
jak zwykle sie poplulam czytajac wypowiedz Sylwii

hehe
co do pieluch:
u nas nadal sa pieluchy, byl moment jakies 2mce temu ze zaczelam mala wysadzac bo byly upaly i mi szkoda bylo ja parzyc w pampersie. Nocnik jej sie nie spodobal (kupilam jakos kolo roczku dla oswojenia, sluzy za fotel, kapelusz i kosz na pileczki

) tzn siadala, zaczynala sikac, wstawala, grzebala reka w nocniku i w miedzyczasie sikala na podloge..

wiec drugiego dnia ja posadzilam na wc.. i super jej sie podobalo. oczywiscie nie wolala, ale przed i po spaniu i czasem tak na oko ja wysadzalam i pieknie sikala i mowila 'sisi' .. od jakiegos tygodnia moze z raz dziennie tylko siknie do wc.. jakos sie jej znudzilo.. siada ale od razu macha glowa na nie i po 3sekundach chce zejsc.. takze chwilowy regres..
ale nie naciskam.. chwale i czekam na poprawe

co do gadania:
nie przejmuj sie.. jeszcze sie tego mama nasluchasz.. i bedziesz chciala zeby wolala kogos innego a mamie dala spokoj

U K. z nowosci wymawianych zaczely sie male klamstwa w stylu 'zrobilas kupke?' -NIE (a czad ze w kuchni czuje) albo teksty np 'kto porozrzucal klocki?' TATA (

a on akurat w pacy

.. ale czasem tez na beszczela mowi JA albo TY?? ) no i gada w koncu coraz wiecej.. powtarza ostatnie slowa ze zdania itp (np.'jak nie ma kupy jak mama widzi' -IDZI?

i po ang z przedszkola zaczela mowic baby, yes,no, bye,
mamy taka kolezanke pol roku starsza od Klaudii i jak je ze soba porownywalam to zawsze moja mala wychodzila na taaaka opozniona w gadaniu i chodzeniu az mnie to martwilo.. ale jak widac niepotrzebnie, pozniej ale sie rozpedzila
(ale kumata byla szybciej

potrafila przyniesc konkretna rzecz z pokoju czolgajac sie i opierajac na lokciu

)