Ania, mówisz miesiąc nawet?
Ok, mnie tam się nie spieszy, niech się dzieje w swoim czasie,ale tez mnie nastraszyli,że to szybko idzie,a tu staneło w miejscu.
Ewa, właśnie myślałam ,że kupy od zęba, ale...
Może od fasoli,bo 1 raz dałam

Ale fajna ta zabawka.
I powiem szczerze,ze zabawy z lusterkiem też Lili lubi ma takie małe w bujaczku,ale woli większe i jak mama się wydurnia

Gosia, rozszerzanie idzie dobrze i bardzo spokojnie, bez parcia.
Mamy za sobą : marchewkę(i chyba alergia,bo po niej plamki na buzi), dynię, ziemniaka, kalafiora, szpinak i fasolkę.
Teraz przymierzamy się do zupki jarzynowej i mięska.
A z owoców tylko banan i jabłko,ale mamy już parę słoiczków innych owoców i pomaleńku będę wprowadzać.
Tylko ja jestem za warzywami bardziej i na to kładę nacisk.
Zdrowsze , maja więcej witamin i mniej cukru.
No i jak Lili skończy kaszkę bez glutenu ( jeszcze zostało pół paczki) to zaczynam kaszkę z glutenem.
Szczerze to wszystko smakuje Lili, co mnie cieszy

A tak w ogóle to mam tak ruchliwe dziecko,że ciężko mnie jest ja nakarmić i przebrać pieluszkę.
Ona by tylko leżała na brzuszku

Tak też się budzi rano w łóżeczku i chyba niebawem obniżę jej materac,bo zaczynam się obawiać.