no to zwała z tym tortem;-) ja bym nawet nie pomyślała,że mam kogoś karmić;-)za to wepchnęłam mężusiowi do buzi na powitaniu taaaakiiiiii kawał chleba umorusanego w soli;-) ale sie zapchał,.......a z tym tortem jeszcze wrócę to nam nawet orkiestra przyśpiewywała,.....PIERWSZA PORCJA UKROJONA DLA RODZICÓW,DLA RODZICÓW ,DLA RODZICÓW.....potem było dla hmmmmm chrzestnych chyba,.....potem nie pamiętam......noi robiliśmy jak nam grali;-),a sami to sie poczestowalismy nawet nie wiem w którym momencie,chyba kelnerzy Nam wręczyli ,ale zjedliśmy samodzielnie;-)