Jagnięcina to u nas

Lila, musisz kiedyś na Wielkanoc się wybrać do Grecji

pieką to wszędzie... ja nie lubię

ale dla męża zrobię czasem.... tylko że takie jakby schabowe, już pokrojone, żebym za dużo nie musiała obrabiać... przyprawiam i wrzucam do piekarnika, żeby mi za dużo nie śmierdziało

Mój ojciec kilka dni temu zlecił mi kupno szynkowara. Wynalazlam to cudo i dziś ojczulek będzie robił mięcho. Szkoda, że dopiero za miesiąc wybieram się do rodziców. Ciekawa jestem smaku.
Małgosiu, a daj jakiś namiar

mojemu tacie 2 razy nie trzeba będzie mówić

Zbudował też wędzarnię jakąś u sąsiada (podobnie warzywka sadzi u sąsiada, tata daje wodę i się dzielą, bo tata chce mieć trawnik

) ale chyba tam tylko jakieś "swoje" wędliny, których my nie jadamy robił... musze go podpuścić, żeby zrobił coś dla Marietki, a że dziadek dla wnusi wszystko zrobi, to pewnie stanie na wysokości zadania.. tylko już przed przyjazdem nie zdążą się uwędzić

A świnkę chyba jakąś zamawiał, od rodzinki ze wsi... muszę się wypytać...
Jak byliśmy w PL to jakieś parówki z szynki jej dałam, ale już nie pamiętam czy Sokołów... wiem, że były bez glutaminianu i sporo mięska. Te na pewno zamówię...
W sumie nie musi mieć tych wędlin, teraz nie daję, tylko mięsko je, ale chciałam, żeby spróbowała.
A domowy hamburger, czy kanapka nie przejdzie, bo ona nie je kanapek, zaraz wyjmuje co jest w środku, rozrzuca, masłem się brzydzi
Z sera się śmieje jak widzi, czasem poliże, albo nawet ugryzie, ale się kwasi jakby jadła cytrynę i cały czas się śmieje z tego sera

Taka sama reakcja jest na każdy rodzaj sera

Chleb ciemny pełnoziarnisty ostatnio nawet je, ale max pół kawałka i musi być bez niczego.