedziała w foteliku, to sobie z nią pogadałam i już nie płakula :)

Dzięki za komplementa za ciacho :) Sama jestem z niego dumna :) tym bardziej, że pierwszy raz robiłam i z przepisu z neta :)

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #634 dnia: 16 Października 2008, 08:21 »
Ninko super się czyta- jesteś naładowana tak pozytywną energią, że zarażasz :D
a na taki sexy- dance sama chętnie bym poszła ale jakoś się nie widzę na takich zajęciach ;)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #635 dnia: 16 Października 2008, 09:58 »
Ninuś - widziałam Was u ANi, obie jesteście fantastyczne kobietki, Marika pewnie sporo po mamusi odziedziczyła więc będzie na prawdę super babka.


Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #636 dnia: 16 Października 2008, 10:41 »
Och, że tak napiszę Merci :)

Zaraz idziemy na szczepienie i znowu mi serducho będzie z dzieckiem płakać ;(

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #637 dnia: 16 Października 2008, 11:39 »
Ninko ja też widziałam Cię na zdjęciu i powiem Ci że rozkwitająco wyglądasz  :) Macierzyństwo Ci słuzy :) a pewnie przyczyniły się do tego jeszcze ćwiczenia :)



Offline loona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10572
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.08.2007r.
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #638 dnia: 16 Października 2008, 13:14 »
Tak, tak. Popieram dziewczyny w całej rozciągłości. Laska z Ciebie Ninka jak ta lala  ;D

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #639 dnia: 16 Października 2008, 14:10 »
Nina a gdzie idziesz na te zajecia?
mnie też by sie przydały  ::)
ale chyba bym sobie nie poradziła  :(

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #640 dnia: 16 Października 2008, 14:57 »
A na taki sexi dance to ja bym sobie poszła :) powyrzucać troszkę bioderko na prawo i lewo :)

Mam w domku taka jedną płytkę striptis aerobic czy jakoś tak i całkiem fajny jest :)



Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #641 dnia: 16 Października 2008, 20:52 »
Klamka zapadła, zapisałam się na Sexi Dance. Troszkę się tremuję, ale do odważnych świat należy. Mam być w baletkach, skarpetkach bądź boso i mieć ze sobą krawat ;) Już jest gorąco, a jeszcze się nie zaczęło.
Poprzednie treningi troszkę mnie obciążyły i czuję ich skutki. Hura! Niemniej o ile kondycję mam całkiem, całkiem o tyle ćwiczenia wytrzymałościowe na wyizolowane grupy mięśniowe odkryły dziś moje bolączki. Rączki i brzuch do naprawy. Dużo pracy mnie czeka by wrócić im poprzednią wydolność.

Dzisiejszy dzień szczepionkowy, jak ostatnim razem chyba minie bez echa poszczepiennego. Marika zapłakała tylko przy 2 kłuciach, przy których dzisiaj tatuś dzielnie asystował. Natomiast szybko o bólu zapomniała i w te pędy zaczęła się uśmiechać. Śmiała się też w głos podczas badań, ważenia i mierzenia. Podobało jej się ;D Wszystkie dzieciaczki darły się w niebogłosy, a nasza z bananem od ucha do ucha. Szczęście moje.

Jak tak się znalazłam przez chwilę w gronie mam ze stażem bliskim naszego, to stwierdziłam, że fajnie się je obserwuje. Tatusiów zresztą też. Wszyscy mają inne podejście do swoich pociech i widać cały przekrój psycho-społeczny rodziców i dzieci. Ciekawe doświadczenie, tylko oczy trzeba mieć szeroko otwarte. Swoją drogą zastanawia mnie, jak jestem odbierana ja z Pawłem w roli rodziców przez obce nam osoby.

Nie dalej, jak wczoraj Lila opowiadała mi, że jej Ewcia przekłada sobie grzechotkę z rączki do rączki i dziś przy mojej asyście Mariczka też wykonała podobną ewolucję. Z całą pewnością trzyma już grzechotkę w pełni świadomie i próbuje ją sobie do gardła wepchnąć. Oczywiście jak ma ochotę na te ta te z grzechotką, bo jak nie, to próżno zachęcać.

Teraz majta gołymi nóżkami i wykrzykuje na kumpla z karuzeli.
« Ostatnia zmiana: 16 Października 2008, 20:54 wysłana przez Ninka »

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #642 dnia: 16 Października 2008, 20:57 »
nina a powiedz gdzie są te zajecia? może być na priv

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #643 dnia: 16 Października 2008, 21:02 »
Tam, gdzie aero. Na MC ;D

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #644 dnia: 16 Października 2008, 21:17 »
ale energetycznie tu u Ciebie!!!!!!  :D
ANCYMONEK :)

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #645 dnia: 16 Października 2008, 21:23 »
jak cos to ja podczytuje, a fotki widzialam u Ani.
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #646 dnia: 17 Października 2008, 10:36 »
Ninka, jak już bedziesz po zajęciach to opisz nam tutaj bo ciekawa jestem jak nie wiem, zapowiada się super. Potem przed Pwełkiem będzie wygibasy trenować, to się chłopna ucieszy :brewki:

Napisz też co nieco z obserwacji innych par rodzicielskich, co Cię rozbawiło, co zaskoczyło, co spodobało :?:


Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #647 dnia: 17 Października 2008, 10:43 »
dzielna dziewczynka z Mariki :D

kiedy masz pierwsze zajęcia z sexi dance??

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #648 dnia: 17 Października 2008, 11:13 »
Hej Kasiu fajnie, że podglądasz.

Maja, to zabrzmiało, jak temat pracy domowej z J.polskiego ;D

Ogólnie staram się nie oceniać ludzi, bo sama bardzo nie lubię być oceniana. Niemniej kocham przyglądać się, obserwować ich. Wczoraj np. szybko wychwyciłam parę, która stała się rodzicami przypadkiem. To nie biło po oczach, ale dało się zauważyć. Jedyne co zwróciło moją uwagę, tak by stali się obiektem mojego zainteresowania, to to, że ich maleńki synek bardzo płakał, a dziewczyna trzęsła nim nerwowo i w pewnym momencie bardzo poirytowana wysyczała imię chłopca. Widać było, że kocha, że cierpi razem z nim po ukłuciu, ale brak jej było pewnego dystansu którym charakteryzują się starsze matki ze świadomego wyboru. Nie uogólniając. Oboje. Ona wraz z jej chłopakiem, może mężem byli bardzo zagubieni w sytuacji, tacy wystraszeni. Reszcie rodziców nie towarzyszył taki paraliż emocjonalny. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia i wcale moje domysły nie muszą być prawdziwe. Niemniej bardzo lubię się bawić w myślach w takie historie.

Inny przykład. Dziewuszka z córeczką. Zarówno mamusia, jak i córcia wiekiem bliskie naszemu układowi. Dziewczynka bardzo płakała, a mama spokojnie bez większego zdenerwowania mówiła do niej i ją ukojała.  Dużo większy dystans do życia, do sytuacji kryzysowej i do siebie. Myślę, że jest to wynikiem upływających lat na naszym koncie.

Oj, dużo jeszcze mogła bym pisać o dumnych tatusiach, którzy prężą się przy wózkach, fotelikach samochodowych z zawartością oczywiście. Takich, którzy tylko fukają na swoje połowice. O kobietach, które wykrzykują na swoje pociechy i takich, które traktują je po partnersku. Ile rodzin tyle przypadków.


Agu-s dzisiaj o 20.30 o ile dotrę.


Wczoraj wieczorem po ostatnim poście do Was miałam coś, co mnie jeszcze nigdy w życiu nie spotkało. Głowa ćmiła mnie cały dzień, ale taki ból to ja znam i staram się go ignorować. Taką drogą poszłam też wczoraj i żyłam normalnie. Na zajęciach jednak, wielu ćwiczeń wymagających napięcia odcinka szyjnego nie wykonałam bo czułam, jak ciśnienie wewnątrz czaszki mi narasta i było to bardzo niemiłe. Wróciłam do domu z lekkim bólem głowy. Paweł na ten czas wybył na swój trening.

Wstawiłam buraczki w garnuszku parowym, zasiadłam z Mariką do karmienia i zapomniałam o buraczkach. Jedynie strzelanie czegoś w kuchni zbudziło moją czujność. Odłożyłam Marikę do łóżeczka i podreptałam obejrzeć co się dzieje.  Nie działo się nic, póki nie zajrzałam do tej części garnka, w której powinna być woda i w ataku paniki nie zalałam jej szybko wodą właśnie. Największa głupota jaką mogłam zrobić. Smród spalenizny rozbryźnięty zimną cieczą opanował całe mieszkanie. Przy moim wrażliwym węchu był to gwóźdź do trumny w sprawie wcześniej pobolewającej głowy. Jeszcze nie bardzo świadoma tego, co mnie czeka pootwierałam okna robiąc przeciąg. Wróciłam do Córeczki, zamknęłyśmy się w sypialni i wróciłam do karmienia.

Z każdą kroplą wypływającego mleka czułam, jak ból mojej głowy narasta do niewyobrażalnych rozmiarów. Doszło do sytuacji, w której nie mogłam podnieść się z Małą z sako, a czułam, że lada chwila ją upuszczę. Nie miałam siły przyblokować jej ręką. Zadzwoniłam do Pawła resztką sił i coś mu wybąkałam w słuchawkę. Był w kilka minut. Gdy mnie zobaczył przejął się strasznie. Zabrał Dziewczynkę, a mnie wygnał na wypoczynek do saloniku. Sam ją wieczornie oporządzał, a ja na ten czas snułam się w oparciu ścian do toalety i spowrotem na kanapę. Zaczęłam oczyszczać się każdą możliwą drogą, a ból rozsadzał mi głowę.
Męczyłam się tak do godziny 1 w nocy. W międzyczasie doczłapałam się Bóg jeden wie dlaczego pod prysznic, tam usiadłam w brodziku i zaczęłam się polewać ciepłą wodą. To mi trochę ulżyło, ale działo się w jakimś letargu. Wyjść z pod prysznica o własnych siłach już nie potrafiłam. Około 1 zasnęłam z trwającym bólem i obudziłam się dopiero dzisiaj ok 9.30 z przepełnionymi piersiami. Odpukać, póki co głowa mnie nie boli.

Cały czas zastanawiam się skąd ten atak. Może to reakcja organizmu na tak nagły wysiłek fizyczny. Teraz się poobserwuję, by móc wieczorem jednak "podansować".
« Ostatnia zmiana: 17 Października 2008, 11:18 wysłana przez Ninka »

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #649 dnia: 17 Października 2008, 11:44 »
jejku, ale że aż tak Cię ścięło?? aż się wystraszyłam  :o
oby to się więcej nie powtórzyło :)

bardzo jestem ciekawa tych zajęć ;)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #650 dnia: 17 Października 2008, 13:16 »
o kurcze...nieciekawie
mam nadzieje, ze to był chwilowy spadek formy
buziaki dla was!!

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #651 dnia: 17 Października 2008, 15:39 »
kurcze Ninko ale groźnie to wszystko zabrzmiało...

Mam nadzieję ze taki ból już się nigdy więcej nie pojawi  :-* :-*



Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #652 dnia: 17 Października 2008, 20:01 »
Dziękuję za troskę Kochane. Wyszło na to, że to ja odchorowałam szczepienie Mariczki. Dziś czuję się lekko słabo, ale nie wybaczyłąbym sobie i....

lecę się wić w zmysłowym szale ;)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #653 dnia: 17 Października 2008, 21:07 »
No to jestem ciekawa wrażeń  ;D



Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #654 dnia: 17 Października 2008, 23:57 »
i ja też ;) więc jak było???

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #655 dnia: 18 Października 2008, 08:55 »
Ninko mam nadzieje ,z etaki atakow juz nigdy nie bedziesz musiala przezywac . Mysle ,ze to jakies przesilenie jesienne.

Co do Sexi dance to jestes odwazna  ;D

Zdrowka zycze dla calej rodzinki.

Offline loona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10572
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.08.2007r.
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #656 dnia: 19 Października 2008, 18:54 »
Ninka? Mam nadzieję,że wszystko u Ciebie dobrze.

I jak było na sexi dance?

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #657 dnia: 19 Października 2008, 22:03 »
Witańsko!!!!

U nas super. Sama niewiem czy ja jakaś nienormalna jestem, że mi wiecznie wszystko pasuje i ogólnie czuję samozadowolenie i radochę ze wszystkiego. Może powinnam ponarzekać dla pobycia normalną ;) Ok, to ponarzekam...

Sexi dance troszkę mnie zawiódł. Nie nauczyłam się nic nowego, zaś uświadomiłam, że nie potrafię kręcić klatką piersiową, czyt. zmysłowo nęcić biustem. I nie piszę tu o shimi shimi z belly dancing, bo to potrafię znakomicie.
Niestety, ale zajęcia były zwykłe. Nie nauczyłam się rzucać w pożądaniu na podłogę, tak by nie wyglądać przy tym, jak pokraka. Instruktorka improwizowała z muzyką, nie było żadnej choreografii. Zażyczyłam sobie, pewnych zmian na następne zajęcia. Kupiłam karnet na miesiąc i ja wiem, czego się chcę nauczyć i będę cisnąć. Wierzę, że jeśli określę się z pewnymi wymaganiami to więcej wyniosę z nauki.
Bez takich precyzji, to zajęcia będą wyglądały jak poprzednie. Czyli chodzenie tył, przód kręcąc pupą, wystawiając jedno biodro i nęcąc krawatem trzymanym w ręce opartej kusząco o owo biodro. Żadna sztuka. Leniwe przeciąganie się w pozycji leżącej, z ocieraniem swojej linii, ale bez nauki zmysłowego zejścia do pozycji horyzontalnej. Jednym zdaniem: Do poprawy!

Ale... może moje wymagania są zbyt wysokie ???

A weekend u nas super i bardzo prorodzinnie. Wczoraj odwiedziła nas młódź rodzinna ze strony Pawła i uśmialiśmy się do łez. Dzisiaj byli u nas moi rodzice i wycałowali Wnusię od stópek, do główki. A po ich wizycie zaszaleliśmy z Pawciem (cokolwiek teraz pomyślałyście ;) ) i poszliśmy na spacer zwieńczony gigantycznym i pysznym obiadem na mieście i pyszną kawą w Coffee Heaven.

Teraz ciężko wszystko trawię, choć jako matka karmiąca wybierałam mądrze menu i szykuję się mentalnie do kąpieli naszego Szczęścia, które właśnie "dźwignęło" maskotę większą od siebie.

A na przyszły tydzień w planie malnięcie wzorków na ścianach, o których pisywałam dawno temu jeszcze w wątku ciążowym. Skłonił mnie do tego e-mail od sprzedawcy, z informacją, że zamówione przez nas hokery zostały wysłane. Lada moment zwieńczymy dzieło remontu kuchennego i ruszymy z mieszkaniem dalej, na wiosnę ;D ;D ;D


To tak na prędce.... buziaki.

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #658 dnia: 19 Października 2008, 23:03 »
to mam nadzieję, że instruktorka weźmie sobie uwagi do serca- tym bardziej, ze masz karnet ;)

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Marika - najcudowniejszy mały raczek Ninki i Pawła :)
« Odpowiedź #659 dnia: 20 Października 2008, 00:34 »
Mam podobną nadzieję, choć obawiam się rzeczywistej reakcji na moje sugestie, a właściwie to jej braku. No nic, poczekamy- zobaczymy.

Zapomniałam Wam napisać, że moje Maleństwo uwielbia się w lustrze przeglądać. Och, jakże ona się filuternie śmieje do swojego oblicza i rozmawia z nim zadziornie wyciągając łapki. Dziś tatuś filmik nakręcił pt. "Marika w krainie czarów". Pięknie jest przeżywać takie drobnostki razem ze swoim Szczęściem.


 
Zmieniając temat:

Czy wiecie, że wczoraj (już przedwczoraj) był Dzień Dzieci Nienarodzonych? Taka nowa tradycja, którą krzewią ludzie po stracie dzieci, które odeszły zanim się na świecie pojawiły. Gdy oglądałam materiał o poronieniach i słuchałam ludzi opowiadających o ich żałobie, smutku i nadziei łzy płynęły mi po policzkach. Mówili o braku zrozumienia w społeczeństwie, o braku opieki psychologicznej w szpitalach i o przedmiotowym podejściu do tematu. Ciekawy reportaż.
Ci rodzice opisywali baloniki imionami tych Dzieci i pisali na nich, co im w duszy gra. Całymi rodzinami puszczali te baloniki w niebo, które mieniło się na różowo- niebiesko od nich.