Przy pierwszym porodzie jak położna powiedziała, że robi wlewkę to się wystraszyłam
i byłam zaskoczona bo nic tego nie było czuć, potem szybko w WC poleciało.
Przy drugim nie zrobili, nie zdążyli, szybko jechałam na stół,
już nie pamiętam czy przy znieczuleniu czy przy cięciu - kupa sobie wyszła