To żadna przesada, a zasada!
Jak podchodzilismy do pierwszego szczepienia w przychodn to pytałam czy mogę sobie kupić w aptece i wtedy pielegniarka powiedziała, ze owszem, ale... ona wtedy nie bierze odpwoiedzilaosci za to, co się może dziać po szczepieniu, nie wie, jak była szczepionka przcehowywana, jak transpottowana i w jakich warunkcha dostarczona do nich. W przychodni faktyznie, zawsze wyjmowane są z lodówki i widziałąm tez, jak przywiezono je ze stacji sanepidowskiej (przenosna lodóka) wiec wolę te kilka złotych dopłacić czy zamówic w przychodni "lepsiejszą" i mieć gwarancję, że wszysko będzie ok.