Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że zacznie i będę mogła sobie w końcu z nim pogadać

Moja siostra też nic nie mówiła do trzeciego roku życia i pamiętam jak mama się martwiła. Mój Marek zresztą jest bardzo do niej podobny, gdybyście widziały ich razem to nie mnie byście typowały jako mamę Marka

Wiecie co, mam jeszcze takie pytanie, to w sumie nie ten wątek, ale Marek od urodzenia jest bardzo owłosiony, jak się urodził miał włoski nawet na uszkach. Jak miał 8 tygodni poszliśmy na pierwsze szczepienie i lekarka zwróciła uwagę, że ma bardzo ciemne i gęste brwi, ponoć rzadki widok u takiego malucha - tak powiedziała. Jakiś czas potem byliśmy u koleżanki, która ma synka tydzień starszego i ona zwróciła uwagę, że Mały ma biały meszek na siusiaku widoczny pod światło a jej syn nie, zaczęłam porównywać - nasz jeszcze pod noskiem i na czole i łapki i nóżki - biegiem lecieliśmy do lekarza. Stwierdziła, że to normalne - taka jego uroda. Teraz jest starszy, owłosione ma czoło, meszek na siusiaku i pod nosem jest ale biały, taki jaki był, nic się nie zmienia. Pod pachami nic, brzuch nie. Ale na plecach i nóżkach włoski ciemnieją, rączki mniej. Fakt - ma ciemną karnację, jeszcze ciemniejszą niż ja, ludzie często pytają po kim albo czy na solarium chodzimy

Wychodzą mu już znamiona, zresztą wcześnie zaczęły się pojawiać, zanim skończył rok już miał pierwsze. Lekarka jak na razie nie uważa tego za coś niepokojącego ale ja co jakiś czas się martwię. Miała któraś z Was podobny problem?