Z brzuszkiem mi przeszło, może jakoś nerwowe, a może tak wyszło

Przez kilka dni bardzo mocno przeziębiona byłam, bardzo ostro kaszlałam no i ten katar. Aż chyba zakwasy miałam w niektórych mięśniach. Jak już człowiek się uspokoi to znajdzie wytłumaczenie czy powód takiego samopoczucia.
Dziubasek i Anusiaaa - dzięki za info

W sumie jak mam wszystkie wyniki dobre, świeżo zrobioną cytologię, dobre USG, morfologię i mocz też oki, chyba rzeczywiście nie musi lekarz wsadzać paluchów gdzie nie trzeba

Myślę, że mogę mieć zaufanie do lekarza. Wprawdzie niestety nie znalazłam żadnych poleceń co do lekarzy - nie miałam od kogo, poza Olą z forum, ale neistety lokalizacja nie dla mnie... No, ale wybrałam lekarza, który jest doświadczony i od lat prowadzi wiele ciąż (i praktycznie tylko ciąże oraz jakieś babskie powikłania...), a przy tym jest ginekologiem - położnikiem w szpitalu, do którego należy przychodnia. Zna realia, zna lekarzy i położne. To dobrze.
Oponko, mi na samym początku lekarz pozwolił łykać nospę, ale jak na razie, nie musiałam, bo akurat nie miałam żadnych powodów. Obym nadal ich nie miała...
