Dzęki
Vall
Wyniki rozmowy mają być znane w ciągu najbliższych dni. Rozmowa trwała grubo ponad godzinę, bo najpierw gość go maglował po polsku, a potem zawołał babeczkę, żeby sprawdziła jego angielski (zdzwiłam się, że sam nie zna, ale co tam) w PUP panie powiedziały, żeby zaczekał z wyrejestrowaniem do momentu otrzymania wyników tej rozmowy. Myślimy, że najpóźniej w poniedziałek się sprawa wyjaśni, więc kciukasy jeszcze mile widziane.
W USC sprawy załatwione, mamy odpisy aktów urodzenia i zaświadczenia. Kolejny raz dobiło mnie to miasto i pracujący w nim ludzie. Dostaliśmy zgodę na zawarcie związku małżeńskiego za granicą i nam to wystarczy, jak się okazało po rozmowie z panią Krysia, ale gdybyśmy się pobierali w Europie gdzieś to potrzebne by było nieco inne zaświadczenie, o którego istnieniu panie w USC w ogóle nie wiedzą

i jak to połaczyć z ostanimi naszymi wizytami w bankach, gdzie panie nie wiedziały, że w ogóle istnieje coś takiego jak czek bankierski (a nie podróżny) to oci....ć można.
Powracając do tematu ślubnego, w tym tygodniu załatwimy jeszcze tłumacza przysięgłego

A no i wczoraj się dowiedziałam, że kuzyn A w sobotę się żeni. A na ślub zabierają urzędnika z ich odpowiednika USC, bo kuzyn w Kanadzie mieszka oraz..................narty. Fajnie
