Martuś piszę co ja wiem, co wyczytałam i jak było u nas:
Ja butelki nie podałam Nikoli w ogóle. Z perspektywy czasu wiem, że czasem mogłam wyluzować bo na 5 sekuns wyjść nie mogłam bo Nikola nie umiała pić z butli
Są skoki rozwojowe i wtedy dziecko ma większe zapotrzebowanie na mleko. Zarówno na jego ilość jak i jakość. W tym czasie maleństwo przystawia się częściej do piersi, która to w taki sposób zostaje pobudzona do wzmożenia produkcji mleka i zmiany składu.
To jest naturalna sytuacja. Dziecko nie jest wtedy głodne, natura stworzyła nas tak, że wszystko się samo reguluje. (oczywiście mogą być odstępstwa bo każde dziecko jest inne)
Zasada jest taka, że jak dziecko przysypia przy cycku, znaczy że raczej już nie potrzebuje jedzenia (można spróbować je obudzić jeśli widzisz że nic nie wypiło).
Zasada numer dwa gdy widzisz że maluch bawi się piersią, zasysa, wypluwa itd. to też znaczy że raczej już podjadł.
Cycek może też maluchowi służyć jako uspokajacz (tak było u nas, smoczek był be ale cycek dobry na wszystko).
Nie odciągaj w nocy mleka. Piersi po kilku dniach przyzwyczają się do przerwy nocnej i w tym czsei nie będą produkować mleka. Jeśli zaczniesz odciągać to pobudzisz je do dalszej produkcji.
Jeśli w tym czasie by cię piersi bolały weź ciepły prysznic. Nadmiar mleka sam wyleci a piersi nie zostaną pobudzone do laktacji.
To tyle co ja wiem
