Zuzia smoka tolerje aczkolwiek ostatnio częsciej zastępuja go paluszki. manerw ze smokiem o ktorym pisze Ela mam juz od jakiegos czasu wypróbowany. Ostatnio to niedziała, bo przebudza sie z wielkim przerazeniem w oczach.
Zuzek gryzaki tez ma; wczoraj na 100 % przekonałam sie ze chodzi o moja obecność koło niej.
wczoraj byłam na konsultacji u pediarey bo mała cos ostatnio pokasływała i "szczekała", do tego ma stan podgoraczkowy. ale okazało sie ze wszystko jest ok. a ten kaszelek to albo od nadmiaru sliny albo od suchego powietrza. Albo jak cos chce....czyli foch. Przy okazji dowiedzialam sie ze juz jej moge podac miesko z ziemniakiem i marchewka. tylko chyba musze taki zestaw ugotowac sama, bo w słoiczku to niedostane.
jak narazie Zuzolek jadła :
jabłko w przecierze i soczku,
marchwke,
jablko i marchewke,
dynie z ziemniakami,
ziemniaki, marchewke i pietruszke (zupka jarzynowa)
jabko z gruszka,
ziemniaki,marchewka, pietruszka i por (zupaka 1-szy przecier) jest w ramach testu.
jak narazie nie widze zbytniego entuzjamu aczkolwiek jakos udaje mi sie ja nakarmic. ciekawe czy znajdzie sie cos takiego co jej bedzie badzo smakowało.