Wiecie co, ten rok jest jak na razie najbardziej pechowym rokiem w moim życiu
Mój M. miał dziś wypadek, na szczęście nic mu się nie stało. Ciężarówka wjechała w prawy bok naszego auta, ewidentnie jego wina, ale marne to dla nas pocieszenie, auto musi iśc do blacharza
Na dodatek moja teściowa, która wogóle jest bardzo chorą osobą, ostatnio coraz gorzej się czuje, omdlenie, zaniki wzroku, lekarze mówią, że to pozostałośc po udarze, który kiedyś przeszła, ale ja się boję, że to może byc coś poważniejszego
Niestety mam przeczucie, że to dopiero początek nieszczęśc które na nas spadają
Ostatnio boję się każdego nowego dnia
