a tak to lezy cały czas w łóżeckzu tak ?
nie zawsze

czasem koło mnie w łóżku, jak prasuję lub jemy obiad to w dużym pokoju na wersalce (a w tym czasie wietrzymy pokoik). Problem polega na tym, że w pokoju gdzie stoi kompik nie ma ani fotela ani kanapy. Wózka eszcze też nie mamy i nie mam jak jej tu przytaskać. Wczoraj trzymałam ją do odbijania na ręku i jenym palcem pisałam z mężem na gg i czytałam co na forum słychać. ale ręka mi potem odpadała, bo jakoś tak zeszło nam 1,5 h
to zalecił Ci to bez usg ? tak profilaktycznie ?
dokładnie tak. to samo powiedziała mi lekarka na wizycie patronażowej. tylko ona strasznie wgląda z tymi trzema pieluchami (jeden pampers i dwie tertry) i w niektóre śpioch się nie mieści
ona jeszcze jest malusia i nie wie co to dzien a co noc ale nie martw sie jeszcze tylko miesiac GÓRA dwa i zobaczysz jaka będzie ustawiona i w jedzeniu i w spaniu
Martnia dzięki za pocieszenie.
W nocy z mężem sstwierdzieliśmy, że siee nasze dziecko bardzo zmienia. W szpitalu cały czas spała i nie można było jej obdzić na jedzenie, potem w domku było już łatwiej ale też spała, a teraz zrobił się z niej nocn marek....
ale do Ciebie podobna - taty nie widziałam (chyba) ale przypomina mi Ciebie
taaaaaak ? jakoś wszyscy mówią ze do taty.... łącznie ze mną. Napewno ustka i cerę ma tatową.
niestety nie dostałam pozwolenia na umieszczenia zdjęć męża.
taty nie widziałam
jak masz czas to poszukaj mojej ślubnej relacji.
