ostatnio umyłam podłogę
Zabawnie zabrzmiało to 'ostatnio'

. Ja myję niestety co dzień, bo mój mały czyścioszek zbiera wszystkie paproszki i przynosi mamusi.
Minie jej na pewno, a jak na prostej drodze wywinie orła to jest ryk? Adi jak padnie to wstaje i leci dalej, nauczyłam się nie reagować żadnym 'oj!'

.
Małgosia, garaż podziemny na pewno ułatwia rozbieranie dziecka

.
My znowu jeździmy w kurtkach, na krótkich dystansach auto nie zdąży się rozgrzać, a jak jadę sama to mimo wszystko musiałabym usiąść z tyłu, rozebrać go, potem otworzyć drzwi, gdy on nie ma kurtki i przesiąść się na przód... Ja nie wyobrażam sobie rozbierać siebie czy jego.
Przecież dziecko może się wyślizgnąć, niekomfortowo się czuje, ma skrępowane ruchy, uwiera go kołnierz lub kaptur itp., poci się...
Wow, nie wiem, w jaki sposób Ty ubierasz swoje dziecko, ale mojemu bynajmniej nie jest niewygodnie, bo niezadowolenie to on potrafi okazywać, a w aucie jest grzeczny i na pewno nie spocony

. Wyślizgnąć? No błagam, foteliki są tak stworzone, że warstwa ubrań więcej nie spowoduje ich dysfunkcyjności...
Owszem, w galerii też mu kurtki nie zdejmuję, tylko rozpinam, bo i sobie nie zdejmuję, ale też nie chodzimy z nim na maratony

.
Oczywiście każdy robi jak uważa, niektóre kobiety np. zakładają do jazdy autem inne buty
