Minęły nam z Lili 10,5 miesiąca razem.
Cudny to czas.
Zresztą wiecie doskonale jak to jest mieć dziecko i jak to jest kochać je każdego dnia coraz mocniej i jak to jest po prostu cudownie być mamą

Nie muszę również pisać jaka jestem dumna z postepów mojego dziecka,bo pewnie czujecie to samo.
Jednak chce napisać jak to fajnie jest razem być z 10,5 miesięcznym dzieckiem i mężem w domu.
CUDOWNIE!!!

Takich chwil nie ma wiele w naszym życiu i są tak bezcenne...
Do tego Lili robi się ciagle fajniejsza i fajniejsza, mimo,że tak jak chciałam zaczyna być charakterna jak matka.
Tylko chodzić nie chce

Jest teraz na etapie raczkowania czego tak intensywnie nie było do tej pory.
Najpierw usiadła a za chwilke wstała i chciała śmigać, potem leń i mamy co mamy

Dalej jest mega ciekawa świata i szogun z niej.
Uwielbia robic porządki w gierkach na ps ojca

Uwielbia tv i z tym mam najgorsza walkę,niestety

Uwielbia bawic się we wszytsko dosłownie,a ostatnio w naśladowanie psa

Powtarza dzieki szczekania psa z wielka radością.
Uwielbia chodzic spać o 23-24,co powoduje ,ze dzien zaczynam jutroczyli po 24

Uwielbia wkladać paluchy do buzi i do nosa

I ostatnio uwielbia wkładać wszytsko do buzi na siłę.
Biszkopty i ciasteczka ,którymi sie za chwilke dławi,zabawki,sznureczki itp
Nawet ost smoczek cały wsadziła do buzi,którym czaem sie bawi i nim sie dławiła.
Nie mam do niej czasem siły w tej kwestii

Za to je jak oszalała.
220ml x5 posiłków na dobe to mało.
Musi byc dodatkowo jeszcze budyń, jogurt,mus owocowy itp.
Ach...
Ale uwielbiam ja za to,że ma dziewczyna już swoje zdanie, charakter jak zwał tak zwał.
A to moja 10,5 miesięczna Lili









