Ja juz chyba zbizkowalam dziewczyny...
Ogladam sobie suknie slubne i ogladam i ogladam... musze dac sobie spokoj w koncu az jestem zla sama na siebie

przeciez jak tylko mi sie cos innego spodoba to bez problemu bede mogla zmienic zdanie...czym ja sie tak denerwuje taka jakas niepewna jestem....
Za momencik lunch piatkowy- fish & chips

czyli ful kalorii tak zwany

Aha zapomnialam wam powiedziec- kupilam bizuterie...fotki wklejalam niedawno ale wkleje jeszcze raz

Moja znajoma nieldugo jedzie na kilka dni do Polski i mi ja przywiezie, to zrobie fotki na sobie i wkleje, ale to dopiero na poczatku marca chyba bedzie
Wszystko jest takie cholera trudne i powolne tutaj, nic nie mozna od razu dostac tylko zawsze trzeba czekac uhhhh juz mam dosc powoli takich przygotowan na odleglosc
Mam wrazenie ze straszanie duzo mnie omija... moze powinnam zaczac tutaj cos kombinowac???
zastanowie sie
Zostaly 72 dni tylko 