Autor Wątek: MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie  (Przeczytany 50254 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #150 dnia: 13 Grudnia 2006, 20:04 »
Cytat: "irishania"
bo moja przyszla tesciowa jest super babka i zawsze ma racje  (bo zawsze mowi zrob jak uwazasz tak bedzie najlepiej

 :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
No teraz rozumie :)

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #151 dnia: 13 Grudnia 2006, 20:56 »
z biletami sie zgadzam im wczesniej tym lepiej i taniej oczywiscie - zwlaszcza ze to lato czyli sezon urlopowy czyli tragedia w ciapki  :shock:


Cytat: "Vall"
irishania napisał/a:
bo moja przyszla tesciowa jest super babka i zawsze ma racje (bo zawsze mowi zrob jak uwazasz tak bedzie najlepiej


to super ze masz swietna tesciowa Aniu - to bardzo wazne w relacjach  :wink:
podobal mi sie komentarz o Dolores  :wink:
my placimy za jedna dobe hotelowa gosiom z Irlandii - reszta na wlasna reke
zwyczaje w tej kwestii sa bardzo rozne - ale lotow nikt chyba nie oplaca - z torbami mozna pojsc w tym przypadku  :wink:



Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #152 dnia: 13 Grudnia 2006, 21:54 »
w Irlandii zwyczaje weselne sa zupelnie inne niz u nas i otoz:

sa dwa rodzaje zaproszen tzw calodniowe i wieczorne
msza slubna  jest przewaznie o 12-13 w poludnie, w kosciele katolickim wyglada tak samo jak u nas, w protestanckim przebiega to szybciej.Nie ma blogoslawienstwa ani nic z tych rzeczy, pan mlody jedzie do kosciola i tam czeka pod oltarzem na panne mloda,
w drzwiach kosciola stoja tzw Ushers, wybrani przez pare dwaj osobnicy ktorzy usadzaja gosci w lawkach i wreczaja "Order of Service"czyli wydrukowany w ksiazeczke przebieg ceremoni, z czytaniami, piesniami, modlitwami etc.
Panna mloda przyjezdza z ojcem i druhnami, matka panny mlodej idzie pierwsza potem druhny, na koncu panne mloda do oltarza prowadzi ojciec, gdzie oddaje jej reke narzeczonemu w tym momencie pan mlody widzi wybranke po raz pierwszy tego dnia.Nastepuje "I do" zwykle sie caluja a goscie bija brawo.
po ceremoni nie ma zyczen ani kwiatow, chyba ze ktos nie moze zostac na przyjeciu, wtedy sklada zyczenia i znika.Przyjecie jest zwylke ok 17-18 wieczorem :!: w tym czasie mlodzi robia zdjecia a goscie....
to zalezy, jak wesele w jakims elegantszym hotelu to czekaja tam kanapeczki, herbata, kawa, ciasteczka (zalezy jaki budzet) no i jbar jest otwarty wiec mozna zakupic sobie drinka
ewentualnie jest poczestunek w domu rodzicow panny/pana mlodego, kazdy jedzie do swoich...
albo nie ma nic :shock: i trzeba cos ze soba zrobic jak mieszkasz w poblizu, wrocic do domku.ja przewaznie wtedy dopiero ide do fryzjera bo do kosciola to i tak kapelusz (aha wszystkie damy musza miec kapelusz na slubie, mlodsze moga miec jakis pidolnik we wlosach, stroik/toczek/piorka,lezy to w kwestii dobrego wychowania)
wracamy wiec na obiad,stoly sa zawsze ustawine osobno, tzn 8-10 osobowe,Najpierw z wielka pompa wchodza rodzice pierwsi ojciec mlodego z matka mlodej, i za nimi ojciec mlodej z matka mlodego, nastepnie druhny z  druzbami.
serwowany jest obiad kilku daniowy, deser z kawa na koncu i uroczyste krojenie tortu.
gore tortu zachowuje sie do chrztu pierwszego dziecka, tort jest okropny taki rodzaj keksu, polukrowany twarda jak kamien polewa,sa amatorzy ja do nich nie naleze.
nastepnie sa przemowy, nie pamietam kolejnosci ale chyba jest tak ze pierwszy jest ojciec mlodego, ojciec mlodej, pan mlody, swiadek(jego mowa jest najwazniejsza i najdluzsza :roll: )i swiadek wlasnie wznosi toast.
Toast-zalezy oczywiscie od budzetu, jest opcja ze po obiedzie kelnerzy zbieraja zamowienie od kazdego na drinka, kto co woli,jest opcja ze tylko wino do obiadu i tym toast, jest opcja szampana.
na stolach, dla kazdego goscia jest prezent,tradycyjnie powinny to byc migdaly, ale od tego sie odchodzi popularnie dla pan czekoladki dla panow miniaturkowa whiskey.ale jest to roznie bylam na weselu gdzie byly ozdonbe swiece jako prezent
Nastepnie wszyscy przechodza do nastepnej sali gdzie nie ma stolow(tzn sa takie mniejsze zeby sobie klapnac ) ale za to jest bar...w ktorym mozna kupic sobie napoj dowolnego wyboru za wlasne pieniazki....ewentualnie o polnocy jest maly poczestunek, jakies kanapki cos na cieplo ale takie do wziecia w lapke no i kawka/herbata
jest zespol/dj ktory gra 3-4 godz max bez przerwy i o godz 2 nad ranem wszyscy sa juz w domku. oczywiscie jak ktos zostaje w hotelu(a wiekszosc gosci zostaje)to za hotelik tez sam sobie placi(czasem goscie weselni maja znizke ale bez szalu)
zaproszenie wieczorne dziala w ten sposob ze jestes zaproszony na ta czesc po obiedzie(przewaznie zaprasza sie tak ludzi z pracy, dalszych znajomyc, etc.)  a calodniowe to do kosciola i na obiad(rodzina i przyjaciele).-wiec odwrotnie bo u nas przewaznie do kosciola zaprasza sie znajomych z pracy i sasiadki itd
wiec mysle ze darmowe jadelko i gorzalka przez cala noc to super mega wypasik dla moich gosci, za lot i pobyt moga zaplacic sami :mrgreen:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #153 dnia: 14 Grudnia 2006, 09:27 »
Cytat: "irishania"
wiec mysle ze darmowe jadelko i gorzalka przez cala noc to super mega wypasik dla moich gosci, za lot i pobyt moga zaplacic sami


no w tym wypadku jak najbardziej :!:

Jakoś nasze tradycyjne wesela dużo bardziej mi się podobają, ale finansowo jest napewno duuuuuża różnica. :roll:

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #154 dnia: 14 Grudnia 2006, 19:44 »
irishaniu
Co by nie bylo i tak jestem pewna, ze goscie (zwlaszcza z Irlandii) beda zachwyceni :D
wesele, na ktorym bedzie tak zwana darmoszka (picie i jedzenie na umur :mrgreen: ) to szczyt marzen wyspiarzy :D
Pisalam juz gdzies wczesniej na forum o gosciach z Irlandii, ktorzy bawili sie u mojej kolezanki na slubie. Byli tak zachwyceni weselem i slubem, ze stwierdzili iz chca byc juz tylko Polakami  :lol:
Cytat: "irishania"
lot i pobyt moga zaplacic sami

pewnie, ze zaplaca, dla nich to normalka :D

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #155 dnia: 14 Grudnia 2006, 20:30 »
Cytat: "irishania"
zakupic sobie drinka



no to byl szok dla nas  :wink:


Cytat: "irishania"
wiec mysle ze darmowe jadelko i gorzalka przez cala noc to super mega wypasik dla moich gosci, za lot i pobyt moga zaplacic sami


wierz mi po reakcji Therese - kolezanki z pracy o kotrej pisalam - beda w niebo wzieci  :wink:



Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #156 dnia: 14 Grudnia 2006, 21:27 »
No to ja zapowiadam moim polskim gościom, że wesele będzie irlandzkie, a co niemożna  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Jadło dostana darmo, ale juz popitki niech sobie kupią  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Ciekawe, co by powiedzieli  :shock:  :shock:  :shock:

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #157 dnia: 14 Grudnia 2006, 21:32 »
Cytat: "Kllusia"
Ciekawe, co by powiedzieli


usiedli jak stoja albo uciekli w poplochu  :wink:
tu jest inna tradycja pod tym wzgledem  :roll:



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #158 dnia: 14 Grudnia 2006, 21:34 »
Cytat: "Kllusia"
Jadło dostana darmo, ale juz popitki niech sobie kupią

 :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
A jakie oszczędności  :D

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #159 dnia: 15 Grudnia 2006, 03:12 »
Cytat: "Kllusia"
Jadło dostana darmo, ale juz popitki niech sobie kupią

Powiem wam ze pewnie jak nasze dzieci beda wychodzic za maz/zenic sie to pewnie tak bedzie, bo te staropolskie goscinne obyczje to tylko u nas jeszcze sa, a ze powoli ale skutecznie kraj nasz sie amerykanizuje to wkrotce pozbedziemy sie wszelkiej tradycji( Tradycja, he he dawno juz Misia nie ogladalam, slyszalam ze mieli krecic druga czesc :mrgreen: )

Dziewczyny opowiem wam teraz o moich rozterkach automobilowych,
wiem ze macie tu rozny stosunek do limuzyn, ale jak ma sie 3 druhny, 3 druzbantow moze jeszcze mala druhenke no i narzeczonego to przydalby sie duzy woz.
Myslalam tez o takim zabytkowym, ale moj Mis nie bardzo byl przekonany bo u nich kazdy takim zabytkowym do slubu jezdzi a on jest fanem Ferrari  :roll: a nie roys rollsow.
 
moi znajomi jechali do slubu Polskim zabytkiem, bylo zabawnie :mrgreen: kazdy robil sobie zdjatko z autem



wiec stanelo na limuzynie tylko ze w Szczecinie takowych brak  :cegly:    :buu:    :nie:  
Najblizsze autka w Gorzowie, oto ktore ewentualnie wchodzily w gre



Poniewaz limuzynki z Gorzowa, dochodzi koszt dojazdu, wiec razem z tego calkiem ladna sumka 0k 2500 zl :shock:  :roll:  poza tym dzwonilam do pani w pazdzierniku i chcialam juz zamowic zeby bylo napewno itd., byla dosc niechetna, ze z tak duzym wyprzedzeniem i dala  lekko do zrozumienia ze woli poczekac moze ktos zamowi samochod na caly dzien a nie na pare godzin :shock:  :shock:  :shock: wiec kij jej w oko,
Zibi wspomnial cos o targach w Berlinie i o tamtejszych limuzynach  :idea:   :glupek:  no wlasnie przeciez Berlin to najblizsza nam stolica :wink: zaczelam sie wiec rozgladac za autkami zza Odry.
My bardzo czesto wypozyczamy samochod na lotnisku w Berlinie  :auto:   i powiem wam ze wychodzi to duzo taniej niz wypozyczenie w Polsce i wiekszy wybor.
W Berlinie znalazlam limuzyne marzen mojego Misia, kiedys wybralismy sie na targi slubne do Belfastu, gdzie wlasnie mieli takie cuda-Hummery ,
 ja zdazylam obejsc cala hale wystawowa, a bylo co ogladac  :zdziwko:    :tupot:  , a on ciagle jeszcze stal przy tych samochodach(eh faceci, nigdy nie dorastaja, tylko ich zabawki staja sie coraz drozsze)  :diabel_3:  


oto ten wozik



wszystkiego sie wywiedzialam, obsluga bardzo mila, no i zgadnijcie ile takie cacko na 3 godz na wycieczke za Szczecin, bagatela 895 eur :shock:  :roll:   :cegly:  
pokazalam Misiowi( w sumie to miala to byc niespodzianka w dniu slubu ale zmieklam) z autka sie ucieszyl ale juz z ceny mniej i stwierdzil ze nie ma co wariowac  :||  choc jesli mielibysmy sie decydowac na limo to ta nie jest tak duzo drozsza od tych Gorzowskich.Chcialam zrobic mu tym taki slubny prezent, wiem ze cieszylby sie jak dziecko. :serce:
W koncu zdecydowalismy
slub bedzie w ogrodzie, przed palacem(tam tez bedziemy nocowac) i autko jest nam nie potrzebne bo gdzie bedziemy nim jezdzic   :ok:  
a jak pogoda nam nie dopisze i trzeba bedzie sie udac do kosciolka to w Maciejewie maja takie oto cudenko, do ktorego cala nasza zaloga weselna sie zmiesci




 i oto jest historyjka o naszym pojezdzie slubnym :mrgreen:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #160 dnia: 15 Grudnia 2006, 09:01 »
irishania po twojej opowieści jak wygląda ślub i wesele w Irlandi to niezmiernie cieszęsię, że urodziłam się Polką. To co opisujesz to dla polskich gości byłoby nie do pomyślnia .... ale niestety często tak właśnie wyglądają (albo jeszcze gorzej) śluby i wesela gdzie inndziej niż w Polsce.

Co do pojazdu dla gości - super sprawa. Ale goście będą mieć frajdę.



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #161 dnia: 15 Grudnia 2006, 13:02 »
Hihihi fajne to cudenko i tak zalecialo swoiskimi klimatami  :D troszke jak cyganie, ale bardzo oryginalne  :D 100% frajdy z przejazdzki pewnie  :D


Cytat: "irishania"
limuzynki z Gorzowa, dochodzi koszt dojazdu, wiec razem z tego calkiem ladna sumka 0k 2500 zl

My mielismy ten sam problem  :( slub byl w Mysliborzu wiec trzeba bylo kilka razy przejechac sie ze Szczecina do Mysliborza = koszty ogromne.
Moj maz jest milosnikiem mercedesow, dlatego troszke mniej za wynajem merecdesa (limuzyny) chcieli w salonie na Mieszka - 1800zl (Szczecin).
Suma sumarum stwierdzilismy, ze to i tak za duzo i szkoda kasy i pojezdzilismy sobie zwyklym autkiem znajomych  :D  :arrow: nie bylo tak zle  :D


A co do tej Warszawki na zdjeciach  :D bardzo fajna, tylko te wstazki mi sie kojarza jakos z wiencami pogrzebowymi  :oops:


Milego łikendu  :D

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #162 dnia: 15 Grudnia 2006, 13:28 »
Cytat: "redzia"
tylko te wstazki mi sie kojarza jakos z wiencami pogrzebowymi

no ta dekoracja to byla troszke porazkowa, ale tak miedzy nami to wlasnie ci moi znajomi lubia taka tandeciare, baloniki,wstazeczki etc. no ale im sie podobalo.
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #163 dnia: 15 Grudnia 2006, 13:30 »
Cytat: "irishania"
ale tak miedzy nami to wlasnie ci moi znajomi lubia taka tandeciare

aha  :D no to cicho, szszaa  :D

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #164 dnia: 15 Grudnia 2006, 13:52 »
a ty Redziu przeprowadzilas sie ostatnio?bo widze ze Rathcoole :?:  :?:  :?: , niby tez Dublin ale chyba mials cos innego w avatorku
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #165 dnia: 15 Grudnia 2006, 14:16 »
Rathcoole jest dzielnica Dublina, a poniewaz jest tutaj kilka foremek, ktore pomieszkuja sobie na wyspach postanowilam uscislic miejsce mojego zamieszkania  :D i dlatego wlasnie ta zmiana  :D

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #166 dnia: 15 Grudnia 2006, 14:18 »
Cytat: "redzia"
Rathcoole jest dzielnica Dublina
no tak ale to juz prawie Kildare :mrgreen: moja kolezanka byla tam au-pair bardzo dawno dawno temu.
a to fajnie, tak z ciekawosci pytalam
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #167 dnia: 15 Grudnia 2006, 14:29 »
irishania, po przeczytaniu postu o perypetiach z autkami do ślubu, już nie mogę doczekać się relacji z Waszego ślubu, jeśli takowa będzie, normlanie pod wrażeniem jestem  :brawo:  a pojaździk fajowy i oryginalny  :mrgreen:

Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #168 dnia: 15 Grudnia 2006, 18:14 »
Ajrisz, pojazd dla gosci jest po prostu bombowy!  :lol:  :serce:

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #169 dnia: 15 Grudnia 2006, 21:57 »
Irishaniu   :auto:    :ok:  - dla mnie wygrałaś  :mrgreen: Super, normalnie jak z moich dziecięcych marzeń o węglarzu z rudą broda - urzekł mnie przede wszystkim tym, że miał wóz i konia  :mrgreen: Ja sie chyba zaczaje gdzieś za maciejowickimi drzewami, by sobie dzieciństwo przypomnieć   :Wzruszony:    :calus:

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #170 dnia: 15 Grudnia 2006, 22:55 »
Kllusiuno to zapraszam 25 sierpnia na przejazdzke :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #171 dnia: 15 Grudnia 2006, 23:10 »
irishania,  :oops:  :oops:  :oops: ja tak tylko brędzę, nie śmiałabym zakłoac dostojnej ceremonii  :oops:

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #172 dnia: 15 Grudnia 2006, 23:11 »
Choc bardzo   :blagam:  dziękuję za zaproszenie   :uscisk:   :mrgreen:

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #173 dnia: 15 Grudnia 2006, 23:28 »
Cytat: "Kllusia"
ja tak tylko brędzę, nie śmiałabym zakłoac dostojnej ceremonii

no wlasnoie Kllusiu bredzisz :wink: Jak przyjdzie czas to wkleje oficjalne zaproszenie dla forumek :mrgreen:
chcialam wam na deser wkleic stroj mojego przyszlego meza ale nie moge skopiowac ze stronki :evil:  a z przymiarki jeszcze nie ma :( ale zdradze wam ze bedzie ciekawy :mrgreen:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #174 dnia: 15 Grudnia 2006, 23:35 »
Cytat: "irishania"
zdradze wam ze bedzie ciekawy

 - jak wszystko na Twoim - upss Waszym weselu   :ok:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #175 dnia: 15 Grudnia 2006, 23:55 »
Irishania: pojazdy weselne troszke sie roznia od takich typowych limuzyn-rozpadowek bo zazwyczaj takie mozna wynajac za przyzwoite pieniadze. Te na zdjeciach wygladaja elegancko, ale cena zwala z nog :shock: Pojazd ostatecznie wybrany jest najwdzieczniejszy :wink:
A co do wesela Irlandzkiego- ja osobiscie nie mialabym nic przeciwko. Polscy goscie czesto sa tak rozwydrzeni, ze sie w glowie nie miesci. Najlepiej sie tylko narzeka, ze jedzenie nie takie, zespol nie takie a wesele kompletne dno. U Was kazdy idzie na wesele i nie spodziewa sie, ze pod zarciem sie stol bedzie uginal i wodki sie napije, ze przez miesiac bedzie mial kaca :roll: WYdaje mi sie, ze polskie wesele bardziej sie  kojarzy z darmowa wyzera niz z zawarciem zwiazku malzenskiego i nowa droga zycia mlodej pary :|
A teraz mozna na mnie psy wieszac, ale z tego wzgledu m in kiedys w ogole nie myslalam o weselu w pelnym znaczeniu tego slowa a wiejskie wesela zle mi sie kojarza zazwyczaj :|


Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #176 dnia: 16 Grudnia 2006, 00:36 »
carlunia,   :brawo:    :brawo:    :brawo:  Obiema rączkami sie podpisuję - taka ta nasza "tradycja" zaczerpnieta z chłopskich wesel dwa wieku do tyłu  :evil:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #177 dnia: 16 Grudnia 2006, 00:45 »
Cytat: "Kllusia"
carlunia, Brawo Brawo Brawo Obiema rączkami sie podpisuję - taka ta nasza "tradycja" zaczerpnieta z chłopskich wesel dwa wieku do tyłu Evil or Very Mad

Oj tak :roll: A pozniej jeszcze sie okazuje, ze i tak kazdemu cos nie lezalo bo tego za malo a tego za duzo a zespol to w ogole wystrzelac :roll: Ja juz sie psychicznie przygotowuje na komentarze po naszym weselu bo daleko mu bedzie do tradycyjnego. Przygotowuje sie w sensie, ze "wisi mi to i powiewa" co kto powie. Nam ma sie podobac. Nie bede robic nic pod ciocie - klocie, ktorym jeszcze nikt w zyciu nie dogodzil :roll:


Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #178 dnia: 16 Grudnia 2006, 02:13 »
Cytat: "carlunia"
i tak kazdemu cos nie lezalo bo tego za malo a tego za duzo a zespol to w ogole wystrzelac  Ja juz sie psychicznie przygotowuje na komentarze po naszym weselu bo daleko mu bedzie do tradycyjnego

oh Carlunia dobrze gada :mrgreen:    :brawo_2:  
Powiem tak:
ja lubie polskie wesela, za to ze jest tak uroczyscie i ludzie sie bawia i wszystkiego jest pod dostatek i wlasnie z tych samych powodow tez polskich wesel nie lubie  :?
oczywiscie zawsze znajdzie sie ktos komu sie nie podobalo :roll:
u mnie mysle ze irlandzkiej stronie sie spodoba bo cos innego, nowego no i free :wink:
wiem ze w polskiej rodzinie beda marudzenia bo juz taki z nas narod :roll: robie wesele w dosc wystawnym miejscu i ludzie beda sie spodziewac bog wie czego :roll: i bedzie wielkie rozczarowanie
(mojej mamie nie smakuje tam jedzenie :evil:  :shock: ale kobita przyzwyczajona do wlasnej kuchni)pewnie wodki tez im bedzie za malo :roll: bylam raz na takim weselu ze widzialam jak ludzie hamsko wodke ze stolu do torby "dyskretnie "  wkladali:roll:
Siedzenie przed zastawionym stolem przez cala noc to jest dla mnie porazka bo nawet nie bedac glodnym sie opychasz(ja tak robie :oops: ), a jak jest obiad to przeciez po takich 5 daniach nikt nie powinnien byc glodny przez cala noc  :!: mozna ewentualnie cos cieplego o polnocy podac i wystarczyloby no ale coz rodzina by gadala przez reszte waszego malzenstwa(u mnie jest taki przypadek,para jest malzenstwem ponad 20 lat, slub byl w Gnieznie, troche inne obyczaje niz u nas do tej pory przy kazdej rodzinnej okazji jak obecna jest wodeczka i wujek Rysiek to zawsze jest tez... a pamietacie jak pojechalismy na wesele do Zenka.... :roll:  :roll:  :roll: )
My za wesele placimy sami(znaczy rodzice A.powiedzieli ze dadza nam pewna sumke w zwiazku z weselem a na co wydamy to nasz biznes, a moi pytaja ile mi dac bo honorowi chca byc-siostrze i bratu wesela wyprawili)wiec i my decydujemy zadnych wojkow i cioc ktorych nie znam, nie lubie  :twisted:  :twisted: zadnych osob ktore trzeba zaprosic bo wypada :roll: zreszta wszystko to juz bylo u siostry(brat mial male przyjecie) wiec rodzinka duzo sie nie wtraca :mrgreen:
zreszta jak beda jakies waty to mam przygotowane dwie gatki: taka tradycja irlandzka i tak musielismy,a druga to :mnie sie tak podobalo a w zwiazku z tym iz to moj slub i wesele tak zostalo zrobione :!:  :!:  :!:  :twisted:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
MO ANAM CARA, Irishowe odliczanie
« Odpowiedź #179 dnia: 16 Grudnia 2006, 02:22 »
I Irishania dobrze gada  :mrgreen: Ale tak właściwie sie smutno zrobiło, że my jako naród musimy przede wszystkim szczęście młodych obeżrec i wychlac niemało  :evil: Dobrze, że wesela teraz w miejscach wytwornych, bo jak byłyby w remizach, to by nadal sie co niektórzy za sztachety  łapali  :twisted: