Adi cyca ciągnie jeszcze sporo - ale też mi się wydaje, że to nie jest już dla niego posiłek, bo jak chcę ściągnąć to udaje mi się jakieś 30 - 50ml ściągnąć, a ściągałam po 120 naraz. Z tym że teraz już przestałam ściągać regularnie. Posiłki są u nas bardzo regularne, pilnuję tego, bo na początku rozszerzania diety prawie nic nie chciał jeść i musiałam trzymać się przerwy między posiłkami, żeby zjadł chociaż trochę. Od ponad tygodnia zjada w końcu na obiad duży słoiczek! Ten 190g, kończymy zapas po 5 miesiącu. Ale mieszam mu pół słoiczka z połową słoiczka mojego obiadku, np. dziś był łosoś z marchewką i ziemniakami słoikowy i dorobiłam do tego ziemniaka i marchewkę - w ten sposób przechodzimy na domowe jedzenie, którego wcześniej nie chciał w ogóle.
A więc teraz jest:
6 - 10 - cyc około 2 lub 3 razy,
11 - kaszka mleczna na 140 wody lub mleko 180 z kleikiem,
14 - obiad 190g
16 - 19 cyc 2 lub 3 razy
17 - owoc mały słoiczek lub cały owoc przez siateczkę
19 - 19.30 - po cycu od ponad tygodnia daję mu mm, wypija 100-150ml.
Ogólnie to bardzo się Adrian rozkręcił w jedzeniu, po 2 miesiącach wyrzucania słoiczków

. Dopiero teraz wykazuje zainteresowanie jedzeniem.