Właściwie sama nie wiem co mam napisac
Wczoraj przez przypadek otworzyłam archiwum Skype M.
Znalazłam tam rozmowę jego z jakąś dziewczyną, sprzed trzech tygodni, gdzie przedstawił jej się jako samotny kawaler, który kocha kobiety, ale nie ma na nie czasu i tego typu podobne bzdury
Zapytałam czy to on pisał, potwierdził, chociaż mówi, że nie pamięta o czym pisał z tą dziewczyną, twierdzi, że nie pamięta nawet tego, że napisał, że jest sam
Po co to zrobił, dlaczego? Nie umie mi odpowiedziec
Przepraszał, obiecywał, że to się więcej nie powtórzy
A ja?
Ja się czuję oszukana, zdradzona, straciłam do niego zaufanie, a ufałam mu bezgranicznie. Nigdy nie przeglądałam jego archiwum, nie przeglądałam komórki. I żałuję, że przeczytałam to, bo chyba wolałabym nie wiedziec
Jestem skołowana, na chwilę obecną mogę jedynie powiedziec, że nie wiem czy ślub wogóle będzie