Dziewczynki dziekuje Wam za wsparcie i słowa otuchy
Byłam dzisiaj u swojego lekarza tak na chwilke bo mielismy jechac na szkołe rodzenia /cwiczenia. Jak tylko wyszedł do nas i sie przywitał to zaczeli dowcipkowac sobie z moim mezem który mówi że trzeba cos zrobic ze mna bo taka jestem sapiąca

a on na to : widzi pan co pan narobił:) taka była laska a teraz co


uśmieliśmy sie na rozładowanie atmosferysie

oczywiscie nie czułam sie urazona bo wiem ze to w zartach które ja akurat akceptuje

W kazdym razie jutro o 9.00 mam jechac do Instytutu i zostaje na oddziale. Akutrat piatek i poniedziałek mój lekarz ma dyzur wiec zajmie sie...
Najgorzej ze mój maz zostanie biedny sam na tyle noc... juz sie nie moze naprzytulac... smieje sie ze beda mu sie smoki sniły bo on nie umie space beze mnie

Mama panikuje w stylu "oj bo za wczesnie sie cieszyliscie i kupowaliscie wszystko"

oczywiscie musiałam ja sprowadzic do pionu
Wesele tez nam odpadnie no i dobrze bo nie kupiłam sobie korali do sukienki

oczwiscie wisi mi wesele bo nawet nie musze tu chyba pisac co jest wazniejsze....
Tak wiec reasumujac ide do szpitala i jutro bede wysyłac smsy do Was

najbardziej ciekawi mnie usg z wiadomych przyczyn
całuski
