Witam

Ja przedwczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciąży z wyniku bety- 3733 było

Dziś powtórzyłam badanie, dla pewności, żeby sprawdzić czy ładnie rośnie i wyszło 12755

No więc rośnie w zastraszającym tempie

Jutro idę do mojej ginki, chce mi jakoś pomóc, bo pierwszą ciążę straciłam- myślę, ze ta wizyta psychicznie chociaż troszkę mnie uspokoi.

Dolegliwości póki co nie mam prawie żadnych, troszkę mi niedobrze tylko przy jakiś intensywnych zapachach

Zastanawiam się tylko, czy jeśli wcześniej mierzyłyście przed zajściem w ciążę temperaturę, to jak się dowiedziałyście że się udało to mierzyłyście dalej czy przestałyście?

Ja na razie nie mierzę, ale nie wiem czy dobrze robię??

Byłabym wdzięczna za rady

Życzę miłego wieczorku, buziaki
