Autor Wątek: AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami  (Przeczytany 95361 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1110 dnia: 9 Maja 2007, 11:30 »
Cytat: "AndziaK"
Środa.... 9.05.... 1 miesiąc i 2 tygodnie.....

A ja jakaś taka psieeee.....  :popija:

Cieszę się ogromnie, że nareszcie będziemy spędzać ze sobą każdą wolną chwilę, że nie będę musiała tęsknić.... Jednak z drugiej strony obawiam się całej reszty... przeprowadzki, życia w innej rodzinie.... konieczności zmiany przyzwyczajeń... ehhhhh  :roll:



Ostatnio czuję się bardzo podobanie

Też zamiast się cieszyc, to myślę, martwię się, deneruję :dno:

Trzymaj się cieplutko, jakoś damy radę :uscisk:


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1111 dnia: 9 Maja 2007, 11:33 »
Cytat: "Gemini"
Też zamiast się cieszyc, to myślę, martwię się, deneruję


Ja tez tak mam :(

Ania a ty sie przeprowadasz do tesciow??
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1112 dnia: 9 Maja 2007, 11:45 »
Cytat: "Gemini"
Ostatnio czuję się bardzo podobanie

Cytat: "anusiaaa"
Ja tez tak mam

Czyli nie jestem sama.... ehhh ale my to się nudzimy co? Zamiast zająć sie robotą to myslimy....  :popija:

Cytat: "anusiaaa"
Ania a ty sie przeprowadasz do tesciow??

Tak, a konkretnie do teściowej, bo teściu nieżyje od 5 lat..... Może trafię 6 w totka... Muszę zacząć grać  :taktak:  :taktak:  :taktak:



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1113 dnia: 9 Maja 2007, 11:59 »
Cytat: "AndziaK"

Tak, a konkretnie do teściowej


No to w zupelnosci wiem co czujesz, bo ja tez przeprowadzam sie ( na sczzescie do czasu kupna mieskzanka) do tesciow i na dodatek na parterze mieszkaja siora z mezem i dziecmi  :dno:

No ale co tam, mysle ze jakies 6 miesiecy do roku sie przemecze :popija:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1114 dnia: 9 Maja 2007, 12:02 »
Cytat: "anusiaaa"
No to w zupelnosci wiem co czujesz, bo ja tez przeprowadzam sie ( na sczzescie do czasu kupna mieskzanka) do tesciow i na dodatek na parterze mieszkaja siora z mezem i dziecmi  

No ale co tam, mysle ze jakies 6 miesiecy do roku sie przemecze  

My niby tez traktujemy to jako rozwiązanie tymczasowe (chcielibyśmy sie budować), ale u nas to pewnie kwestia kilku lat....  :popija:  w jednym pokoju ze wspólną łazienką i kuchnią  :mdleje:  :popija:  :popija:  :popija:  :popija:



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1115 dnia: 9 Maja 2007, 12:21 »
Cytat: "AndziaK"

My niby tez traktujemy to jako rozwiązanie tymczasowe (chcielibyśmy sie budować), ale u nas to pewnie kwestia kilku lat.... :popija: w jednym pokoju ze wspólną łazienką i kuchnią :mdleje: :popija: :popija: :popija: :popija:


Ania chyba musimy sie razem upic z tej sytuacji :popija:  :popija:  :popija:  :popija:  :popija:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1116 dnia: 9 Maja 2007, 12:24 »
Cytat: "anusiaaa"
Cytat: "AndziaK"

My niby tez traktujemy to jako rozwiązanie tymczasowe (chcielibyśmy sie budować), ale u nas to pewnie kwestia kilku lat.... :popija: w jednym pokoju ze wspólną łazienką i kuchnią :mdleje: :popija: :popija: :popija: :popija:


Ania chyba musimy sie razem upic z tej sytuacji :popija:  :popija:  :popija:  :popija:  :popija:


a ja do Was dołączę!!! Z tym, że ja mieszkam tak już 2-gi rok :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:
Nauczona doświadczeniem powiem tak: na Waszym miejscu bym sie w to nie pakowała :nie:

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1117 dnia: 9 Maja 2007, 12:34 »
Cytat: "merkunek"
Nauczona doświadczeniem powiem tak: na Waszym miejscu bym sie w to nie pakowała


No ale pod mostem spac nie bede, po slubie bierzemy kredyt i szukamy mieszkania bo zdajemy sobie sprawe jak wyglada mieszkanie z tesciami.

 :diabel_3:

Cytat: "merkunek"
a ja do Was dołączę!!!


To juz nas jest 3 :brewki:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1118 dnia: 9 Maja 2007, 12:53 »
No to koniecznie trzeba to zapić  :popija:  :popija:  :popija:
Merkunku cieszę się, że zaglądnęłaś  :przytul:

Cytat: "anusiaaa"
merkunek napisał/a:
Nauczona doświadczeniem powiem tak: na Waszym miejscu bym sie w to nie pakowała


No ale pod mostem spac nie bede, po slubie bierzemy kredyt i szukamy mieszkania bo zdajemy sobie sprawe jak wyglada mieszkanie z tesciami.


My też innego wyjścia nie mamy  :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:  A do bloku mój R nie chce iść, no chyba, że bedzie juz tak tragicznie, że trzeba będzie tak zrobić.....  :mdleje:

ehhhhh......



Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1119 dnia: 9 Maja 2007, 12:54 »
Zostalo mi Wam tylko wspolczuc  :przytul:

 Ja mieszkalam z moja tesciowa dlugo przed naszym slubem i powiem Wam ,ze okazala sie  o wiele lepsza niz moja wlasna matka wiec nie wszytskie tesciowe sa najgorsze , nigdy nic nie zrobila za naszymi plecami nie wspominajac juz o planowaniu , jesli chodzi o nasze sprawy jak i z budowa domku czy weselem zawsze rozmawiala z nami i dyskutowalismy , nigdy nam nie narzucala swojej woli .

 Zycze Wam aby wasze tesciowe sie pozmienialy , bo zycie jest krotkie i po co je samemu komplikowac ale kto przetlumaczy to takiej  tesciowej  :drapanie:  :drapanie:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1120 dnia: 9 Maja 2007, 13:02 »
Cytat: "Jagna77"
Zycze Wam aby wasze tesciowe sie pozmienialy

Dziekuję Jagna77 :przytul:  :przytul:  :przytul: I zazdraszczam takiej teściowej :)

Ogólnie moja teściowa jest OK, ale coraz częściej robi coś bez naszej wiedzy, a to nie wróży dobrze.....  :popija:  :popija:  :popija:



Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1121 dnia: 9 Maja 2007, 13:06 »
AndziaK, najgorsze  jest to ,ze trzeba w koncu zebrac sie na powazna rozmowe lub sie postawic bo w koncu tez jestecie dorosli i mozecie ponosci konsekwencje swojej decyzji  :drapanie:

 Zycze wszystkiego dobrego  :uscisk: :serce:

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1122 dnia: 9 Maja 2007, 13:22 »
AndziaK, dasz radę. Jestes przebojowa kobitka i w kasze sobie nie dasz dmuchać :protestuje:
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1123 dnia: 9 Maja 2007, 13:36 »
Cytat: "Jagna77"
AndziaK, najgorsze jest to ,ze trzeba w koncu zebrac sie na powazna rozmowe lub sie postawic bo w koncu tez jestecie dorosli i mozecie ponosci konsekwencje swojej decyzji  

Zycze wszystkiego dobrego

Jagna77 dziękuję kochana... Najbardziej żal mi R..... Jak tak dalej pójdzie on będzie miał najbardziej przechlapane, bo z jednej strony ja a z drugiej jakby nie było jego mama....  :popija:  :popija:  :popija:
Juz mu współczuję  :mdleje:

Cytat: "nadzieja"
AndziaK, dasz radę. Jestes przebojowa kobitka i w kasze sobie nie dasz dmuchać

Nadzieja  :przytul: Przebojowa? Raczej nerwowa, a to nie jest dobre.... a że w kaszę nie dam sobie dmuchać to prawda  :brewki:

Czas pokaże czy moje obawy były zasadne... narazie opuściła mnie energia do jakichkolwiek przygotowań (może dlatego że niewiele ich zostało ?)  :drapanie:



a.katarzyna
  • Gość
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1124 dnia: 9 Maja 2007, 13:44 »
AndziaK ja tez współczuję takiej sytuacji - nie powinna nieczego robić za waszymi placami, my mieszkamy osobno i teraz wiem, że to jest najlepsze wyjście, ale jak nie ma innego to tylko mogę trzymać za Was kciuki żeby
Cytat: "AndziaK"
Jak tak dalej pójdzie on będzie miał najbardziej przechlapane, bo z jednej strony ja a z drugiej jakby nie było jego mama....
to niczego między wami nie popsuło  :przytul:  :przytul:  :przytul:

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1125 dnia: 9 Maja 2007, 14:20 »
Cytat: "AndziaK"
No to koniecznie trzeba to zapić  :popija:  :popija:  :popija:
Merkunku cieszę się, że zaglądnęłaś  :przytul:

Cytat: "anusiaaa"
merkunek napisał/a:
Nauczona doświadczeniem powiem tak: na Waszym miejscu bym sie w to nie pakowała


No ale pod mostem spac nie bede, po slubie bierzemy kredyt i szukamy mieszkania bo zdajemy sobie sprawe jak wyglada mieszkanie z tesciami.


My też innego wyjścia nie mamy  :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:  A do bloku mój R nie chce iść, no chyba, że bedzie juz tak tragicznie, że trzeba będzie tak zrobić.....  :mdleje:

ehhhhh......


Co to znaczy, że nie pójdzie???!!! To jest dla niego wygodna sytuacja, znam to z autopsji!!! Nie daj się w to wkręcić , ja byłam za miękka szkoda mi było Rafała, jego rodziców i teraz na tym traci moje małżeństwo i ja...

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1126 dnia: 9 Maja 2007, 14:25 »
a.katarzyna (nie)dziękuje za kciuki  :przytul:

Cytat: "merkunek"
Co to znaczy, że nie pójdzie???!!! To jest dla niego wygodna sytuacja, znam to z autopsji!!! Nie daj się w to wkręcić , ja byłam za miękka szkoda mi było Rafała, jego rodziców i teraz na tym traci moje małżeństwo i ja...

Merkunku on całe życie mieszkał na wsi... i rozumiem go.... Jednak rozmawialismy kiedyś i powiedział, że jeśli spróbujemy i bedziemy widzieć, że mieszkanie z mamą to pomyłka to przeprowadzimy sie do bloku. To nie jest jego kategoryczne NIE.
Spróbujemy, ale jak zacznie cos sie psuć to ja nie popuszczę....  :popija:
Moja mama od razu mówiła że chocby miała wielki dom to nigdy nie zgodziłaby sie na to byśmy mieszkali z nimi. I za to ją kocham :)



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1127 dnia: 9 Maja 2007, 14:36 »
Cytat: "AndziaK"
a.katarzyna (nie)dziękuje za kciuki  :przytul:

Cytat: "merkunek"
Co to znaczy, że nie pójdzie???!!! To jest dla niego wygodna sytuacja, znam to z autopsji!!! Nie daj się w to wkręcić , ja byłam za miękka szkoda mi było Rafała, jego rodziców i teraz na tym traci moje małżeństwo i ja...

Merkunku on całe życie mieszkał na wsi... i rozumiem go.... Jednak rozmawialismy kiedyś i powiedział, że jeśli spróbujemy i bedziemy widzieć, że mieszkanie z mamą to pomyłka to przeprowadzimy sie do bloku. To nie jest jego kategoryczne NIE.
Spróbujemy, ale jak zacznie cos sie psuć to ja nie popuszczę....  :popija:
Moja mama od razu mówiła że chocby miała wielki dom to nigdy nie zgodziłaby sie na to byśmy mieszkali z nimi. I za to ją kocham :)


Mój mąż też całe życie na wsi w domu mieszkał i dokładnie to samo słysząłam, że jak coś itp... i kicha... :mdleje:


Aha i chciałam napisac, że jak 1,5 roku mieszkaliśmy po ślubie w bloku, to przyzwyczaił się i dziś żałuje, że przyszlismy do jego rodziców...

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1128 dnia: 9 Maja 2007, 14:45 »
Cytat: "AndziaK"
Merkunku on całe życie mieszkał na wsi... i rozumiem go.... Jednak rozmawialismy kiedyś i powiedział, że jeśli spróbujemy i bedziemy widzieć, że mieszkanie z mamą to pomyłka to przeprowadzimy sie do bloku. To nie jest jego kategoryczne NIE.
Spróbujemy, ale jak zacznie cos sie psuć to ja nie popuszczę...


Ania, z moim Grzesiem jest taka sama sytuacja, on na wsi cale zycie mieszkal, ale sam doszedl do wniosku, ze jezeli sie nasze malzenstwo ma cierpiec z kuli mieszkania z tesciami to lepiej kupic mieszkanie :serce:

A ze bedzie miedzy mlotem a kowaldlem, czyli mna a mama to tez mu wspolczuje :brewki:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1129 dnia: 9 Maja 2007, 14:46 »
Cytat: "merkunek"
Mój mąż też całe życie na wsi w domu mieszkał i dokładnie to samo słysząłam, że jak coś itp... i kicha...

No to zaczynam sie bać.....

Cytat: "merkunek"
Aha i chciałam napisac, że jak 1,5 roku mieszkaliśmy po ślubie w bloku, to przyzwyczaił się i dziś żałuje, że przyszlismy do jego rodziców...

Czyli zaraz po ślubie mieszkaliście osobno? Dlaczego poszliście do teściów?  :drapanie:

Anusiaaa moj R też nie chce mieszkać z mamą, ale wynajem mieszkania i budowa jednocześnie to nie na nasze siły....  :popija:  :popija:  :popija:



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1130 dnia: 9 Maja 2007, 15:12 »
Cytat: "AndziaK"
Cytat: "merkunek"
Aha i chciałam napisac, że jak 1,5 roku mieszkaliśmy po ślubie w bloku, to przyzwyczaił się i dziś żałuje, że przyszlismy do jego rodziców...

Czyli zaraz po ślubie mieszkaliście osobno? Dlaczego poszliście do teściów?  :drapanie:


Wiele powodów, m.in. wieczne pretensje teściów i mój mąż wymiekł, a ja się zgodziłam (niestety), poza tym byłam bez pracy, dzieć w drodze, ale głównym problemem byli jego rodzice, szkoda gadać...
Ale teraz (mino włożonych z kredytu pow. 40 tyś. w remont) myślimy o tym, żeby się wyprowadzić (tylko to potrwa ze wzgledu na kasę) i dlatego Ci to piszę, bo mój mąż teraz się obudził, jak kredyt wzięty, małżeństwo się sypie itp... a można było tego uniknąć!

Offline busia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 293
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1131 dnia: 9 Maja 2007, 18:34 »
Andziu, sorki że tak późno ale też z całego serducha gratuluję Ci przyszłego ciociowania. Pogratuluj także przyszłej Mamie  :skacza:
Kreacja Mamusi całkiem, całkiem. Ja się strasznie obawiam tego co moja wymyśli, ale będę szczęśliwa jeżeli wogóle sobie kupi coś nowego, bo jak ją znam to poszłaby w kostiumie z w którym wystąpiła na mojej Komunii :) i to wcale nie ze skąpstwa tylko z niechęci do zakupów.
Jeśli zaś chodzi o mieszkanie z teściową, powiem tak: nie zazdroszczę, bo sama sobie tego nie wyobrażam, ale jednak mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży. I nie  tylko Tobie ale wszystkim naszym Forumkom, które "na swoim" jeszcze jakiś czas nie będą, bo sama się do nich zaliczam.
Gorące buziaczki dla wszystkich
Nasze życie będzie jak poemat...


Offline Madziulka83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2881
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.2009
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1132 dnia: 9 Maja 2007, 19:31 »
Andziu  :przytul: nie martw się, jakos to wszystko sie poukłada- może wcale nie będzie tak źle mieszkać z teściową... na początku może być ciężko bo każdy ma swoje przyzwyczajenia, ale z czasem może dojdziecie do kompromisu?

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1133 dnia: 9 Maja 2007, 21:34 »
Ania nie zazsroszczę, a raczej od razu: współczuję Ci, że będziecie mieszkać po ślubie z teściową, nam rodzice ofen zapowiedzieli, jedni i drudzy, że nie są za tym, żebyśmy po ślubie zamieszkali z którymiś (ależ to gramatyczne, zaraz mnie któraś polinistka zdzieli pewnie :taktak: ). Jedna forumka bardzo dziwiła się w tamtym roku, że tak do przodu ślub planujemy. Ale wynikało to tylko z braku warunków finansowych, mieszkaniowych, gdyby były lepsze, już dawno miałabym inne nazwisko. Teraz T ma lepszą pracę, ale dużo poświęca i nawet był pomysł, żeby ślub był w 2007, no ale. Ciężko jest, ale wyjścia innego nie było, bo właśnie 'pod most nie pójdziemy' przecież. Dlatego wszytko się tak odwleka. Jednak moi rodzice zachowali się wspaniale, bo remontują nam mieszkanie, co prawda na górze dwie ciotki i wujek, dwa metry dalej moja babcia, ale ważne, że mieszkanko osobne. Gdyby nie to, to pewnie zostałby wynajem, a wtedy to moja działka pod budowę nadal długo stałaby pusta.... Pociesza mnie tylko fakt, że ślubować będziemy dokładnie w naszą rocznicę i potem wieczorki będziemy spędzać razem przy kominku...

Się rozpisałam, zaraz Ania mi po uszach da. Także kochana jak widać, coś za coś, nie ma chyba rozwiązań idealnych. A dodam, że w tym roku stuknie nam 7 latek i na dobrą sprawę już od 4 mogłabym być żonką i pewnie by tak właśnie było, gdyby T. po studiach odstał dobrą prace ehhh  :popija:

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1134 dnia: 9 Maja 2007, 23:42 »
AndziaK, ja też nie jestem za tym żeby mieszkać z rodzicami i nawet nie potarfie sobie tego wyobraźić. My nie umiemy nawet dojść do porozumienia gdzie będziemy mieszkać przez te 6 dni po ślubie zanim wyjedziemy znowu do Anglii.



Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1135 dnia: 10 Maja 2007, 08:27 »
Cholerko mała, ech.
My mieszkamy na razie u moich rodziców, ale coraz częściej na tapecie pojawia się temat przeprowadzki, choćby na razie wynajęcie czegoś, bo pomimo tego, że rodzice i wspaniali i kocham ich ponad życie, to z prostej przyczyny dochodzi coraz częściej do spięć.

Lepiej mieszkać osobno i szanować się, niż pod jednym dachem i relacje psuć kłótniami.

Mam nadzieję, że nawet jeśli przeprowadzicie się do Teściowej, to sytuacja taka nie potrwa długo i jak najszybciej będziecie mogli być "na swoim".

 :przytul:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1136 dnia: 10 Maja 2007, 11:09 »
Cytat: "merkunek"
Wiele powodów, m.in. wieczne pretensje teściów i mój mąż wymiekł, a ja się zgodziłam (niestety), poza tym byłam bez pracy, dzieć w drodze, ale głównym problemem byli jego rodzice, szkoda gadać...
Ale teraz (mino włożonych z kredytu pow. 40 tyś. w remont) myślimy o tym, żeby się wyprowadzić (tylko to potrwa ze wzgledu na kasę) i dlatego Ci to piszę, bo mój mąż teraz się obudził, jak kredyt wzięty, małżeństwo się sypie itp... a można było tego uniknąć!

Merkunku współczuje i obiecuje starać się z całych sił, żeby u nas nie było takich sytuacji.... chociaż coraz mniej energii mam na to.....  :popija:

Cytat: "busia"
Andziu, sorki że tak późno ale też z całego serducha gratuluję Ci przyszłego ciociowania. Pogratuluj także przyszłej Mamie

Dziekuję Busiu w imieniu swoim i siostry :)  :przytul:

Cytat: "busia"
Kreacja Mamusi całkiem, całkiem.

Dziękuję :) :) :)

Cytat: "busia"
Jeśli zaś chodzi o mieszkanie z teściową, powiem tak: nie zazdroszczę, bo sama sobie tego nie wyobrażam, ale jednak mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży. I nie tylko Tobie ale wszystkim naszym Forumkom, które "na swoim" jeszcze jakiś czas nie będą, bo sama się do nich zaliczam.
Gorące buziaczki dla wszystkich

 :przytul:  :przytul:  :przytul:  :przytul:  :przytul:

Cytat: "Madziulka83"
Andziu  nie martw się, jakos to wszystko sie poukłada- może wcale nie będzie tak źle mieszkać z teściową... na początku może być ciężko bo każdy ma swoje przyzwyczajenia, ale z czasem może dojdziecie do kompromisu?

Wątpię, bo im bliżej wesela tym gorzej... Kiedyś ja broniłam R bo teściowa umiała tylko na niego narzekać, a teraz........... nie kumam tego  :popija:

Cytat: "katarzyna_84"
Ania nie zazsroszczę, a raczej od razu: współczuję Ci, że będziecie mieszkać po ślubie z teściową

Katarzyna_84  :przytul:  :przytul:  :przytul:

Cytat: "met"
Lepiej mieszkać osobno i szanować się, niż pod jednym dachem i relacje psuć kłótniami.

Mam nadzieję, że nawet jeśli przeprowadzicie się do Teściowej, to sytuacja taka nie potrwa długo i jak najszybciej będziecie mogli być "na swoim".

Dzięki Metuś :przytul: Ehhhhh.... tez bym tak chciała.....

Ogólnie sytuacja nie jest super....
Owszem problem wódki został rozwiązany, a zawieszki miały być "niespodzianką"  :mdleje:  :mdleje:  :mdleje: Ciekawe jakie jeszcze "niespodzianki" nas czekają...

Ogólnie najchetniej walnęłabym tym wszystkim i po cichu wzięła slub....



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1137 dnia: 10 Maja 2007, 11:15 »
Cytuj
Ogólnie najchetniej walnęłabym tym wszystkim i po cichu wzięła slub....
_________________


Co raz czesciej mysle o tym samym, ale teraz juz po ptokach...ale przypominam sobie slowa Grzesia " Fajnie byloby wziac slub po cichu, w gronie najblizszych" ehhhhhhhh a ja sie uparlam na suknie i wesele :glupek:  :glowa_w_mur:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1138 dnia: 10 Maja 2007, 11:16 »
Kurde.
To chyba jakiś wirus.

Ja też mam na razie wszystko w nosie i marzę o cichym ślubie..

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
AndziaK - nasz Wielki dzień zbliża sią wielkimi Krokami
« Odpowiedź #1139 dnia: 10 Maja 2007, 13:02 »
Cytat: "anusiaaa"
Fajnie byloby wziac slub po cichu, w gronie najblizszych" ehhhhhhhh a ja sie uparlam na suknie i wesele  


Anusia na cichym i suknia moze byc - nikt ci tego nie zbarania :)

A ja wam powiem, ze ja sie ogromnie ciesze ze u mnie sie tak poukładało i ślub bedzie własnie taki cichy z najbliższymi  :taktak:

A co do mieszkania z teściami - szczerze współczuje ale wierze ze twarde z Was dziewczyny i nie dacie sobie wejśc na głowe...  :przytul: