juz jestem maz nakarmiony wiec moge kolejne mnostwo fotek wam zaserwowac 
gdy tak sobie siedzielismy na srodku sali, pan z orkiestry powiedzial, ze M arcin teraz ma policzyc ile jego malzonka ma wsuwek na glowie

wczesniej sie umowili, ze Marcin ma powiedziec mniej wiecej 15 -20. wiec maz moj wzial sie do liczenia, a przy tym tak mnie wytarmosil za welon i wlosy, ze myslalam, ze normalnie przerwe zabawe i go skopie na srodku sali

twierdzil,ze chcial byc jak najbardziej prawdziwy w tym liczeniu. po skonczeniu, maz krzyczy 15!!! no to pan Mariusz kaze mezowi teraz pocalowac malzonke w 15-stu roznych pozycjach.

przy tym mieli przygotowane dla niego rozne akcesoria, kapelusze, okulary itp. a oto jak to sie odbywalo
liczymy


pierwsza pozycja "na sucho" zwykly malzenski pocalunek

i pare pozycji



tego stwora to nie chcialam calowac







i nawet ja dostalam kapelusz


pomalu brakuje pomyslow na pozycje


pomysly sie skonczyly, przebrania tez, wiec goscie sie domagali zmiany miejsca pocalunkow, wiec byl buziak w
plecki

raczke i na koniec pikantnie w kolanko

[/color][/size][/center]