Tutaj jest przepis na Tilapię:
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=11335.msg697581;topicseen#msg697581 My cały czas mamy zajęcie, a to spacer, a to cycek, a to coś pichcimy, a to czytamy, a to buszujemy po All, a to odwiedzamy starych znajomych, a to z kimś kawkujemy, a to ćwiczę, a to się dokształcam by nie wrócić do swoich zajęć zarobkowych, jako ignorant i wiecznie coś, ale...
Niedawno kupiłam Marice nową grzechotkę i uruchomiłam kilka innych- sprezentowanych, poświęciłam jeden wieczór na zabawę nimi z nią i moje dziecko trzeba teraz pilnować, bo po wszystko ciekawie wyciąga ręce i leżąc np na ciągu roboczym w pokoju biurowym męża obsługuje się sama i pojemniki z nożyczkami i długopisami nie są już bezpieczne. Skubana w jeden wieczór tyle podłapała, a teraz jej umiejętności ewoluują w tempie błyskawicznym. Zaskakuje mnie jej chęć poznawania, a jeszcze bardziej ciekawi mnie moja radość z tego

Dziś w kinie poznała nową koleżankę, a każdy kontakt z dziećmi wywołuje u Niej lawinę nowych wyrażeń, glużeń, czy gugania. Teraz reprezentuje mi co potrafi Chwalipięta.
A w kinie widziałyśmy z babką Grażynką film "Tajne przez poufne - MBK" i nie byłoby to nic niezwykłego sądząc z opisu, a już z pewnością z fotografii. Film jednak okazał się niebanalny i skłaniający do refleksji. Napiszę Wam, że zarówno ten, jak i poprzedni pobyt w kinie uważam za super spędzony czas, bo produkcje w moim odczuciu okazały się genialne. Chyba jednak nie jest tak źle z tą kinematografią i jeszcze tworzy się dobre filmy w kinie komercyjnym. Bo francuskie i czeskie najczęściej są dobre gatunkowo.
Jednak wracając do dzisiejszego filmu zaskoczył mnie ogromnie. O czym jest nie napiszę, bo zniszczę zabawę z oglądania, tym, którzy się na niego wybierają. Nadmienię tylko, że gra Brada Pitta była wyśmienita i mimo, że nie była to komedia, śmiałam się na głos, by później popaś w ogromne zdziwienie i żal...