Raniutko dzwoniła pani z firmy, kurier ma być 14-16 u mnie. Sprawdzałam dokumenty chyba ze 100 razy, czy na pewno wszystko jest w kopercie, czy wnioski dobrze wypełnione, voucher wyraźnie wydrukowany, paranoja
nastraszyłyście mnie laseczki

babeczka z firmy, wie, że to ważne dokumenty, a kurier, który je ode mnie odbierze nie zawozi ich bezpośrednio do Berlina, tylko dostarcza do firmy, skąd są rozsyłane dalej

jakoś tak i tłumaczyła. Musimy być w kontakcie z firma kurierską odnośnie odbioru z Berlina przesyłki, więc mam nadzeję, że będzie oki wszystko. Tak się zastanawiam, czy skoro pani w ambasadzie jest tak miła i odpisuje tak prędko na maile to czy nie napisać tam za tydzień np z zapytaniem czy już są wizy gotowe, czy nie.
Odnosnie pracki A to już się dogadał z 2 osobami i będą śmigać autkiem, więc się cieszę, bo szybciej będzie u mnie i mniejsze ryzyko, że się spoźni. A jest ogromnym śpiochem i gdyby miał wstawać o 6, żeby zdążyć na autobus o 7 to

Dziś na razie 1 umowa, ale dobre i to. Wiadomo, że to nie jest praca na zawsze. Tu nie ma podwyżek ani awansów - mozliwa tylko premia od sprzedaży. Więc liczymy na cud albo po obronie trzeba będzie szukać pracy w normalniejszym kraju
Ja byłam dziś w PUP i mam 2 skierowania. Jedno do centrum biznesu, gdzie jestem przekonana, że na dzień dobry mnie nie wezmą - za sam wygląd. Jakoś do centrum biznesu pasuje mi laseczka wysoka blondi, w szpileczkach i garsonce

ale cóż, jest skierowanie więc leze

całe szczęście koleżanka też tam idzie, wieć razem będziemy. Zaraz po tej rozmowie biegnę na drugi koniec miasta na kolejną rozmowę w sprawie stażu - w biurze podróży

Laskie te biura się za mna jakoś ciągną. 2 cv rozesłane do biur w sprawie pracy, teraz szansa na staż, kurde mogłoby się udać w tym biurze

trzymajcie kciukasy we wtorek
