po co mi ta pedagogika
Daniel też jest po pedagogice. Resocjalizacyjnej. Odrzucił pracę w zakładach karnych, bo widział, jak ludzie tam pracujący wyglądają i zmieniają się po 15 latach. To destrukcja człowieka.
Od znajomej sędziny (moja ciotka!!!!), dowiedzieliśmy się, że na aplikację kuratorską się nie dostanie, bo inni kuratorzy nikogo nie dopuszczają do siebie... Nie ma szans, bo panie wracają z urlopów macierzyńskich i jeszcze niektórzy byli na tyle bezczelni, że podali nam nieprawdziwe wiadomości. Oj długa historia.
Kiedy szukał pracy pedagoga:
- jedna pani opieprzyła go, że śmie ją pytać o możliwość zatrudnienia, bo to ona w tej szkole jest pedagogiem!
- pani naczelnik ds. edukacji Urzędu Gminy Ursynów powiedziała z uśmiechem, że nie przyjmie od niego cv ponieważ wtedy musiałaby mu nadać bieg...
- dzwoniąc do działu kadr jakiejś placówki pyta o osobę, która mogłaby mu udzielić informacji o możliwościach zatrudnienia; na to pani odpowiada 'u nas nie ma takiej osoby';
- plus wszędzie indziej nie chcą, bo wolą studentów na praktykach którym nie trzeba płacić...