Autor Wątek: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)  (Przeczytany 239005 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1560 dnia: 9 Czerwca 2016, 12:22 »
Nie oszukujmy sie -bycie z dzieckiem 24/24 to jest jakas masakra!Ja majac meza "na miejscu"potrzebuje chwili dla siebie.Jakbym sama zajmowala sie maluchem to nie tylko jeden dzien w tygodniu by mi sie przydal...
Moj Antek zaraz po skonczeniu 2 lat zdjal pieluchy.Tzn.na noc nadal mu zakladamy bo ja z kolei z tym nie mam sily walczyc,szczegolnie ze on bardzo duzo pije...Uwazam jednak,ze kazde dziecko ma swoj czas I trzeba ten czas tylko wychwycic  :) :) Najgorzej to wlasnie naciskac  :)
Magda,do prywatnego dajesz Lile?


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1561 dnia: 9 Czerwca 2016, 12:35 »
Tak , do prywatnego.
Lili będzie miała 2 forumowych kolegów  ;)

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1562 dnia: 9 Czerwca 2016, 14:05 »
O fajnie  :) my jeszcze.nie zdecydowalismy do ktorego wyslemy Antka,a tez.mamy plan od wrzesnia...a jak u was z miejscami w prywatnych?bo u nas lipa...


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1563 dnia: 9 Czerwca 2016, 18:46 »
Nie wiem bo Lili zapisałam juz w marcu żeby mieć pewniaka  :)

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1564 dnia: 10 Czerwca 2016, 10:44 »
Magda, Ty od samego poczatku masz wielki szacun od wszystkich forumek bo malo ktorej sie to w glowie miesci (mi sie nie miesci :D ) zeby byc z dzieckiem samej praktycznie 24/7 od dnia narodzin.
ja mam meza na miejscu a i tak z zazdroscia czytam o podrzucaniu dzieci dziadkom na weekend ;) czy na wieczor zeby gdzies z mezem wyskoczyc. ach marzenie :)
a Ty masz meza rzadko w Pl wiec juz w ogole inny poziom trudnosci
kolezankom wywracajacym oczami zaproponuj taka zmiane na tydzien. niech sprobuja tak bez meza i dziadkow do pomocy. od razu zmienia front :P
taki hardcore to chyba najlepsza antykoncepcja :P jak mi maz wyjechal na 2tyg do Japonii zdecydowalam sie na wkladke anty :D wiec wiem co mowie ;)
a co do przedszkola to popieram pomysl od poczatku :) jak Klaudia skonczyla rok to poszla do przedszkola (czy tam zlobka jak zwal tak zwal) i te dwa dni 'dla mnie' postawily mnie na nogi psychicznie i fizycznie (mimo ze czesto ten czas byl podzielony na ogarnianie domu/zakupy/gotowanie i nie wiele zostawalo tak naprawde luzu). No i powrot do pracy, do ludzi tez ratuje od postradania zmyslow


Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1565 dnia: 10 Czerwca 2016, 11:36 »
ja też Cię bardzo pozytywnie podziwiam :) i doceniam też moją mamę która wychowywała mnie zupełnie sama. Mi jest czasem cieżko a mam męża na miejscu.
Dla mnie powrót do pracy to było zbawienie bo w domu naprawdę już w głowę dostawałam.
A najgorsze były chyba dla mnie pierwsze 3 m-ce macierzyństwa, jakbym dostała obuchem w głowę :P byłam wtedy bardzooo nieszczęsliwa i w ogóle nie umiałam się cieszyć macierzyństwem, byłam zła na siebie, że za mało kocham córkę, że się nie nadaję, nie umiem bo wkoło zfiksowane mamuśki które tryskały radością i były wszystkim zachwycone. A ja wtedy najlepiej poszłabym sobie płakać do kąta ;) ALE z każdym dniem jest coraz lepiej... i teraz już nie zamieniłabym mojego życia na to co było przed dzieckiem.
Tęsknie za spontanem, wysypianiem się, ogólnym luzem... ale dziecko też dużo daje i rekompensuje prawie wszystkie straty ;)



Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1566 dnia: 10 Czerwca 2016, 11:41 »
A jeszcze Madzia ogarnia zakupy itd..pamiętam jak pisała że wnosi całą ke wody



Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1567 dnia: 10 Czerwca 2016, 15:41 »
no wlasnie, bo zajmowanie się dzieckiem to nie gratka... dlatego jak ktoś mi mowi,że mam dobrze,bo sobie siedzę z Klarą w domu, kiwam tylko głową ... słowo kluczowe "siedzę"...???!!!! teraz siedzę, kiedy ona ma drzemkę, co prawda sterta prasowania czeka, a zamiast normalnego obiadu mrożonki, ale...ciąża cos sily mi odbiera i trochę mam w nosie ;-) modne u nas slowo "bezobiedzie" ;-) oczywiscie dla Lalki zawsze zupka musi byc i drugie przeważnie też się staram zrobić, ale dziś np. dostala gotowca :-p
karmienie dziecka, ubieranie, ogarnianie domu, codziennie pranie, gotowanie, codziennie 2-3godz. spaceru, zakupy,ja normalnie padam...:-p czekam zawsze z utęsknieniem aż P. wroci i zje i choc trochę się Klara zajmie...
i dziadkow nam też brakuje, albo kogokolwiek do pomocy...nie mamy nikogo z kim moglibysmy Klarę zostawic, bo nasze rodzenstwo pracuje, a moi rodzice w Slupsku; normalnie wszędzie ja ciągam ze sobą, nawet do gina :-p nawet do pracy na rozmowę z dyrekcją, no po prostu nie mam z kim jej zostawić....
Kurczę, to Madzia Twoj wątek, a ja tu się o sobie rozpisalam, ale tak piszecie o tym zajmowaniu sie dzieckiem i mnie natchnęło... F_uck...bez Starego to juz by byla calkiem masakra :-p ;-)
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1568 dnia: 10 Czerwca 2016, 20:30 »
Ja Ciebie tez podziwiam.
Co prawda meza mam na miejscu,ale tak jak by go nie bylo.W dzien wodujemy sie z 2h z tego jedziemy na zakupy ... jedynie co to weekendy ,ale trudno sie gdzies whrwac samej bo dzieci jecza ze chca ze mna, a tez prawka nie mam to uziemiona.
Kocham dzieci,od gow.niarza opiekowalam sie maluchami ... ale bycie mama i zajmowa ie sie 24/h dziecmi zwlaszcza 2 czy wie ej jest ... lagpdnie mowiac przegieciem.
Czasem brak sil.

Ja mam tu rodzicow i gdybym poprosila to zaopiekowala by sie moja 2 urwiskow,ale wiem ze by bylo ciezko z mlodsza bo mamusia musi byc...
Przyklad dzis bylismy u moich rodzocow i wyszlam do toalety to mlodsza w placz...

Raz w tyg na noc mpja mama ma starsza,a ja zostaje z mlodsza.I serio z 1 to pikus  ;D.


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1569 dnia: 10 Czerwca 2016, 20:41 »
To przybij piątkę ;) ja mam bardzo podobne odczucia co do macierzyństwa ;)

kocham moje dziecię nad życie i uwielbiam, ale z drugiej strony czuję się strasznie zmęczona i zniewolona... bardzo daleko mi do matki polki i świadomie nigdy nie zdedyduję się na drugie dziecko

jedno w zupełności mi wystarczy :)

moge sie pod tym dwoma rekami podpisac :D Antka nie planowalismy, kolejnego tez nie planujemy, ale tez nie chcemy.

Madziu podziwiam Cię, samej ciężko ogarnąć wszystko.

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1570 dnia: 11 Czerwca 2016, 03:40 »
Dziekuje,ze napisaliście o sobie i jeśli macie chęć piszcie dalej,bo dobrze się to czyta  :)

Wróciłam z mini urlopu od dziecka.
Byłam w Holandii.
Jezu jakie życie jest piękne bez jeczenia i wiecznego mama mama mama  ;D
Cudowne uczucie zobaczyć znów te śmieszne domki, złapać trochę ichnego powietrza ,przejść się do kwiaciarni i wrócić z pekiem lili, moich kochanych pachnących, pogadać po holendersku,liznac ich optymizmu i wrócić do pl.
Juz tesknię za Nl ,jak zawsze gdy stamtąd wracam.
Było cudnie i chwilo trwaj ,bo od jutra będziemy we 3 przez tydzień.
Co to oznacza dla matki?
Wychodne  :P
W końcu!

A potem szara rzeczywistość.
Tak ,Irminko wnosić zakupy,wózek plus Lili na 4 piętro to moja codzienność.
Nikt mi nie pomaga bo cała rodzina pracuje.
Także znam to co i Wy przeżywacie.
Ale w 1 sie wycwanilam i zaczęłam na bezczelna wciskać  Lili gdy chce mieć Wychodne.
Niestety coraz rzadziej rodzina na to idzie :-\
Mowie np ze mam już bilety kupione do kina i musze je zrealizować bo przepadna i nie będzie nas 3h. I dziala :D
Zagranicą jest trudniej gdy nie ma się rodziny pod ręką ale może warto spróbować u znajomych Lusi?
Agata,aTy jak masz rodzinę to próbuj i mała się nie przejmuj. W końcu nic jej nie będzie przez parę h gdy będzie u babci.
Emma to przyprowadz kiedyś Klarę do Lili ,serio.
Bo naprawdę pamiętajcie, że nie zrealizowane pragnienia frustruja, a frustracja prowadzi do agresji.
Dalszy scenariusz można dopisac :P
A szczęśliwa mama to ?
No właśnie,  szczęśliwe dziecko ;D
I moja obecka dewiza zyciowa.
Jesteśmy przede wszystkim kobietami a dopiero potem matkami!


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1571 dnia: 11 Czerwca 2016, 06:49 »
Ja Cie  Arizona podziwiam. Ciężko jest być samotną mama bo przecież większość czasu tak masz. Widzisz kojarzę Igor jeszcze do kolejnego babci idzie bo tam dzieci itd ale do mojej matki nie chce bo krzyczy na niego. Tzn podejrzewam że krzyczała jak trafiłam do szpitala bo nie chciał u niej zostać wtedy jak wróciłam że szpitala i płakał i ciągnął mnie do domu a że jeszcze nie powie to wiesz...kojarzysz matka znowu woli bawić obce dzieci niż własnej córce pomoc. Szczególnie teraz. No trudno może kiedys rolę się odwróca



Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1572 dnia: 11 Czerwca 2016, 12:16 »
Magda,a nie myślałaś o przeprowadzce do NL?Tak się właśnie luźno zastanawiałam  :)


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1573 dnia: 11 Czerwca 2016, 21:20 »
Patrycja wiele razy pisałam o tym.
Moje miejsce to Szczecin.
Moje jeździć po świecie i spać na walizkach ,Lubie to.
Jednak moja ostoją jest moje miasto.
Holandia jest brudna ,pełna narkomanów z domami z kartonów a z kolosalnymi opłatami.
Nie chce tam żyć , za to kocham tam przebywać  :)
Poza tym nie wyobrażam sobie miec chłopa codziennie w domu.
A tak mam zero kłótni,  super pierwszy sex zawsze po powrocie i wyczekane randki :Serduszka:

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1574 dnia: 11 Czerwca 2016, 22:04 »
mogę dołączyć? :)
Ale fajnie o tym sexie i randkach napisałas :D bardzo tęskniłam za mężem gd y był daleko, ale teraz czasem tęsknię właśnie do tej pasji po powrotach ;)


Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1575 dnia: 12 Czerwca 2016, 10:07 »
Ja też Cię podziwiam, ale już wiem, że jest tak, że człowiek jak nie ma wyjścia musi się odnaleźć w sytuacji i sobie radzić. Nie masz wyjścia i koniec...trzeba zakasać rękawy i żyć.
Natalka 4.11.2012

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1576 dnia: 12 Czerwca 2016, 19:38 »
A widzisz dawno mnie nie bylo i nie wiedzialam,a jak kiedys wiedzialam to zapomnialam  :P
Tak.tylko pytalam  :) ;D


Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1577 dnia: 12 Czerwca 2016, 19:42 »
Irminko kurde az mi to do glowy nie chce wejsc... nie moge pojac jak mozna cudzymi dziecmi sie zajmowac a wnukiem nie ... chore ... a gdyby ktos tak krzyczal na moje to nawet i mama by dostala "po glowie".
Moja z checia zostaje z dziewczynkami znaczy z Julia bo Amelki nie daje bo jak pisalam to taka maminkowa i tylko mama...z jednej str fajnie ale z innej ...wiadomo;).


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1578 dnia: 13 Czerwca 2016, 05:52 »
Agatko dla mnie to wszystko na pokaz, bo "co ludzie powiedzą"



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1579 dnia: 23 Czerwca 2016, 22:52 »
Wpadłam z malym żalem.
Lili skończyła 2.5 roku.
Mierzy 95cm i waży 13.7kg.
Jest powyżej normy.
Ogólnie ruchliwa  bardzo , intelektualnie niby nie jest źle z tego co widzę ,ale wciąż brak gadania.
Wkurza mnie to niemiłosiernie!
Jej gadanie zatrzymało się. Mam wrażenie ,ze gada tyle co roczniak a nie dwulatka.
Tak,wiem ,ma czas itp.
Czy Wy jakoś pomagalysvie swoim dzieciom w rozwijaniu mowy?
Co pomogło ?
Ostatnio usłyszałam ,ze kora ruchowa w mózgu odpiwiada za mowe dlatego wazne jest :trzymanie olowka, kredki, gra w piłkę,  chodzenie po morku, wspinanie itp. Od tego ruchu zależy rozwoj mowy.
Podobno.
Tylko Lili właśnie tego ma multum i nic,blok.
Boże jak dobrze ze za 2 miesiące juz przedszkole może ono coś zmieni?

Poza tym smutno mi nieco....
Znowu jesteśmy same i dziś dzień taty...

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1580 dnia: 24 Czerwca 2016, 06:17 »
Kochana mojej koleżanki syn (skrajny wcześniak to trzeba brać poprawkę) przestał mówić, tzn coś tam mówił ale do słow które powiedział nie wracał, dodatkowo mieli problem z nim z jedzeniem, pojechali do (chyba tak się ten lekarz nazywa) neurologopedy i babeczka mu masuje rączki (co jest odpowiedzialne za buźkę), pokazała na koleżance i masowała jej kciuk i jej jęzor drżał....
Koleżanka mówi że jest poprawa.
A powiedz u Lilki dochodzą nowe słowa?
Ja myślę że spokojnie ruszy z kopyta w przedszkolu.



Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1581 dnia: 24 Czerwca 2016, 06:21 »
Myśle ze mogłabyś sie z nią wybrać do neurologopedy lub chociaż do logopedy - rozwieją Twoje watpliwości :)

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1582 dnia: 24 Czerwca 2016, 08:10 »
Kurcze Madzia, ja też myślę,  że wizyta u logopedy nie zaszkodzi.
Mamy też dziewczynkę w rodzinie, która do 3 rż  mówiła pojedyncze słowa a jak poszła to przedszkola to moment się rozgadala wiec różnie to bywa.
u nas Łucja gada jak najęta,  nie wiem od czego to zależy. Ja zaczęłam późno bo ok. 3 Rz,  mój mąż do rozmownych  tez nie nalezy  :P


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1583 dnia: 24 Czerwca 2016, 10:40 »
Wszystko zależy od dziecka. Ni też mówili że młody pójdzie do przedszkola to się rozgada. Teraz żałuję, że nie poszłam z nim do logopedy gdy miał 2 lata, na pewno wyszło by nam to na dobre. Nie zwlekaj. Wizyty u logopedy to fajna zabawa, nie zaszkodza małej.
To prawda że zabawy rękoma pomagają. U siebie ostatnio dodałam gry które logopeda nam poleciła: " nawlekaj nie czekaj" i mozaiki.
Baw się z nią językiem. Jak nie zapomnę to zrobię zdjęcie opowiadania o osiolku w którym właśnie stawia się na pracę języka.


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1584 dnia: 24 Czerwca 2016, 17:52 »
A ja zauważyłam np dziś jak hylam pół dnia z igorem u babci i tam dzieci były to przy dzieciach więcej gada bo matka w domu to tłumacz jest a dzieci go nie rozumialy więc musiał sobie radzić....a jak fajnie papugowal po nich :D



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1585 dnia: 24 Czerwca 2016, 19:28 »
Madzia,koniecznie proszę podeślij.

Dziś np pierwszy raz słyszałam przy wyjściu z kąpieliska   "mama lo"i pytam czy chodzi o lody ,a ona do mnie ,ze tak.
Czyli nowe niby wyrazy pojawiają się ,czasem nawet 2 wyrazowe zdanie ,nawet 3 typu "mama nie ce".
Jednak to wciąż mało.
Czemu nie idę do specjalisty ,bo do 3 lat jest czas teoretycznie.
Za 2 miesiące idzie Lili do przedszkola gdzie logopeda i tak będzie.
Absolutnie nie obawiam się logopedy, gdyż z moja siostra chodzilysmy wraz z mama wiele lat,tak samo mój mąż chodził wiele lat.
To absolutnie nic złego.
Po prostu daje jej czas do przedszkola.

Bywają momenty ze uda mi się z Lili pogadać.  Tzn ja sylabizuje a ona jak ma chęć i humor powtarza i tak nauczyła się paru wyrazów.
Ale...
Jej się nie chce lub ma blokadę.
Zreszta zawsze zwala na geny po tacie  ;D



Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1586 dnia: 24 Czerwca 2016, 19:47 »
Wiem co czujesz,mam ten sam problem z Antkiem.
Tym bardziej,że wszystkie dzieci znajomych z tego samego rocznika dawno peplaja,że hej  :)
Antek w maju skonczyl 3 lata,a tak w lutym poszlismy z nim do takiego Centrum Wsparcia Rozwoju.W sumie to najpierw szereg badan a teraz zaczely sie spotkania z logopeda.
Chociaz juz przed tymi spotkaniami zauwazylam,że zaczal łapać jakieś slowka.Z dnia na dzien coraz wiecej.Co prawda zdań jeszcze nie sklada,ale jest o niebo lepiej nize było jeszcze dwa miesiace temu.Myślę,ze jak pójdzie do przedszkola to w ogóle wystrzeli  ;D
Tak samo pewnie będzie z Lilka.
Wiadomo,Ty jako matka sie stresujesz,ale dziecko najszybciej łapie od drugiego dziecka.


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1587 dnia: 24 Czerwca 2016, 20:32 »
podaj mi prosze maila, wyślę te zdjęcia z telefonu :)


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1588 dnia: 25 Czerwca 2016, 21:31 »
Magda, mojej siostry córka (5 miesięcy starsza) też dopiero niedawno zaczęła mówić, póki co jeszcze to nie są zdania całe, ale powoli przyswaja nowe słowa. Na pewno pomógł jej trochę żłobek. Myślę, że w przedszkolu Lili też trochę się rozwinie, bo my (rodzice) praktycznie rozumiemy własne dzieci, nawet jak nie mówią. Tam będzie inaczej, będzie musiała się komunikować.


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #1589 dnia: 27 Czerwca 2016, 18:54 »
Antek strasznie sie rozgadal w przedszkolu, wiec u Was tez jest szansa na to :)