W ostatniej chwili okazało się, że Wigilia jest u nas. Moja mama ciężko zachorowała, (a 2mce temu tata), w Wigilię wyjdzie ze szpitala, więc zapraszam ich do siebie, żeby mogli tylko siedzieć i świętować.
Ja będę szykować wszystko jutro a kończyć we wtorek, zeby było jak najświeższe. Mąż ma już wolne, więc dziećmi się nie będę zajmować. Jako, że bardzo lubię gotować i piec to myślę, że dam sobie radę.
Planuję zrobić:
- barszcz czerwony,
- zupę grzybową,
- kompot z suszu,
- sałatkę jarzynową,
- karpia,
- dorsza,
- śledzie w śmietanie,
- krokiety z kapustą i grzybami (na to dziś zrobiłam farsz),
- mała miseczka kutii, bo u nas prawie nikt nie je.
- rybę po grecku
- pierogi z kapustą i grzybami, oraz ruskie bo mój syn może tylko je jeść (to zamawiałam z restauracji sprawdzonej bo już się nie wyrobię, miała robić mamcia),
- uszka (j/w)
- ziemniaki (jakoś u nas zawsze są, z cebulką).
Ciasta:
- szarlotka,
- 3bit,
- sernik banoffee
- pierniczki (upieczone)
i na kolejne dni:
- szaszłyki,
- mielone (dla dzieci bo uwielbiają)
- schabowe
- udka i pałeczki kurczaka
- zawijane piersi z pieczarkami i serem
- pieczona szynka i karkówka